Forum Polskiego Kina http://forum.polskiekino.com.pl/ |
|
Zygmunt Zintel http://forum.polskiekino.com.pl/viewtopic.php?f=4&t=702 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Holt_ [ 2 kwietnia 2019, 08:20 ] |
Tytuł: | Zygmunt Zintel |
Przypominam go, bo dziś mija rocznica jego urodzin. Aktor z gatunku "nie lubię go, ale podziwiam" ![]() Grywał z reguły osobników niesympatycznych, złośliwych, kretaczy - ale grywał perfekcyjnie, świetnie ogrywając swoje warunki fizyczne. Stworzył kapitalne, choć drugoplanowe, kreacje w takich filmach jak "Pokolenie", "Człowiek na torze", "Ewa chce spać". Dał popis możliwości komediowych w trzeciej części przygód Franka Dolasa. Miał genialny epizod w "Pociągu". Zagrał po swojemu rolę Hippolitta Kwassa w "Marku Piegusie". No i doskonale zagrał Kozioła w "Chłopach". Na deser - "nogami do przodu!". ![]() |
Autor: | karel [ 2 kwietnia 2019, 08:39 ] |
Tytuł: | Re: Zygmunt Zintel |
Faktycznie, jego bohaterowie raczej nie budzili sympatii (podobnie jak ci grani np. przez Nowisza). Wszystkie wymienione role i epizody jak najbardziej godne wzmianki, chyba wymieniłeś te rzeczywiście najważniejsze. Dodam jeszcze inną drobną rolę, która jakoś szczególnie utkwiła mi w pamięci, czyli szynkarza w "Karierze Nikodema Dyzmy". Duet z Drzewiczem fenomenalny. ![]() |
Autor: | Pan Anatol [ 2 kwietnia 2019, 09:20 ] |
Tytuł: | Re: Zygmunt Zintel |
Ja jeszcze dorzucę dwie sympatyczne role: o "Pociągu" już wspomniałeś, ale ja wspomnę jeszcze raz, bo to faktycznie wspaniała postać, pewnie bardziej przez to, jak została napisana, niż dzięki kunszcie Zintla, ale tak czy owak bardzo istotna w tym filmie i warta zapamiętania. Po drugie, warto jeszcze zwrócić uwagę na rolę ojca w filmie Barańskiego "W domu". |
Autor: | Brunner [ 2 kwietnia 2019, 11:28 ] |
Tytuł: | Re: Zygmunt Zintel |
Bardzo sympatyczny, moim zdaniem, aktor, którego niewiadomo z jakich powodów reżyserzy widzieli w niezbyt kryształowych postaciach. Aktor, bez którego kino lat 50, 60, 70-tych praktycznie by nie istniało. Był jednych z podstawowych postaci dalszego tła polskiego filmu. Należał do tej grupy wraz z (tak uważam) Bolesławem Płotnickim, Wacławem Kowalskim, Henrykiem Hunko, Andrzejem Krasickim, Aleksandrem Foglem, Januszem Kłosińskim, Januszem Paluszkiewiczem, Witoldem Pyrkoszem i Stanisławem Milskim. Stworzył galerię typów i typków. Każda jego nawet najmniejsza rólka jest godna uwagi. Moje "top" układa się jednak w ten sposób: 1. Inspektor w "Ewa chce spać" - niezwykle udane, komediowe ukazanie niezbyt rozgarniętego wizytatora posterunku. 2. Sałata w "Człowieku na torze" - ostatnio przeżywam odnowienie w zachwycie nad tym filmem (poprzez jego kolejne, po ok. 20 latach obejrzenie), udało mu się stworzyć najbardziej negatywną postać filmu ukazując jednocześnie jej najmocniejsze, poza samym Orzechowskim, człowieczeństwo. Warto też zaznaczyć, że był chyba jedynym aktorem dorównującym poziomem Opalińskiemu. 3. Kozioł w "Chłopach" - monolog o świni. I wystaczy ;) 4. woźny sądowy w "Panience z okienka" - z uporem maniaka dostarczający pozwy szlachciurom wiedząc jaki może go za to spotkać los 5. Schenk w "Stawce większej niż życie" - za ostatnią scenę, ukazanie maestrii wyrachowanego gracza i całkiem niezłe prezentowanie się w mundurze 6. Wołodkowicz w "Matce Joannie od Aniołów" - za mistrzowskie ukazanie szlacheckiej wścibskości w scenach karczemnych 7. Kolasa w "Wyspie złoczyńców" - jako jeden ze sprawców całego zamieszania dobrze się maskował, wykorzystując swój niebagatelny urok osobisty 8. brat Sebastian w "Jak rozpętałem II wojnę światową" - przezabawny jako braciszek zakonny wspierający duchem bolszewików 9. Żachlewicz w "Zaklętym dworze" - za dostatecznie odrażające ukazanie postaci z miejscowej kliki kunktatorskiej 10. Kwass w "Niewiarygodnych przygodach Marka Piegusa" - mimo swojego zazwyczaj poważnego aktorstwa, z humorem i lekkością wpisał się w klimat powieści Niziurskiego Warto też pamiętać o jego smakowitych epizodach w: "Pokoleniu", "Cieniu", "Kapeluszu pana Anatola", "Pociągu", "Zacnych grzechach", "Piekle i niebie", "Stajni na Salwatorze", "Komedii z pomyłek", "Kaloszach szczęścia", "Pociągu", "Przygodach pana Michała", "Czterdziestolatku", "Nocach i dniach", "Lalce", "Karierze Nikodema Dyzmy", "Niech cię odleci mara", "Medium" |
Autor: | valdi [ 2 kwietnia 2019, 17:42 ] |
Tytuł: | Re: Zygmunt Zintel |
Holt_ napisał(a): Na deser - "nogami do przodu!". ![]() karel napisał(a): Duet z Drzewiczem fenomenalny. ![]() Powiedziałbym raczej tercet, bo wśród tych zawałowców (nie licząc Stefana) był jeszcze pan Waldek (Piotr Komorowski), instruktor narciarski, który podrywał z łóżka Drzewicza, krzycząc - Kelner! ![]() Albo wkurzał się na Zintla (podobnie jak w Człowieku na torze - dróżnika) mówiąc coś w rodzaju - Panie skończ pan z tym "nogami do przodu", bo mnie szlag trafi! ![]() |
Autor: | karel [ 2 kwietnia 2019, 20:44 ] |
Tytuł: | Re: Zygmunt Zintel |
Masz rację. Nie więc będzie tercet. Pod warunkiem, że nie Egzotyczny. ![]() |
Autor: | Wit [ 2 kwietnia 2019, 22:26 ] |
Tytuł: | Re: Zygmunt Zintel |
W "40-latku" nie był w końcu aż taki antypatyczny.Ot,zgorzkniały staruszek,można go polubić ;) |
Autor: | Chojrak [ 2 kwietnia 2019, 22:44 ] |
Tytuł: | Re: Zygmunt Zintel |
Pierwszy kontakt z aktorstwem Zintela, to w moim wypadku był Volksdeutsch z 4 Pancernych, potem woźny w "Grubym". Małe rólki, ale nie zapomnisz ich do końca życia.. |
Autor: | Wit [ 2 kwietnia 2019, 22:47 ] |
Tytuł: | Re: Zygmunt Zintel |
Milski grał woźnego w "Grubym".Zintel dubbingował. |
Autor: | Holt_ [ 3 kwietnia 2019, 16:44 ] |
Tytuł: | Re: Zygmunt Zintel |
Do tej grupy aktorów wymienionych przez Brunnera dołączyłbym jeszcze Józefowicza seniora i Zygmunta Malawskiego. |
Autor: | Holt_ [ 3 kwietnia 2019, 16:49 ] |
Tytuł: | Re: Zygmunt Zintel |
valdi napisał(a): Powiedziałbym raczej tercet, bo wśród tych zawałowców (nie licząc Stefana) był jeszcze pan Waldek (Piotr Komorowski), instruktor narciarski, który podrywał z łóżka DrzewiczaD Podrywał też Madzię:-) |
Autor: | Holt_ [ 3 maja 2019, 09:11 ] |
Tytuł: | Re: Zygmunt Zintel |
Tak apropos tego aktorstwa w "Czlowieku na torze" i dorownywania Opalinskiemu - wg mnie nie wolno tu zapominać o roli Kłosowskiego, która nieodmiennie mnie zachwyca. Minietiudka - Kłosowski niewiele mówi, ale ile potrafi wyrazić sama twarzą, a nawet wyrazem oczu. Perełka. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |