Forum Polskiego Kina http://forum.polskiekino.com.pl/ |
|
Zdzisław Kozień http://forum.polskiekino.com.pl/viewtopic.php?f=4&t=566 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Rafal Dajbor [ 24 marca 2018, 00:11 ] |
Tytuł: | Zdzisław Kozień |
W niedzielę - już dwudziesta rocznica śmierci tego znakomitego aktora, o czym przypomina rzeszowska gazeta, a e-teatr publikuje ten artykuł: http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/25680 ... 1760914AF5 Ostatnio miałem okazję widzieć jego debiut filmowy, czyli "Rancho Texas"... Wspominałem w innym wątku. Po małej roli w tym koszmarnym filmie Kozień na wiele lat zniknął z kinowych ekranów, ale jak wrócił, to z przytupem - role w "Skazanym" i "Człowieku z marmuru" to kreacje aktorskie najwyższego lotu. Potem oczywiście był Zubek i Zygmunt Stary. Wspólne sceny Kozienia i Jandy to moim zdaniem jedne z najlepszych scen całego "Człowieka z marmuru". O Zubku można by książkę napisać. Ja chyba najwyżej cenię scenę ze Słownikiem Języka Polskiego. Gdy Zubek oburza się na użycie słowa "dupa" sierżant Olszańska, czyli Ewa Florczak, wręcza mu słownik i od tej pory kamera "siedzi" już na Kozieniu, który rozgrywa etiudę aktorską, za którą należałby mu się Oscar, gdyby była kategoria za aktorskie miniatury. Jest w nim wszystko. Zawstydzenie samym użyciem tego słowa, zawstydzenie, że nie wiedział że to słowo jest w słowniku, oburzenie na współczesny świat, że takie "bezeceństwa" trafiają do słownika, a wszystko spuentowane zdecydowanym tekstem "i pani takie książki czyta", w którym Kozień wspaniale rozegrał fakt, że cała ta niewinna sytuacja z "dupą" go w jakimś sensie przerosła. Majstersztyk!!!! Nie ukrywam, że w mojej "gorczyńskologicznej" działalności, Kozień, wraz ze Stanisławem Bareją i Lidią Wysocką jest na podium "listy duchów", czyli ludzi, co do których bardzo żałuję, że nie zdążyłem porozmawiać i zapytać. Oprócz "07 zgłoś się" grali też przecież razem w "Panu na Żuławach". Zdecydowanie właśnie tej trójki żałuję najbardziej. Mój ulubiony dialożek na linii Gorczyński-Kozień z "Wisiora" to ten, gdy Kozień pyta groźnie "to dlaczego zemdlała?", a Gorczyński jako Gabor odpowiada "kto tam kobietę zrozumie". Ten dialog jest jak ping-pong. Zubek, dobroduszny z natury, nagle zmusza się do szorstkości, której wymaga jego fach, a Gabor, nie wiedząc co tak naprawdę powiedzieć, ucieka w udawanie niewiniątka, które w jego, bandziorka, wykonaniu, brzmi jak najczystsza bezczelność. Świetne. Lektura powyższego artykułu bardzo mnie ucieszyła. A konkretnie fakt, że Rzeszów ma ulicę Zdzisława Kozienia. Marudzenie na samorządy, że aktorzy tak rzadko są patronami polskich ulic to pewien mój konik. Chwała Rzeszowowi! Jeśli kiedyś jakieś sprawy rzucą mnie do tego miasta, obowiązkowo odwiedzę tę ulicę. I grób też, jeśli starczy czasu. |
Autor: | karel [ 24 marca 2018, 01:22 ] |
Tytuł: | Re: Zdzisław Kozień |
U Wajdy i w " Skazanym" świetny, aczkolwiek pomysł, by Pszoniak i Kozień grali braci był dość ryzykowny. Znakomite aktorstwo obu sprawiło jednak, że można przejść nad tym do porządku dziennego i brak choćby śladowego podobieństwa fizycznego rodzeństwa aż tak nie razi. Lubię Kozienia. To aktor, który często grał duszą. Pozornie spokojny wyraz twarzy był tylko zasłoną, za którą skryte były głębokie emocje. Nie każdy aktor potrafi być przekonujący grając w taki stonowany, niemalże leniwy sposób. Kozień potrafił. Można się o tym przekonać także w pokazywanym właśnie w tv serialu " Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy", gdzie wciela się w postać księcia Radziwiłła. |
Autor: | Pan Anatol [ 24 marca 2018, 02:21 ] |
Tytuł: | Re: Zdzisław Kozień |
Choć Kozień miał oczywiście wiele bardzo dobrych ról, to jakoś najbardziej kojarzę go z mało znanym i skądinąd niewybitnym filmem Stanisława Jędryki "Przypadki Piotra S.", w którym Kozień gra starego fachowca, z którym pracuje tytułowy bohater. Niby nic specjalnego, ale jakoś ta rola utkwiła mi w pamięci. A film też można zobaczyć, nie jest zły i czasem pojawia się w telewizji. |
Autor: | pietia [ 24 marca 2018, 10:17 ] |
Tytuł: | Re: Zdzisław Kozień |
Zubek- wiadomo, dla mnie absolutnie postać nr 2 w serialu (zaraz po Borewiczu). Niby w założeniu miał być to taki antypatyczny kontrast dla głównego bohatera, a jednak Zubek, w dużym stopniu dzięki p. Zdzisławowi, jakoś dawał się lubić, w przeciwieństwie do swego następcy (i siostrzeńca) Jaszczuka. Z innych kreacji p. Zdzisława, oprócz wymienionych już Zygmunta w "Królowej Bonie" czy ojca Agnieszki w "Człowieku z marmuru", warto wspomnieć o epizodycznej w sumie roli w "Słodkich oczach", gdzie zaprezentował nie tylko swoje umiejętności aktorskie, ale i wokalne, śpiewając "Każdemu wolno kochać" |
Autor: | Holt_ [ 25 marca 2018, 19:39 ] |
Tytuł: | Re: Zdzisław Kozień |
Do wymienionych powyżej ról dorzuciłbym bardzo dobrego Mudrowicza ze srednio udanej adaptacji "Szaleństw panny Ewy", bardzo wyrazistą rolę w "Big Bangu" Kondratiuka a także sympatyczny występ w "Panu na Żuawach". Wg mnie aktor z ginącego dzis gatunku "ciekawa twarz, ciekawy głos". Nie wiadać następców. Jakubik wszystkich filmów nie obskoczy. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |