Forum Polskiego Kina

Teraz jest 22 grudnia 2024, 15:47

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 104 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9  Następna
Autor Wiadomość
PostNapisane: 6 maja 2018, 23:41 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3423
Posty na Forum KP: 537
Rozwinięcie myśli masz poniżej "kpiny". Doczytaj, bo jak odnosisz się do pojedynczego zdania nie odnosząc się do wszystkiego poniżej w tym samym zdaniu, to wygląda, jakbyś manipulował.

Co do weryfikowalnych oskarżeń - nie mam żadnych zastrzeżeń. Co do założeń akcji - jak najbardziej je popieram. Co do jej realizacji, w której dość łatwo skazać kogoś niewinnego na śmierć cywilną - niestety już nie popieram.

Niestety, w sądzie liczy się znacznie więcej okoliczności... Zresztą korzystając z prawa do edycji wpisu nieco rozwinąłem tę myśl. Głównie o to, że bynajmniej nie bronię Polańskiego za sam czyn. Uważam tylko, że szkoda, iż odpowiedzialności nie poniosła nieodpowiedzialna matka. No i co do zasady - też uważam, że Polański karę odcierpiał. Karę, która mu się zresztą słusznie należała, co do tego zgoda.

Przepraszam, ale nie przekonuje mnie argument "Okazuje się, że cala ich masa jest JEDNAK weryfikowalna". Bo do tych nie mam zastrzeżeń, natomiast uważam, że lepiej pozostawić w zatajeniu nawet 100 przestępstw, niż oskarżyć jedną niewinną osobę. Niestety, oszustka lub oszust mówiący, że ją wiele lat temu wykorzystano nie ryzykuje zupełnie nic. Ona/on nie potrafi udowodnić swoich racji, a oskarżona o takie zachowanie osoba nie może się w sumie bronić, bo jak ma udowodnić, że 30 lat temu NIE zgwałcił/zgwałciła? Trochę sądowej przepychanki, a szkody nieodwracalne. Dlatego o ile założenia akcji dobre, to wykonanie takie sobie. Może lepiej jednak było po prostu pooskarżać i pociągnąć przed oblicze sądu tych, którym dało się udowodnić przestępstwo, a jeśli nic się nie da udowodnić (bo nie ma świadków, bo minęły lata), to nie rzucać ich nazwiskami?

Aczkolwiek mimo zastrzeżeń, to akurat uważam, że ukrócenie praktyk typu "seks za rolę" jest w branży filmowej jak najbardziej pozytywne. Sam siedzę w branży od nastu lat, mnie niczego takiego nie proponowano, ale znam takie przypadki doskonale, zwłaszcza kierowane do aktorek i aktorów młodych, bez wyrobionego nazwiska. Jest to obrzydliwe i dobrze, że doczekuje się ukrócenia. Mam tylko wątpliwości do karykaturalnego wylewania dziecka z kąpielą i tu zdania nie zmienię.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 7 maja 2018, 10:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2016
Posty: 1062
Posty na Forum KP: 6173
Rafal Dajbor napisał(a):
Co do założeń akcji - jak najbardziej je popieram. Co do jej realizacji, w której dość łatwo skazać kogoś niewinnego na śmierć cywilną - niestety już nie popieram.
A kto na przykład ponióśł tę niezasłużoną śmierć cywilną wskutek tej akcji? Jeszcze raz, akcja #metoo nie ma nikogo "skazywać", tylko uświadamiać kobietom i mężczyznom nieprawidłowość pewnych zachowań. Jak sama nazwa zreszta wskazuje, ma ona bardziej pomagać kobietom-ofiarom, niż wsadzać do więzienia molestujących. To nie jest akcja sądownicza, tylko moralna.



Rafal Dajbor napisał(a):
Głównie o to, że bynajmniej nie bronię Polańskiego za sam czyn.
To dobrze, bo Twoje dotychczasowe tłumaczenia można było wziąć za coś zupełnie przeciwnego. Skoro uznajesz przestępstwo Polańskiego, to chyba teraz rozumiesz, że jakaś instytucja zaufania publicznego może mieć taki kaprys i faceta z takim CV ekspulsować? Tym bardziej, że wywala innych z podobnymi zaszłościami? I to nie jest chyba ostatni akademik do odstrzału...

Rafal Dajbor napisał(a):
Uważam tylko, że szkoda, iż odpowiedzialności nie poniosła nieodpowiedzialna matka.
Ani to nie ma nic wspólnego z wydaleniem z Akademii Polańskiego, ani kompletnie nie umniejsza winy reżysera. Zreszta matka zgodziła się na sesję zdjęciową, a nie na gwałt, o ile dobrze pamiętam szczegóły.


Rafal Dajbor napisał(a):
...natomiast uważam, że lepiej pozostawić w zatajeniu nawet 100 przestępstw, niż oskarżyć jedną niewinną osobę.
Być może gdybyś był ofiarą, miałbyś odmienne zdanie. Żadne przestępstwo nie powinno być zatajone, chyba, że chcesz żyć w krainie hipokryzji, na która tak się niby oburzasz.

Rafal Dajbor napisał(a):
Może lepiej jednak było po prostu pooskarżać i pociągnąć przed oblicze sądu tych, którym dało się udowodnić przestępstwo, a jeśli nic się nie da udowodnić (bo nie ma świadków, bo minęły lata), to nie rzucać ich nazwiskami?
Pozwolisz, że ofiary przemocy będą czyniły wg własnego uznania?
Dziwaczne rzeczy piszesz. To nie ich obowiązkiem jest gromadzenie dowodów, tylko prokuratury. Ofiara ma najpierw przeprowadzać dowód przestępstwa, a dopiero później ewentualnie składać zarzuty? Ty to piszesz naprawdę serio?



Rafal Dajbor napisał(a):
Mam tylko wątpliwości do karykaturalnego wylewania dziecka z kąpielą i tu zdania nie zmienię.
Karykaturalne jest to wyłacznie w Twojej ocenie, niemal cały świat potraktował to śmiertelnie poważnie i efekty tej akcji sa porażające i to nie tylko w świecie kina.
Widać mamy skrajne odmienną wrazliwość w tej dziedzinie.
Co do faktów: ta "skompromitowana" i "karykaturalna" akcja potafi przetrącic największe nawet kariery, ba, nawet zamieszać w nagrodzie Nobla, taka to ona słabowita... Oczywiście winne wszystkiemu sa niedobre feministkii, a nie konkretni przestępcy seksualni.
Konkludując: uważam , że Polanski odpokutował już z nawiązką za swoje przestępstwo, ale niestety ta sprawa będzie się za nim już do końca ciągnęła i jego osoba nie będzie juz nigdy wzorcem osobowym, a co za tym idzie wg mnie powinien skupić się raczej na robieniu filmów, a nie brylowanu, zasiadaniu w gremiach itp. Dla własnego dobra. Są grzechy trudne do zmazania i to chyba jeden z tych. Ale to jego życie i jego wybory. Smutne to wszystko.


Ostatnio edytowano 7 maja 2018, 11:26 przez Chojrak, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 7 maja 2018, 11:17 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3423
Posty na Forum KP: 537
Rzeczywiście, mamy odmienną wrażliwość w tej dziedzinie. Nic w tym zresztą dziwnego, bo wiele dyskusji pokazało, że wyraźnie różnimy się światopoglądowo.

Tylko ostrożniej z tym "wyłącznie", bo np. karel się ze mną zgodził. :)

Nigdzie też nie nazwałem akcji #meetoo "skompromitowaną", ale do tego, że masz w zwyczaju wkładać w usta rozmówcy słowa, których nie powiedział, to akurat jestem już przyzwyczajony. Nobody's perfect. Nawet Ty. :)

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 7 maja 2018, 12:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2016
Posty: 1062
Posty na Forum KP: 6173
Rafal Dajbor napisał(a):
Nigdzie też nie nazwałem akcji #meetoo "skompromitowaną", ale do tego, że masz w zwyczaju wkładać w usta rozmówcy słowa, których nie powiedział, to akurat jestem już przyzwyczajony.
Oczywiście, że nie powiedziałeś, a zdanie ponizsze jedynie świadczy o tym, że ta akcja jest wspaniała i absolutnie nie skompromitowana.

Rafal Dajbor napisał(a):
Akcja #meetoo była znakomita w założeniu, ale niestety zamieniła się we własną karykaturę,


Znowu wszystko przeinaczyłem, szelma. ;)



Rafal Dajbor napisał(a):
Rzeczywiście, mamy odmienną wrażliwość w tej dziedzinie.
Istotnie.
A ilu ciekawych rzeczy się dowiedziałem!
- Polański nie zgwałcił dziecka, tylko "współżył z kobietą",
- wywaliły go z Akademii feministki, a nie koledzy z tejże,
- ofiary przestępstw seksualnych powinny je zgłaszać jedynie mając pewne dowody, inaczej winny siedzieć cicho,
- i niech nie śmią o tym mówić gdy upłynie 30 lat, bo to karykaturalne...
- Cosby był potworem bo " faszerował narkotykami kobiety po to, by je zgwałcić i wykorzystujący swoją pozycję w świecie kina i telewizji, by zamknąć im usta.", zaś Polański to kolosalnie inny przypadek (czytaj: nie-potwór), choć zrobił dokładnie to samo, tylko, że nie osobie dorosłej, a 13-nasto letniemu dziecku.

Rewelacja goni rewelację.

Jako, że każda idea może byc wykoślawiona, czekam na te przypadki śmierci cywilnej na skutek sfingowanych pomówień. Bo o karykaturalności moglibyśmy mówić, gdyby skutki pozytywne były zdecydowanie mniejsze niż negatywy. Poznaliśmy setki winnych: w sporcie, filmie, polityce, nawet wokół Akademii Noblowskiej , gdzie te setki niesłusznie pomówionych? Nie krępuj sie, chętnie się zapoznam.


Ostatnio edytowano 7 maja 2018, 12:48 przez Chojrak, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 7 maja 2018, 12:46 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3423
Posty na Forum KP: 537
O co mi chodziło z Polańskim - wyjaśniłem i uszczegółowiłem.

W ani jednym zdaniu nie napisałem, że Polańskiego wywaliły z Akademii feministki.

Nie zamykałem ust ofiarom, tylko napisałem, że sytuacja może sprzyjać śmierci cywilnej niewinnych ludzi.

Wyraziłem swoje wątpliwości. Akcja #meetoo nie jest czymś, co trzeba bezwarunkowo popierać, albo bezwarunkowo potępiać. Można mieć mieszane uczucia. Ja je mam. I przynajmniej w tej dyskusji nie tylko ja, co było wygodnie Ci nie zauważyć.

Nielogicznie użyłeś sformułowania, że akcja budzi wątpliwości "wyłącznie" u mnie. Niestety, ale jeśli choć jedna osoba na całym świecie jest podobnie jak ja jakoś nieprzekonana do wszystkiego, co ona ze sobą niesie, to słowo "wyłącznie" użyte zostało wbrew jego znaczeniu. "Wyłącznie" znaczy "wyłącznie".

Nigdzie nie napisałem że akcja jest skompromitowana, co mi przypisałeś. To, że zamieniła się we własną karykaturę w wielu aspektach - nie kompromituje samej akcji i jej założeń. Wiele idei jest pięknych w założeniu, a gorszych w wykonaniu, ale to nie kompromituje samych założeń.

Ergo - zarzuć w końcu swój zwyczaj dyskutowania z samym sobą.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 7 maja 2018, 13:01 
ADMINISTRATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 maja 2016
Posty: 626
Z jednej strony szkoda, że w temacie o Polańskim nie dyskutujemy głównie o jego dorobku filmowym... Z drugiej, trudno się dziwić że pewne tematy narzucają się nam same. Moim zdaniem w każdej Waszej wypowiedzi jest sporo racji. Chojrak widzi to bardziej "zerojedynkowo", Rafał bardziej "racjonalnie";-)

Patrząc od początku na wspomnianą akcję, miałem jak najbardziej pozytywne odczucia. Jednak im dłużej ona trwała, tym bardziej jej wizerunek zmieniał się w moich oczach. Zasadnicze założenia są jak najbardziej słuszne, to oczywiste. Nikt nikogo nie powinien nakłaniać do zatajania prawdy, tylko problem leży gdzie indziej. A nazywa się "pomówienia". Czym innym jest będąc, ofiarą przestępstwa czy wykroczenia, zgłosić to odpowiednim służbom, prokuraturze itd. a zupełnie czym innym jest poprzedzanie faktu zgłoszenia, publicznymi oskarżeniami. Takie działanie otwiera furtkę do nadużyć w drugą stronę. Nie analizowałem tej sprawy aż tak dogłębnie ale odnoszę wrażenie, że w bardzo wielu przypadkach są to właśnie pomówienia (przynajmniej na razie). Harvey Weinstein i Bill Cosby są winni, co uznał sąd, podobnie Polański - oczywiście każdy w innym zakresie winy i kary. Jednak późniejsze "odkrycia" budzą moje najszczersze wątpliwości. Na przykład Kevin Spacey.

"W październiku 2017 roku aktor i działacz na rzecz ruchów LGBT Anthony Rapp oskarżył Spaceya o molestowanie seksualne."


Za jakiś czas słyszę o wspomnianym Seagalu, po chwili ktoś oskarża Dustina Hoffmana! OK, ja nie przesądzam o ich niewinności ale... Patrząc co się dzieje, jestem przekonany, że gdybym był znany, to jakaś koleżanka z podstawówki oskarżyłaby mnie o molestowanie za to, że dałem jej buzi w policzek na akademii szkolnej. Oczywiście przesadzam celowo. Jednak w wielu tych działaniach widzę rodzaj fanatyzmu, czasami wygląda to prawie jak plan filmowy drugiej części "Seksmisji"...

A co z domniemaniem niewinności? Jeśli wina zostaje udowodniona, jestem za pełnymi konsekwencjami i surowością! Zawsze jednak będę przeciwko "polowaniu na czarownice", bo raz zabłocony wizerunek jest już praktycznie nie do uratowania. Nawet w przypadku uniewinnienia lub sytuacji, w której rzekoma ofiara tylko "tak sobie oskarża" nie idąc z tym do sądu. Spacey już jest "wydrapywany" z seriali i zdjęć, niczym popadający w niełaskę towarzysz, za czasów Stalina. A jeśli okaże się, że jest zupełnie niewinnym człowiekiem? Dlatego będąc za sprawiedliwością, jednocześnie jestem przeciwko KAŻDEJ krzywdzie! Osobiście nie chcę doczekać akcji #kastrujemyaktorów...

