Forum Polskiego Kina

Na razie czeka nas przedstawienie na żywo, błahostka, bo "Chory z urojenia", ale za to z Andrzejem Grabowskim, który wydaje się idealny do tej roli. Jakiś czas temu oglądałem inscenizację z lat 90., gdzie tytułową rolę grał Krzysztof Kowalewski. Tamto przedstawienie nie rzuciło mnie na kolana, bo i też sztuka ta nie jest raczej szczytowym osiągnięciem Moliera. Dla aktorstwa jednak ten dzisiejszy spektakl z pewnością zobaczę.

_________________
My żyjemy!

Kiedyś już widziałem Grabowskiego w tej roli, kiedy jeździł z "Chorym z urojenia" z Teatrem 6. Piętro i zawitał też do Ostrowca. Sama sztuka wydała mi się raczej wulgarna i nie w moim guście, ale sam Grabowski świetny. Wydaje mi się, że warto zobaczyć choćby tylko ze względu na niego. Sam też zerknę.

Nie wiem czy dobrze Cię rozumiem, ale sądzę, że za wulgarną uważasz nie tyle sztukę, co akurat tę jej inscenizację. Sztuka "Chory z urojenia" jest co prawda nieco rubaszna, ale jednak nie wulgarna. Natomiast przenosząc ją do teatru i kładąc nacisk na odpowiednie fragmenty faktycznie przedstawienie na jej podstawie można takowym uczynić.

_________________
My żyjemy!

Przyznam, że z samym dramatem Moliera nie jestem zaznajomiony (próbowałem to zrobić przed przedstawieniem, ale nie znalazłem tekstu w bibliotece), a wystawienie go widziałem tylko raz, więc zdanie na temat sztuki wyrobiłem sobie na podstawie tej konkretnej inscenizacji. Natomiast pewnie masz rację, że problem miałem nie z samym dramatem, ale przedstawieniem. Tym chętniej zapoznam się z inną wersją.

Ja pierwszy nieśmiało napiszę że jestem na "TAK" po obejrzeniu "Chorego z urojenia" z Andrzejem Grabowskim.Na razie tyle,czekam na obszerniejsze recenzje ;)

_________________
To jest Twoja Bonecka,to jest moja Bonecka,a to jest Bonecka Kanonia 8

Spektakl rzeczywiście całkiem niezły. W zasadzie był to klasyczny teatr jednego aktora, a Grabowski jest bez wątpienia jego największym atutem. Choć jest to aktor wszechstronny, to do takich ról jednak wprost stworzony i tu sprawdził się znakomicie jako arogancki i dający sobą manipulować hipochondryk. Reszta aktorów poprawna, ale niknąca w cieniu Grabowskiego. Uśmiechałem się wielokrotnie i przyznam, że ta adaptacja podobała mi się chyba bardziej niż ta z Kowalewskim. Przeszkadzała mi za to trochę konwencja teatru "na żywo", śmiechy widowni i przerywanie aktorom oklaskami i przyznam, że wolałbym obejrzeć tego "Chorego..." w formie tradycyjnego spektaklu TV.
Trzeba zauważyć, że w dobie ogłupiających reklam "leków" na wszystko i ludzi faszerujących się parafarmaceutykami i suplementami diety oraz szukających rozwiązań swych dolegliwości w Google (często zastępując tym wizytę u lekarza i wmawiając sobie najprzeróżniejsze choroby) sztuka Moliera nie traci na aktualności, a wręcz zyskuje. W latach 90., gdy Krzysztof Lang realizował swoją adaptację, nie było tylu reklam i Internetu, więc wówczas otrzymaliśmy po prostu nieco zwietrzały spektakl o hipochondryku. Z powodów, o których napisałem powyżej, dziś "Chorego z urojenia" można umieścić i rozpatrywać w szerszym kontekście, co oczywiście działa na korzyść tej komedii.

_________________
My żyjemy!

Bawiłem się świetnie - farsa totalna.

W Nowym Jorku przyznano nagrody w I Festiwalu Teatrów Telewizji. Zwycięzcą została "Inspekcja". Duża - nomen omen - sztuka zapoczątkować festiwal teatrów przyznając główną nagrodę produktowi teatropodobnemu. Sądziłem, że przyznanie "Inspecji" Grand Prix na Festiwalu Dwóch Teatrów to już szczyt absurdu, ale okazało się, że może być jeszcze gorzej...

_________________
My żyjemy!

Oczywiście Grabowski poza konkurencją,ale bardzo dobrze wypadła też Anna Tomaszewska.
Spektakl Moliera traktuje też o różnych innych przywarach ludzkich,więc aktualny był też dawniej,nie mniej jednak kwestia "medyczna",jak pisze Karel,jest teraz bardziej na czasie niż w inscenizacjach poprzednich.
Ciekawym pomysłem była idea zaopatrzenia widowni w szlafmyce ;)
P.S.Warto odnotować emisję spektaklu z 1986 r."Opowieści Hollywoodu" z Gajosem na TVP Kultura.

_________________
To jest Twoja Bonecka,to jest moja Bonecka,a to jest Bonecka Kanonia 8

Z Gajosem, Bistą, Bińczyckim... Fantastyczny, fenomenalnie zagrany spektakl, z pewnością jeden z lepszych w historii Teatru TV.

_________________
My żyjemy!

W najbliży poniedziałek "Cena". Jako reżyser zadebiutuje Zelnik, adaptując powieść Waldemara Łysiaka. To może być mieszanka wybuchowa...

_________________
My żyjemy!

"Cena" podobała mi się, zwłaszcza gra naszych gwiazd, niemniej konwencja "spotkania przy stole" pojawiała się już tu i ówdzie w Teatrze Telewizji...
Jutro w TVP Kultura monodram "Oriana Fallaci - Chwila, w której umarłam" z Ewą Błaszczyk.