Miałem okazję widzieć na scenie - w "Dialogus de Passione" w Teatrze Narodowym w reż. Kazimierza Dejmka, mam okazję widywać na antyrządowych protestach na ulicach Warszawy.
Aktor którego gra zawsze wyglądała na nieco tajemniczą, stąd rzeczywiście, idealnie pasował do "Lokisa".
Gorzej, gdy tę jego demoniczność źle wykorzystywano. Pięknie zagrał szlachetnego oficera NATO, który chce uświadomić światu zagrożenia zimnowojenne. Tyle tylko, że formuła serialu "Życie na gorąco" sprawiła, że w zasadzie jest to rola komediowa, wbrew zamierzeniom i aktora, i reżysera.
_________________
...i zdanżam na czas proszę pana!
www.mariuszgorczynski.pl