_________________
Archiwum promocji sztuki Zdzisława Beksińskiego


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 7 maja 2018, 13:06 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3423
Posty na Forum KP: 537
Apologeci akcji każą mi wierzyć ofiarom poprzez "empatię" i "wyczucie moralne". Niestety, ja tak nie umiem. Mam lekki Zespół Aspergera i cały świat pojmuję rozumowo. I patrząc rozumowo widzę zarówno cierpienie wykorzystywanych kobiet, jak i wielkie pole do rzucania oskarżeń, których nie sposób zmyć oraz cywilne zawieszenie zasady domniemania niewinności. Przykro mi, ale namawianie mnie bym się do kogoś odnosił "z empatią" i jechał na "wyczuciu" nie ma sensu. Ja jadę zawsze na pełnej racjonalności, bo inaczej nie umiem, po prostu jest to dla mnie nie do przeskoczenia z przyczyn osobowościowych.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 7 maja 2018, 14:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2016
Posty: 1062
Posty na Forum KP: 6173
Moviemaker napisał(a):
Nikt nikogo nie powinien nakłaniać do zatajania prawdy, tylko problem leży gdzie indziej. A nazywa się "pomówienia". Czym innym jest będąc, ofiarą przestępstwa czy wykroczenia, zgłosić to odpowiednim służbom, prokuraturze itd. a zupełnie czym innym jest poprzedzanie faktu zgłoszenia, publicznymi oskarżeniami. Takie działanie otwiera furtkę do nadużyć w drugą stronę.
Ale my tu mówimy w tym wątku o Polańskim, w sprawie którego chyba nie ma żadnych wątpliwości?
Co do reszty. to oczywiście, zawsze istnieje ryzyko nadużyć, ale takie zagrożenia istniało przecież i przedtem. Zawsze można kogoś było pomówić i zawsze będzie można...
Czy ktos namawia do składania fałszywych zeznań, nawet te, tfu, feministki?
Dotąd wszyscy wiedzieli, ale nikt nie mówił. Z punktu widzenia ofiar jest chyba teraz lepiej, czy się mylę? Większośc z nich pzrecież nawet nie dochodzi żadnych roszczeń, liczy sie sam fakt oczyszczenia własnych traum.
W istocie wywalenie Polańskiego jest efektem JEGO czynu, a nie takich, czy innych działań feministek, czy jakichś akcji #meetoo. Zmniejszyła się jedynie tolerancja na wyzyskiwanie pozycji, reszta jest prosta konsekwencją. Oni maja tam sporo za uszami w Akademii, ale Polański był niejako postacią emblematyczną, fakt nierozliczenia z sądownictwem mu tego nie ułatwił. Wyrzucili go kumple, nie dlatego, że go nagle znielubili, tylko pod naciskiem opinii publicznej. Skoro zaczęto lepiej rozumieć ofiary gwałtów i nadużyć seksualnych nie można oczekiwać, by w bądź co bądź prestiżowej firmie świecił były gwałciciel i uciekinier sądowy. W Europie jest inaczej to odbierane, w USA niestety nie. Dlaczego dopiero teraz? Bo dopiero teraz, na naszych oczach zmieniła się optyka.
Celebryci maja różne handicupy, ale także i pewne obciążenia. Jednym z nich jest możliwe pomówienie. 100 lat temu nie było inaczej.

Rafal Dajbor napisał(a):
W ani jednym zdaniu nie napisałem, że Polańskiego wywaliły z Akademii feministki.
To ja je tu przywołałem w tej sprawie? Raczej chyba nie... :)

Rafal Dajbor napisał(a):
Nie zamykałem ust ofiarom, tylko napisałem, że sytuacja może sprzyjać śmierci cywilnej niewinnych ludzi.
Pisałeś o karykaturalności takich zachowań, więc teraz mówisz, że to była opinia pochlebna? Dobrze wiedzieć.


Rafal Dajbor napisał(a):
Ergo - zarzuć w końcu swój zwyczaj dyskutowania z samym sobą.
Dość trudno się dyskutuje z kimś, kto nie odpowiada na konkretne pytania (gdzie te rzesze niesłusznie pomówionych?) i plecie androny o faktach z życia Romana P. O brawurowych koncepcjach sądowniczych już nie wspominając... :)

Wracając do sprawy: decyzja Akademii jest to autonomiczna decyzja Akademii i trudno oczekiwać by wywalili Cosby'ego, a zostawili RP. Byłoby to nieco dziwne...


Ostatnio edytowano 7 maja 2018, 15:08 przez Chojrak, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 7 maja 2018, 14:41 
ADMINISTRATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 maja 2016
Posty: 626
Chojrak napisał(a):
Moviemaker napisał(a):
Nikt nikogo nie powinien nakłaniać do zatajania prawdy, tylko problem leży gdzie indziej. A nazywa się "pomówienia". Czym innym jest będąc, ofiarą przestępstwa czy wykroczenia, zgłosić to odpowiednim służbom, prokuraturze itd. a zupełnie czym innym jest poprzedzanie faktu zgłoszenia, publicznymi oskarżeniami. Takie działanie otwiera furtkę do nadużyć w drugą stronę.
Ale my tu mówimy w tym wątku o Polańskim, w sprawie którego chyba nie ma żadnych wątpliwości?

Oczywiście, że nie ma, dlatego napisałem że właśnie m.in. Polański jest winny i nie podlega to dyskusji.
Moviemaker napisał(a):
Harvey Weinstein i Bill Cosby są winni, co uznał sąd, podobnie Polański - oczywiście każdy w innym zakresie winy i kary. Jednak późniejsze "odkrycia" budzą moje najszczersze wątpliwości.

No i nie mówimy w tym wątku tylko o Polańskim a nieco szerzej o problemie, do czego zresztą sam się odniosłeś:
Chojrak napisał(a):
Jako, że każda idea może byc wykoślawiona, czekam na te przypadki śmierci cywilnej na skutek sfingowanych pomówień. Bo o karykaturalności moglibyśmy mówić, gdyby skutki pozytywne były zdecydowanie mniejsze niż negatywy. Poznaliśmy setki winnych: w sporcie, filmie, polityce, nawet wokół Akademii Noblowskiej , gdzie te setki niesłusznie pomówionych? Nie krępuj sie, chętnie się zapoznam.

_________________
Archiwum promocji sztuki Zdzisława Beksińskiego


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 7 maja 2018, 14:52 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3423
Posty na Forum KP: 537
Jak wygodniej to mówimy o samym Polańskim, a jak wygodniej to o szerszym problemie. Jak akurat pasuje. :D

O feministkach napisałem w kontekście Cezarów, a nie Oscarów. Reszta jest zwykłym nieuważnym czytaniem, przez co Cezar i Oscar Ci się pomieszały. Przeczytaj raz jeszcze, powoli, zdanie po zdaniu. O jakimkolwiek połączeniu decyzji Akademii z feministkami wspomniałeś dopiero Ty. Ja mówiłem o proteście podczas Cezarów. Tak więc niestety, ale to właśnie Ty je przywołałeś w kontekście Akademii. Domniemuję, że przez pomyłkę.

Pisałem o karykaturalności sytuacji, w której przywołuje się niesprawdzalne oskarżenia dotyczące wydarzeń sprzed wielu lat, a nie o tym, że ktoś, kto jest ofiarą powinien milczeć. Nie była to też opinia ani pochlebna, ani niepochlebna. Po prostu wyrażenie wątpliwości i poglądu, że taka sytuacja karykaturuje całą dobrą w założeniu akcję.

Nie przedstawiałem również żadnych "brawurowych koncepcji sądowniczych", bo mowa była o moralnej, a nie karnej odpowiedzialności Polańskiego. A odnośnie odpowiedzialności karnej - napisałem jedynie, że okoliczności popełnionego czynu mają również wpływ na wymiar kary. Nie sugerowałem, że Polański nawet w sensie karnym jest całkiem niewinny bo "nie wiedział". Trudno nazwać brawurową koncepcją sądowniczą to, że okoliczności popełnienia danego czynu mają wpływ na wysokość kary, ale jednocześnie mogą być okolicznościami tylko łagodzącymi, nie zaś uniewinniającymi. Brawury w tym za grosz.

Nie wiem dlaczego próbujesz za wszelką cenę udowodnić swojemu rozmówcy że się myli w sytuacji, w której nie masz na to szans, bo to nie kwestia "mylenia się" tylko innego spojrzenia na to samo zjawisko. Nie wiem też po co ci te wszystkie złośliwości po drodze. Po co dopisywać komuś "kompromitację", podczas gdy w oryginale była "karykaturalność". Po co chcesz aby przedstawiać ci "niewinnie oskarżonych", skoro właśnie cały problem polega na tym, że są po prostu oskarżeni, a czy winnie czy niewinnie, to właśnie dopiero się okaże i całe wątpliwości dotyczą tego, że sprawa krąży wokół rzeczy nieweryfikowalnych właściwie, wokół sytuacji, w której można kogoś o coś posądzić a to, czy jest winny czy nie - okaże się za jakiś czas, ale smród pozostanie. To skąd chcesz dostać tych niewinnie oskarżonych? Udajesz że tego nie rozumiesz, czy to też ma być jakaś złośliwość? Dlaczego próbujesz w dyskusji za wszelką cenę przeforsować swoje własne widzenie danej rzeczy jako powszechnie obowiązujące i rzucasz kategorycznymi słowami typu "wyłącznie", "cały świat", itd. Potrafisz dyskutować sympatycznie i koleżeńsko, bez złośliwości i podpierania się "całym światem", czy nie ma opcji?

