Forum Polskiego Kina

Nikt nie oglądał sztandarowej produkcji z jesiennej ramówki TVP?
Obejrzałem wczoraj pierwszy odcinek i przyznam, że nawet z dość sporym zainteresowaniem. Na razie serial wygląda na dobrze zrealizowany pod względem dbałości o scenografię i rekwizyty oraz kostiumy. Ładny jest główny motyw muzyczny, choć jakiś taki "mamoniowaty", tj. mam wrażenie, że już go kiedyś słyszałem. ;)
W obsadzie aktorzy głównie mniej znani lub nieopatrzeni. Jest naturalnie parę wyjątków, na czele z Anną Polony, która gra dobrze jak zawsze, choć mam wrażenie, że jej rola to trochę powtórzenie po latach postaci ze "Z biegiem lat, z biegiem dni" Wajdy.
Są oczywiście zgrzyty, tj. panienka z dobrego domu (nauczycielka) mówiąca, że coś zrobi "za niedługo" (!) i jeden z głównych bohaterów, właściciel drukarni, który podczas rodzinnej uroczystości rodzinnej, w obecności starej matki i małoletnich córek rzuca beż żenady grubym słowem - może twórcom serialu trudno w to uwierzyć, ale kiedyś konwenanse naprawdę coś znaczyły i taka scena jest bardzo mało prawdopodobna.
Poza tym jednak nie jest źle, przynajmniej na razie. Postanowiłem, że obejrzę pierwszy odcinek i zdecyduję czy dać serialowi szansę. Na tę chwilę oglądam dalej i zobaczę jak długo wytrwam w postanowieniu.

_________________
My żyjemy!

Widziałem, i nie widziałem. To znaczy teraz nie oglądałem ale pozwoliłem sobie zerknąć na to przy pilocie. I przyznam, że po uchyleniu uprzedzeń stacyjnych, nawet jestem w stanie zaakceptować pierwszy odcinek. Więcej powiem, ciekawi mnie co będzie w drugim :P
Aktorstwo, no cóż, od produkcji AD 2018 wiele oczekiwać pod tym względem nie można. Oczywiście prym wiedzie Anna Polony, nie wiem czy taka sama jak w "Z biegiem lat, z biegiem dni" (nigdy tego nie przetrawiłem do końca) ale na pewno jest to ta sama dobra Polony (i w tym samym stylu) co przez ostatnie 20 lat ;) Mogą zainteresować też role Marii Maj, Bernadetty Machały-Krzemińskiej i Izabeli Kuny.
No i finał w odpowiednim momencie, aż przypomniały mi się zakończenia odcinków "Czarnych chmur".

_________________
"O, niech mnie diabli obedrą ze skóry"

Anna Polony czytała w Radiu Plus przez całe wakacje powieść wg której to nakręcono. Czy odwrotnie, coś napisanego na podstawie scenariusza, nie wiem dokładnie. Słuchałem w samochodzie. :)

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Ciekawe... Nigdzie nie ma informacji, by "Drogi wolności" powstały na podstawie powieści - ani w czołówce, ani na stronie filmpolski.pl. Rzeczywiście więc musiała to być jakaś sytuacja odwrotna, czyli książka powstała na podstawie scenariusza czy coś w tym stylu.

_________________
My żyjemy!

Dziś na stronie 3 tygodnika "Wyborcza TV" jest biogram Stanisława Krzemińskiego, zakończony zdaniem: "Jest inicjatorem serialu Drogi Wolności oraz autorem cyklu powieściowego Drogi Do Wolności". To chyba musi być to, co Polony w radiu czytała.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Tak, też to zauważyłem i od razu pomyślałem o tum, co wcześniej napisałeś.

_________________
My żyjemy!

Nie oglądam tego typu seriali. Nie odpowiada mi ich prawicowo-nacjonalistyczne zacięcie. Tak samo "Wojenne dziewczyny". Sztampowa produkcja na osobiste zlecenie prezesa Kurskiego, a być może i jego nadprezesa...

"Wojenne dziewczyny" nie mają prawicowego zacięcia ani nacjonalistycznego, choćby dlatego, że jedna z głównych bohaterek to Żydówka ...

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.

Obejrzałem pierwszy odcinek DW i specjalnego wrażenia na mnie nie zrobiły. Gdyby nie Polony i Kuna, to by niewiele więcej zostało. Intryga ciut wydumana, scenografia za czysta, ot, taka telewizyjna produkcja. No i ta "kutwa" wspominana przez karela, faktycznie kompletnie z innej bajki.

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.

Drugi odcinek wyraźnie gorszy: dramaturgicznie nieuzasadniony kilkuletni przeskok w czasie w stosunku do pierwszego odcinka, słabe dialogi, melodramatyzm na granicy śmieszności, wszyscy młodzi mężczyźni wymyskani i śliczni, słabe dialogi - i ciągle ta sama "wysprzątana" krakowska ulica na ekranie, tak jak w "Bodo" warszawska... Marnie, niestety. Już nie jestem tak optymistycznie nastawiony do całości.
Co do tego prawicowo-nacjonalistycznego zacięcia... Wiafomo tu na forum jakie mam poglądy, co sądzę o Kurskim i jego telewizji, ale akurat ten serial raczej jest wolny od tego, o czym pisze Geo Detour. Choć oczywiście ma charakter okolicznościowy, powstał na zamówienie w związku z setną rocznicą odzyskania niepodległości i będzie z pewnością gładki w wymowie, unikający kontrowersyjnych wątków i tematów, bo nakręcono go głównie. "ku pokrzepieniu serc".

_________________
My żyjemy!

Przeskok uzasadniony zapewnie finansowo, jakby tak pokazywać kolejne lata I wojny, to pewnie choć jedna mała batalistyka by się przydała
Jakiś taki mało wciągający główny temat jest, ciężko się utożsamić z problemem ''jak tu gazetę wydać i nazwać". Notabene nazwa "Iskra" mocno kojarzy się z Leninem i nie jestem pewien, czy w 1918 roku w Krakowie coś takiego byłoby w ogóle możliwe...

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.

Tak, jak za komuny nie wszystko, co tworzone w TVP było li tylko komunistyczną propagandą, tak i teraz nie wszystko co "kurskie" jest pisowskie. Ból tylko polega na tym, że wrócił klimat oglądania pewnych rzeczy z czujnością, z wyczuleniem na jakieś chamsko wciskane treści, że niektórzy z góry zakładają, że jak coś historyczne i robione przez TVP to na pewno zakłamane, a ze swojego podwóreczka dodam, że powoli, nieśmiało, w sposób na razie bardzo daleki od podziałów rodem ze stanu wojennego, wśród aktorów też się zaczyna robić taki "podzialik" na "niegrających w TVP" i "niegrających w TVN". Okropieństwo. Oby jak najszybciej udało się to pogonić na śmietnik historii.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl