Forum Polskiego Kina
http://forum.polskiekino.com.pl/

Beata Tyszkiewicz
http://forum.polskiekino.com.pl/viewtopic.php?f=4&t=626
Strona 1 z 2

Autor:  Pan Anatol [ 14 sierpnia 2018, 20:12 ]
Tytuł:  Beata Tyszkiewicz

Tradycyjnie temat zakładam w związku z urodzinami - pani Tyszkiewicz kończy dziś 80 lat. Wszystkiego najlepszego!

Autor:  hubert.h [ 15 sierpnia 2018, 01:41 ]
Tytuł:  Re: Beata Tyszkiewicz

"Czy ja byłam z pieskiem, czy bez pieska?" Wszystkiego naj!

Autor:  karel [ 15 sierpnia 2018, 11:05 ]
Tytuł:  Re: Beata Tyszkiewicz

Tyszkiewicz nigdy nie należała do moich ulubionych aktorek. Nie przeczę, że jest dobra w swoim fachu, ale na jej umiejętności aktorskie jestem raczej obojętny, podobnie zresztą jak na typ urody, który reprezentuje. Mój stosunek do Tuszkiewicz jest trochę taki jak do Cathrine Deneuve - doceniam, ale się nie zachwycam.
Tak czy inaczej są role, które bym wyróżnił, przede wszystkim ta we "Wszystkim na sprzedaż", ale też wspomniany epizod w drugim "Vabanku", również ładny występ we "Wspólnym pokoju". Dobrze zapamiętałem ją ze "Śmierci dziecioroba", w której podawała głównemu bohaterowi rosół z dużą marchewką, żeby się "prosto trzymał"... ;-)
Przeważnie grała i gra osoby dystyngowane, wyniosłe, zimne, ale to nie oznacza, że brakuje jej dystansu do siebie, czego dowodem nierzadkie wystęy w komediach - nie zawsze wysokich lotów niestety.

Autor:  Rafal Dajbor [ 15 sierpnia 2018, 11:16 ]
Tytuł:  Re: Beata Tyszkiewicz

Na mnie także osobiście nie działała jakoś specjalnie, co nie znaczy, bym nie doceniał jej znaczenia dla polskiego kina, a także faktu, że w pewnym momencie była naszą gwiazdą eksportową i coś tam pograła w filmach produkowanych przez kraje inne niż Polska.

Do grona aktorów którzy mieli szczęście wypowiedzieć tzw. "kultowe" kwestie weszła oczywiście zdaniami "Czy ja byłam z pieskiem czy bez pieska" oraz "Nie kop pana bo się spocisz". Można powiedzieć, że Juliusz Machulski dał Beacie Tyszkiewicz to, co wielu innym aktorom jej pokolenia dał Stanisław Bareja. :)

Jak miałem z 10 czy 11 lat, spotkaliśmy ją z mamą na Placu Trzech Krzyży w Warszawie. Gapiła się na mnie z uśmiechem, musiałem się jej spodobać jako dzieciak. :D Śmieszna przygoda.

Co ciekawe, w przeciwieństwie na przykład do Barbary Brylskiej, czy Haliny Kowalskiej - cały czas utrzymuje się na fali, wciąż gra w nowych filmach i serialach. Oczywiście, niektóre z nich nie są najwyższego sortu, no ale Beata Tyszkiewicz też musi płacić rachunki za gaz i prąd. ;)

Autor:  Pan Anatol [ 15 sierpnia 2018, 14:07 ]
Tytuł:  Re: Beata Tyszkiewicz

Przyznam, że do jej aktorstwa mam stosunek podobny, jak moi przedmówcy, ale mimo wszystko uważam, że jest jedną z ważniejszych polskich aktorek. Z ról również najbardziej kojarzy mi się "Wszystko na sprzedaż", oprócz tego "Rękopis znaleziony w Saragossie", a nie zapominajmy także o hasowskiej "Lalce".

Autor:  karel [ 16 sierpnia 2018, 10:09 ]
Tytuł:  Re: Beata Tyszkiewicz

Rafal Dajbor napisał(a):
oraz "Nie kop pana bo się spocisz".

No tak, również pamiętny epizod. :D

Pan Anatol napisał(a):
a nie zapominajmy także o hasowskiej "Lalce"

Owszem, chociaż ja jakoś zamazałem tę rolę w pamięci, bo zdecydowanie wolę Łęcką w wykonaniu Braunek. ;)

Warto jeszcze nadmienić, że ów dość chłodny typ urody sprawiał, że parę razy zdarzyło jej się grać Niemki, zarówno na początku kariery (np. w "Dziś w nocy umrze miasto"), jak i zdecydowanie później ("Niemcy").

Rafal Dajbor napisał(a):
Jak miałem z 10 czy 11 lat, spotkaliśmy ją z mamą na Placu Trzech Krzyży w Warszawie. Gapiła się na mnie z uśmiechem, musiałem się jej spodobać jako dzieciak. :D Śmieszna przygoda.

I musiała zrobić na Tobie pewne wrażenie, skoro do dziś to pamiętasz. :)
Ja parę lat temu, jako człowiek już jak najbardziej dorosły, w jednym z warszawskich autobusów widziałem Agnieszkę Grochowską. Patrzyłem na nią intensywnie, bo miałem zaćmienie umysłu i za nic nie mogłem sobie przypomnieć skąd ją znam, ona zaś również wlepiała we mnie te swoje wielkie oczy i tak się gapiliśmy na siebie. Pewnie myślała, że jestem jakimś zboczeńcem (choć z drugiej strony może tbyć przyzwyczajona do ciekawskich spojrzeń). ;) Dopiero, gdy wysiadała, doznałem olśnienia i przypomniało mi się kto zacz...

Autor:  Holt_ [ 16 sierpnia 2018, 22:16 ]
Tytuł:  Re: Beata Tyszkiewicz

Trochę powtórzę słowa karela, bo ani gra aktorska, ani uroda BT jakoś na mnie nigdy nie działały.

Gdybym już miał wybierać jakieś rolę, to podobała mi się w "Skąpanych w ogniu". Lubię też film "Marysia i Napoleon", bo ze swoją arystokratyczną urodą dobrze do niego pasowała.
A absolutnie najlepsza jej rola to Seks misja. Jej szefowa Archeo to prawdziwa perełka.

Autor:  Rafal Dajbor [ 16 sierpnia 2018, 23:13 ]
Tytuł:  Re: Beata Tyszkiewicz

karel napisał(a):
I musiała zrobić na Tobie pewne wrażenie, skoro do dziś to pamiętasz. :)


Czasami w głowie dziecka zostają takie flesze. :) Pamiętam jak szliśmy kiedyś z moją śp. mamą obok Teatru Ateneum, obok którego zresztą do dziś mieszkam i patrzyłem się z dziecięcym zdumieniem na faceta, który wydawał mi się niewiarygodnie wręcz wysoki, groźny, bo z brodą na twarzy a dziecko często tak interpretuje zarost, mocno przełysiały, a do tego odnosiłem wrażenie, że idąc po schodkach Ateneum jakby się z racji tego wzrostu tak kołysał w przód i w tył.

Potem jak go minęliśmy mama mi powiedziała, że to bardzo znany aktor i nazywa się Mieczysław Voit. :) Miałem z 5 lat jak to zdarzenie miało miejsce, a ten "flesz" niebotycznie wręcz wysokiego w moich dziecięcych oczach Voita mam w pamięci do dziś.

Autor:  Brunner [ 17 sierpnia 2018, 01:00 ]
Tytuł:  Re: Beata Tyszkiewicz

Oj Panowie, Beata Tyszkiewicz z pewnością najwybitniejszą polską aktorką nie jest, ale... na szczęście nie mi oceniać jej klasę po urodzie ("carre mio", tego nie wolno robić żadnemu z mistrzów, spróbujcie mierzyć skalę aktorstwa po tej miarze np. Feldman, Stankównie, Wodyńskiej czy Hanin). Uważam, że mimo braku doświadczenia scenicznego udało jej się stworzyć kilka naprawdę wybitnych ról filmowych. A to wyjątkowo rzadko się zdarza. Wystarczy spojrzeć na takiego Maklakiewicza, który zaczynał ("Wspólny i pokój") i kończył ("Polskie drogi") bardzo dobrze, a pośrodku zdarzyło się multum ról, zagranych pod publiczkę i nierzadko nawet niepoprawnie (wszystkie duety z Himilsbachem chociażby). Pani Tyszkiewicz zagrała role z klasą i talentem, jak choćby wspomniane "Marysia i Napoleon", "Rękopis znaleziony w Saragossie" czy te w komediach Machulskiego. Świetne kreacje stworzyła w "Stawce większej niż życie" czy "Polskich drogach" a jej rola w "Lalce" była jedyną z tą postaci Prusowskich, które bardziej cenię w wydaniu Hasa niż Bera. Inna rzecz, że w osobie Małgorzaty Braunek wielkiej (czy jakiejkolwiek) konkurentki do miana nie miała. Poza tym uwielbiam (tak, tak!) jej poczucie humoru oraz cięty język.

Autor:  karel [ 17 sierpnia 2018, 10:06 ]
Tytuł:  Re: Beata Tyszkiewicz

Brunner napisał(a):
jej rola w "Lalce" była jedyną z tą postaci Prusowskich, które bardziej cenię w wydaniu Hasa niż Bera. Inna rzecz, że w osobie Małgorzaty Braunek wielkiej (czy jakiejkolwiek) konkurentki do miana nie miała.

Żeby nie groził Ci zawał, to tym razem się z Tobą nie zgodzę, bo od dawna jest wiadome, że wolę Łęcką-Braunek. ;)

Autor:  Chojrak [ 17 sierpnia 2018, 16:16 ]
Tytuł:  Re: Beata Tyszkiewicz

Pan Anatol napisał(a):
...ale mimo wszystko uważam, że jest jedną z ważniejszych polskich aktorek.
Poważnie? A pod jakim względem?

Autor:  Pan Anatol [ 17 sierpnia 2018, 17:35 ]
Tytuł:  Re: Beata Tyszkiewicz

Przede wszystkim pod takim względem, że wielu ludzi, którzy normalnie filmem polskim się nie interesują (np. ja parę lat temu), kojarzy ją jako aktorkę. Po prostu nazwisko jakoś bardziej nośne niż np. Czyżewska czy Jankowska-Cieślak, które w moim odczuciu przewyższały Tyszkiewicz jeśli chodzi o osiągnięcia aktorskie. Może trochę na wyrost użyłem słowa "ważniejszych" (przynajmniej świadomie powstrzymałem się od użycia "najważniejszych"), no ale com napisał, napisałem.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/