Odniosłem też wrażenie, że potwierdzając, że mamy odmienną wrażliwość w tej dziedzinie, odnosisz się do tej różnicy niechętnie. Dlaczego? Czy mamy jakąś urawniłowkę? Kołchoz ideologiczny? Na wszystko musimy patrzeć tak samo, a jak ktoś patrzy inaczej, to "źle"?

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 7 maja 2018, 18:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Moviemaker rozwinął mocno to, o czym ja wspomniałem wcześniej w swoim wpisie i do czego odnosił się również Rafał - słuszna skądinąd akcja #metoo momentami przeradza się w autokarykaturę czy wręcz w jakieś polowanie na czarownice. Najjaskrawsze przykłady to właśnie te dotyczące Spaceya, a zwłaszcza Hoffmana, który kilkadziesiąt lat temu rzekomo kogoś w coś klepnął. Obaj są opisywani jak jakieś potwory i skazywani niemalże na środowiskowy ostracyzm, choć de facto niczego im nie udowodniono! Teraz naprawdę można się obawiać czy za jakiś czas świat nie popadnie w całkowitą skrajność i męczyzna będzie się bał prawić komplementy albo mrugnąć do kobiety, bo a nuż zostanie posądzony o niecne zamiary. Może nieco przesadzam, ale gdy czasem czytam o kolejnych przypadkach zdemaskowanych po paru dekadach "zwyrodnialców", to mam skojarzenia z filmem "Lobster" ("Homar"), w którym za samotność karano ludzi zamieniając ich w zwierzęta, a za stosunki seksualne pomiędzy zdeklarowanymi samotnikami groziła kastracja...

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 7 maja 2018, 18:42 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3423
Posty na Forum KP: 537
Wiesz co karel, a ja się nie obawiam. :)

Te wszystkie #meetoo, akcje feministyczne i antyfeministyczne, te całe entelegenckie filozofowanie, to takie medialne bzdurki obchodzące garstkę filozofów. Co pana Piprztylskiego z Parzęczewa i panią Pikutkowską z Pcimia obchodzi, czy Weinstein będzie produkował filmy czy nie, czy literacki Nobel w 2018 będzie przyznany w 2018, czy w 2019 będą dwa Noble, w tym jeden za 2018? Nic ich to nie obchodzi. Podobnie jak w kontaktach męsko-damskich również mają gdzieś te różne dywagacje o molestowaniu. Oczywiście - w "wielkim świecie holiłudu" ukrócone zostaną pewne parszywe praktyki i bardzo dobrze. W naszym małym filmowym światku też, i też dobrze. Efekt pozytywny w "wielkim świecie" jest, ale nie przesadzałbym z emanowaniem tego na normalnych ludzi. Stykam się z różnymi ludźmi na co dzień i raczej jest to wszystko powodem do zabawnych przekomarzanek typu "oj uważaj, bo cię oskarżę o molestowanie". I tyle. Ludzie są mądrzy i nie dają się aż tak zwariować.

Generalnie to, czy dany komplement czy mrugnięcie okiem do kobiety jest chciane i pożądane, czy jest chamskie i molestujące - to nadal będzie się rozstrzygało po prostu między ludźmi. Prawdziwy mężczyzna, a nie obleśny cham, zawsze będzie znał tę granicę, a prawdziwa kobieta, a nie przewrażliwiona mimoza, będzie umiała rozróżnić, co jest sympatycznym podrywem, a co wstrętnym ślinieniem się. A być może niejeden obleśny cham się zastanowi, zanim pójdzie na całość. Nie sądzę, by przez różne akcje typu #meetoo umarła sztuka uwodzenia. ;)

Więcej wiary w zdrowy rozsądek! ;)

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 104 ]  Przejdź na stronę... Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9  Następna

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Powered by: - HOSTINGHOUSE