Forum Polskiego Kina

Teraz jest 3 stycznia 2025, 06:07

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 104 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna
Autor Wiadomość
PostNapisane: 9 września 2018, 10:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2016
Posty: 1062
Posty na Forum KP: 6173
Rafal Dajbor napisał(a):
Wina jest niepodważalna, ale już ocena moralna i karna tejże winy nie jest taka prosta.

Dlatego karnymi sprawami zajmują się sądy, a nie feministki, czy pokrzywdzeni.

Holt_ napisał(a):
Wystarczy przeczytać felietonik pani Szczerbiak na profilu FB Polityki
A zmienia o tyle, że pokazuje hipokryzję niektórych oskarżających i obniża ich wiarygodność, dokładnie tak jak osoba alimenciarz Kijowskiego obniżyła wiarygodność KODu mimo ogólnie słusznej sprawy.
Nie mieszałbym polityki ze sprawami moralności i napaści seksualnych.
W #meetoo przecież  nie chodzi o przekonania, wizje i interpretacje, tylko o FAKTY przestępstw.

Oczywiście hipokryci są wszędzie, co nie zmienia trendu który został uruchomiony i nie sądzę by się zatrzymał, a co dopiero zmienił wektor. Być może doczekam, że zaistnieje realnie (ten ruch) i w Polsce.
Moralność niema tu nic na rzeczy, bo nawet prostytutkę, albo oszusta można zgwałcić. Ścigać należy za czyn, a nie za wartości moralne ofiary. Tyczy to zarówno Weinsteina, jak i tej molestującej reżyserki.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 9 września 2018, 10:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 cze 2016
Posty: 1497
Posty na Forum KP: 2675
Tak. Tylko, że czyn trzeba zgłosić.

Świat nie jest światem idealnym i dlatego gdy na posterunek policji zgłosi się notowany złodziej i powie, że go okradli, to policjant będzie na niego patrzył zawsze inaczej niż na zwykłego zgłaszającego.

A do takiej sytuacji doprowadza Argento, pchając się na sztandary organizacji walczącej z molestowaniem . Zwyczajnie obniża jej wiarygodność.

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 września 2018, 14:51 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3425
Posty na Forum KP: 537
A ja zupełnie nie spodziewam się akcji #meetoo w Polsce. :) Bo w ogóle po co? Przecież ta akcja była też w Polsce. Akcja ma przecież zasięg światowy i kogo miała pobudzić do myślenia - pobudziła. Zamiast jakichś akcji lepiej mieć dobrych, śledczych dziennikarzy (patrz: ostatnie wydanie Superwizjera o panu A.(damskim)) oraz wymiar sprawiedliwości który nie będzie przestępstw seksualnych traktował pobłażliwie.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 7 stycznia 2019, 15:50 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 1807
Posty na Forum KP: 1006
Chojrak napisał(a):
Potem już jazda w dół. Z poprawnym "Tess", czy "Pianistą", dobre kino, ale już bez tego rysu genialności, bez pazura. Liczę trochę na Dreyfussa...

''Pianista" poprawny, fakt i tak jak napisałeś dalej, zabrakło moim zdaniem czegoś, żeby mówić tutaj o dziele wybitnym, filmie mocno wystającym ponad inne, choć nagrody i wyrożnienia dla tego obrazu mógłby sugerować coś innego...Nie, że nie zasłużył, ale duże powodzenie filmu, czy to w Cannes, czy to w wyścigu po Oskary, upatrywałbym przede wszystkim w nienajmocniejszej konkurencji, jak i samej tematyce ''Pianisty".

Chojrak napisał(a):
"Matni" nigdy nie obejrzałem do końca... Nuda.

No cóż, akcja toczy się leniwie, ale owa nuda dobrze wpisuje się w ten odludny krajobraz, będąc jednocześnie integralną częścią całości, pomysłu na film polegającego na oddaniu takiej sennej, trochę surrealistycznej atmosfery, która pozwoliła Polańskiemu swobodnie, że tak powiem bez zgrzytu usadowić swoje postacie w tej historii. Dla mnie to jeden z najlepszych filmów Polańskiego, przypominający w konstrukcji ''Nóż w wodzie", lecz bardziej przewrotny od debiutu, o innej tonacji emocjonalnej, lżejszy, wręcz groteskowy, ale przecież zgłębiający nie mniej, jeśli nie więcej, kondycję człowieka w ogóle. Nie zamierzam tu bynajmniej jakoś specjalnie deprecjonować ,,Noża w wodzie", który również zaliczam do najlepszych w dorobku reżysera, zaraz obok ''Wstrętu", ''Chinatown" z genialną kreacją Jacka Nicholsona...i hipnotycznego, wciągającego niczym Paryż głównego bohatera, everymana w kreacji Harrisona Forda, ''Frantic". Przyznam, że bardziej przejąłem się perypetiami doktora Walkera i młodej paryżanki, niż Władysławem Szpilmanem i jego familią.

_________________
...nie profesor, tylko satyr..


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 7 stycznia 2019, 16:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3237
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Sebastian999 napisał(a):
Przyznam, że bardziej przejąłem się perypetiami doktora Walkera i młodej paryżanki, niż Władysławem Szpilmanem i jego familią.

O, to ciekawe. Ja "Frantic" oczywiście lubię, ale "Pianista" dotyka moich emocji znacznie bardziej. I chyba mocniej teraz, niż gdy film miał swoją premierę.

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 7 stycznia 2019, 20:58 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 1807
Posty na Forum KP: 1006
karel napisał(a):
. Ja "Frantic" oczywiście lubię, ale "Pianista" dotyka moich emocji znacznie bardziej

Bo tak być powinno, biorąc pod uwagę tematykę obu filmów. W końcu ilu chirurgom porwano żonę ? Może kilku :-D
Oczywiście, że przystawienie tej historii do Holocaustu, raczej nie ma większego sensu, a moje, przyznam trochę z przekory, porównanie miało na celu przede wszystkim wskazać, gdzie bardziej dostrzegam kunszt Polańskiego jako reżysera. Moim zdaniem Polański z tej paryskiej opowiastki wyciągnął więcej, niż w przypadku ''Pianisty", filmu mającego już na starcie przewagę, właśnie ze względu na swoją tematykę. Nie, że zupełnie obeszły mnie losy Władysława Szpilmana, ale żeby bardziej wciągnąć się w tę opowieść, czegoś zabrakło. Sam bohater mało mnie zaintrygował. Adrien Brody wydaje się jakiś nieobecny mimo potężnej ilości czasu ekranowego postaci którą grał, a cała historia mimo oparcia w faktach opowiedziana w średnio zajmujący sposób. Zobrazowana, owszem, ale czy powiedział mi coś Polański ponad to co widziałem na ekranie ? Raczej nie...

_________________
...nie profesor, tylko satyr..


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 8 stycznia 2019, 08:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3237
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Z Brodym miałem swego czasu duży problem. Stworzona przez niego postać wydawała mi się zupełnie nijaka i bez charakteru. Dopiero z czasem dotarło do mnie, że właśnie taki miał być, bo sam Szpilman był człowiekiem wielce utalentowanym, ale trochę bez właściwości, który nie miał w sobie absolutnie nic z bohatera, a przyszło mu być świadkiem zagłady miasta i końca pewnego świata. I moim zdaniem zarówno Polański jak i Brody świetnie pokazali jak bezduszne żarna historii mielą i mielą bez opamiętania...
Swoją drogą Brody powinien postawić Polańskiemu pomnik, bo w dużej mierze dzięki niemu z aktora drugoligowego stał się - naturalnie zachowując pewne proporcje - gwiazdą, zyskał nieśmiertelną sławę jako zdobywca Oscara i w zasadzie "ustawił się" na całe życie.

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 13 czerwca 2019, 19:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 cze 2016
Posty: 1497
Posty na Forum KP: 2675
Jakiś miesiąc temu mój ojciec, wielki fan "Noza w wodzie", obejrzał wreszcie "Pianistę". I skomentował krótko "Jako o człowieku to można o nim sobie kiepsko myśleć, ale talent to on ma po prostu niesamowity".
A ja ostatnio urzadzilem sobie mini maraton Polańskiego, bo odnowilem "Dziecko Rosemary", "Chinatown" i "Lokatora", taki empikowski pakiet.

No i cóż, jaki ojciec, taki syn.

Te filmy po latach ciągle robią ogromne wrażenie.

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 13 czerwca 2019, 21:19 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3425
Posty na Forum KP: 537
Ja o nim "kiepsko myślę" nawet nie za to co zrobił, bo sprawa jest mocno pokomplikowana, ale raczej za jego sposób myślenia i słowa z filmu dokumentalnego, kiedy to mrugając oczkiem rzucił tekst, że "nie oszukujmy się, każdy mężczyzna marzy o tym, by uprawiać seks z jak najmłodszą kobietą". Jako mężczyzna o odwrotnych upodobaniach, gustujący w kobietach o co najmniej 10 lat ode mnie starszych poczułem się trochę głupio, jak by mnie Polański wyrzucał poza nawias mężczyzn, albo co. :-)

Natomiast talent ma bezsporny. I reżyserski, i aktorski zresztą.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 13 czerwca 2019, 23:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2016
Posty: 1062
Posty na Forum KP: 6173
Rafal Dajbor napisał(a):
Ja o nim "kiepsko myślę" nawet nie za to co zrobił, bo sprawa jest mocno pokomplikowana,...
Moim skromnym zdaniem sprawa samego "czynu" jest raczej prosta i oczywista, za to perypetie Polańskiego z amerykańskim wymiarem sprawiedliwości są rzeczywiście "nieco" skomplikowane.
Co do jego talentu, to chyba nigdy nie było to podważane? Ciekawostka: w (kiedyś) kultowym musicalu "Hair", w jednej z piosenek (Manchester England) jego nazwisko występuje w sąsiedztwie takich tuzów filmowych jak Fellini i Antonioni. A tekst powstał gdzieś wokoło 1966r. Polański miał wtedy zaledwie trzy filmy na koncie.
Był zauważony, był ceniony, stało przed nim otwarte na oścież wielkie królestwo Hollywoodu...
A potem... Troszkę jak z karierą Kubicy w F1. ;)
Choć Polańskiego wybitnie ścigało jakieś fatum: śmierć Komedy, a potem banda Mansona. Ale największy cios zadał chyba sobie sam. Jego kariera wyraźnie zapikowała w dół i moim zdaniem nigdy się już nie podniósł, bo po "Lokatorze" to już co najwyżej dobre filmy robił, ale nie arcydzieła. "Pianistę" doceniam, ale na kolana nie padam. Nakręcona "po Bożemu", świetny temat, duży budżet, sprawni aktorzy, kapitalne rzemiosło, ale od geniusza oczekuję czegoś więcej...

Mimo wszystko czekam na "J’Accuse…!".


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 14 czerwca 2019, 10:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3237
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Holt_ napisał(a):
Jakiś miesiąc temu mój ojciec, wielki fan "Noza w wodzie", obejrzał wreszcie "Pianistę".

Dopiero 17 lat po premierze? Najwyraźniej nie ciągnęło go do tego filmu... :-)

chojrak napisał(a):
Troszkę jak z karierą Kubicy w F1. ;)

No aż tak źle nie jest... Polański wciąż przy okazji kręcenia filmów dysponuje dobrą ekipą i sprzętem i nadal bardzo dużo zależy od niego samego, czego nie można powiedzieć o Kubicy. :-)

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 czerwca 2019, 19:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 cze 2016
Posty: 1497
Posty na Forum KP: 2675
Mój ojciec wiele filmów tak ogląda. Notabene po "Pianiscie" stwierdził jeszcze, że od czasów "Korczaka" Wajdy nie oglądał tak rzetelnego filmu o getcie i Holocauscie.
Chociaż ostatnio jeszcze bardziej spodobał mu się "Sobibór" jeśli chodzi o tę tematykę.

Polański nigdy nie schodzi poniżej pewnego naprawdę wysokiego poziomu. Myślę, że gdyby niektóre jego filmy nakręcił y inny reżyser, to bylibyśmy bardo zadowoleni. A że jesteśmy rozpieszczeni "Nożem w wodzie" i "Chinatown", to kręcimy nosem... :-)

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 104 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Powered by: - HOSTINGHOUSE