Forum Polskiego Kina

Teraz jest 22 grudnia 2024, 03:02

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę... 1, 2, 3, 4  Następna
Autor Wiadomość
PostNapisane: 18 stycznia 2017, 01:21 
ADMINISTRATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 maja 2016
Posty: 626
Dzisiaj Pan Franciszek Pieczka kończy 89 lat! Wszystkiego Najlepszego :!: Z tej okazji, zakładam wątek o aktorze oraz dedykuję zdjęcie na naszym "kinowym ekranie".

_________________
Archiwum promocji sztuki Zdzisława Beksińskiego


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 stycznia 2017, 16:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 08 sty 2017
Posty: 415
Franciszek Pieczka... ile ciekawego można o nim powiedzieć? Jeden z moich ulubionych aktorów. Kocham jego uroczy, charakterystyczny, tubalny głos.

Najwcześniej kojarzę go z "Quo vadis", gdzie stworzył jedną z najlepszych kreacji (choć sam film uznano za porażkę i nieudany łabędzi śpiew Kawalerowicza). Jego święty Piotr nie był budzącym szczere współczucie staruszkiem, jak w amerykańskiej ekranizacji Sienkiewicza z lat 50. Film kończy się sceną, w której Pieczka - patrząc na nas - mówi zdecydowanym głosem: "Do Rzymu!". Jego kreacja była pełna dostojeństwa.

Gdy obejrzałem "Szwadron", od razu domyśliłem się, że starzec Błażej jest mi skądś znany. "Czy to ten aktor od św. Piotra?" W "Perle w koronie" był przywódcą górników, którzy śpiewając: "U tych panów z wielkich stanów pieniędzy jest dość!" walczyli o to, by nie stracić źródła utrzymania dla swych rodzin.

Po raz pierwszy zagrał w "Pokoleniu", ale nie zauważyłem go, musiał zagrać jakiś epizod. Miał szczęście grać u mistrzów. W 1960 był Odrynem, jakimś chłopkiem w "Matce Joannie od Aniołów". W "Rękopisie znalezionym w Saragossie" zagrał rolę, z którą nie często się go kojarzy - szlachcica Pacheco (Paszeko), który został opętany podczas wędrówki w dalekie strony. Po wspaniałej roli Gustawa "Gustlika" Jelenia w "Czterech pancernych i psach" zaczął być pamiętany w rolach dobrodusznych prostaczków, co niekoniecznie było złe - "Żywot Mateusza" z 1967 okazał się arcydziełem m.in. dzięki postaci zdziecinniałego Mathisa. W 1970 był marynarzem w obłędnej "Hydrozagadce". Miał nawet dubbingować barana w "Piłacie i innych"!

W 1972 zagrał Czepca. Dzięki tej brawurowej roli pomyślałem, że Pieczka byłby wtedy niezłym Obeliksem (bo w charakteryzacji Czepca przypominał właśnie galijskiego mocarza). No i ksiądz w "Chłopach"... i znowu powrót do bardziej "eleganckich" ról - baron w "Ziemi obiecanej", a potem znowu prostak - złodziejaszek Kiemlicz, głowa niewielkiego rodu bandytów, którzy służyli Kmicicowi. Był nawet Bogiem w "Konopielce"!

Mógłbym wymieniać dużo filmów, które z nim widziałem, ale nie znam zbyt wielu ciekawych ról poza wyżej wymienionymi. "Wierna rzeka" (1983) i "Syzyfowe prace" (1998) - grał służących polskich szlachciców w pod rosyjskim zaborem. No i ten nieszczęsny Jan Jakub Kolski, który tak upodobał sobie Pieczkę, że obsadził go w wielu filmach, w tym zupełnie nieudanym "Jańcio Wodniku", który jest jedną z najbardziej ról Pieczki. O wiele bardziej wolałem go w "Historii kina w Popielawach", gdzie nie miał wielkiej roli, ale był to zdecydowanie lepszy film.

Chętnie zobaczyłbym, jak wygląda Stary Tag w interpretacji Pieczki i Kawalerowicza z lat 80. Słuchałem audiobooka czytanego przez Kazimierza Kaczora i bardzo mnie zaintrygowała ta postać.

Obecnie "odpoczywa" w "Ranczu"...

_________________
http://poezja.org/profile/101249-teslicus/

http://wyborcza.pl/duzyformat/5,127290, ... 7.html?i=7


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 stycznia 2017, 17:27 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3422
Posty na Forum KP: 537
"W zupełnie nieudanym Jańciu Wodniku"? Raczej w "Jańciu Wodniku", który Tobie się nie podobał. Nie sposób nazwać "nieudanym" filmu z taką ilością nagród.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 stycznia 2017, 17:28 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 1807
Posty na Forum KP: 1006
Teslicus napisał(a):
Mógłbym wymieniać dużo filmów, które z nim widziałem, ale nie znam zbyt wielu ciekawych ról poza wyżej wymienionymi.


Ja bym jeszcze znalazł co najmniej kilka ciekawych ról...przede wszystkim rola Haratyka u Kluby, ale także rólka u Kondratiuka, czyli Stasio Skrzypek z ,,Big Bang". Ciekawy też był w jako poczciwy strzelec Anklewicz w ,,Kwiecień", ale obecnie najbardziej cenię go za mało efektowny, lecz jakże prawdziwy obraz postaci dyrektora Bednarza, który odegrał u Kieślowskiego w ,,Blizna"

_________________
...nie profesor, tylko satyr..


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 stycznia 2017, 18:03 
ADMINISTRATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 maja 2016
Posty: 626
Teslicus napisał(a):
No i ten nieszczęsny Jan Jakub Kolski, który tak upodobał sobie Pieczkę, że obsadził go w wielu filmach, w tym zupełnie nieudanym "Jańcio Wodniku", który jest jedną z najbardziej ról Pieczki.

To wymaga chyba uzupełnienia - jest jedną z najbardziej... jakich ról? ;)

O J.J. Kolskim słyszałem wiele opinii ale, że jest..."nieszczęsny"? Hmm...

Rafal Dajbor napisał(a):
"W zupełnie nieudanym Jańciu Wodniku"? Raczej w "Jańciu Wodniku", który Tobie się nie podobał. Nie sposób nazwać "nieudanym" filmu z taką ilością nagród.

Otóż to. W swoim gatunku "Jańcio Wodnik" jest znakomity! Podobnie zresztą jak "Pograbek" (Pieczka w roli Kaczuby i słynne: "Kaczuba, Wy? A niby kto inny..." :D )

_________________
Archiwum promocji sztuki Zdzisława Beksińskiego


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 stycznia 2017, 18:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2016
Posty: 1062
Posty na Forum KP: 6173
Rafal Dajbor napisał(a):
"W zupełnie nieudanym Jańciu Wodniku"? Raczej w "Jańciu Wodniku", który Tobie się nie podobał. Nie sposób nazwać "nieudanym" filmu z taką ilością nagród.

Nie jestem szalonym entuzjastą kina Kolskiego, ale roli Pieczki będę bronił. Zresztą czy ten aktor kiedykolwiek zszedł ze swojego znakomitego poziomu? Twórca o wyjątkowo równym poziomie. Gdy trafiał na mistrza, wychodziły role kongenialne. Jest ich za dużo, by wymieniać.
A przecież jest to osoba, jakby kompletnie nie z tej bajki: wyciszony, nieśmiały, nie zabiegający o poklask. Potrafił wykreować i księdza (Chłopi) i wieśniaka (Wesele), milionera (Ziemia obiecana), prostaczka (Potop), outsidera (Żywot Mateusza), partyjniaka (Blizna), górnika (Perłą w koronie) i nawet...czołgistę (Pancerni). I w każdą rolę się WIERZY bez szemrania.
Cóż za nieprawdopodobny talent!

Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 stycznia 2017, 19:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 cze 2016
Posty: 1259
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Moviemaker, wydaje mi się, że scaliłeś niepotrzebnie te dwa posty, bo chyba były jednak dwóch różnych autorów. :) Czy mi się wydaje? Ale chyba nie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 stycznia 2017, 19:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 08 sty 2017
Posty: 415
CO TY ZROBIŁEŚ Z MOIM POSTEM? JA NIE JESTEM CHOJRAK, JA JESTEM TESLICUS!!!

Ale się przestraszyłem! Myślałem, że napisałem tę wiadomość... i nagle jej nie ma! Patrzę, patrzę... co jest? Gdzie mój post? Nagle... o, matko!

A już myślałem, że napisałem go tylko w swojej głowie. Co za dziwne doświadczenie!

Edit:

Teslicus, zaszła pomyłka "oddaję" post (poniżej). Na przyszłość jednak pamiętaj proszę, że takie sprawy załatwia się przez wiadomość PW. No i ta "odezwa" u góry... czy Ty na kogoś krzyczysz?

Moviemaker


Nazwałem "Jańcia Wodnika" (obejrzanego w tamtą sobotę) nieudanym, gdyż film mi się nie podobał. I to strasznie nie podobał. Może i dla was ma konkretne walory i wartość artystyczną, ale mnie kompletnie nie przypadł do gustu (wspominałem o tym już raz na forum). A że dostał nagrody... co z tego? Małgorzata Kożuchowska dostał ostatnio order... za co? Za granie w czysto komercyjnych produkcjach filmowych i serialowych? To, że ktoś lub coś dostaje masę nagród, nie oznacza dla mnie, że jest "udany". Wiele moich ulubionych filmów to te, które są uważane za porażki (np. "Poznań '56", "Tajemnica Westerplatte", "Człowiek z...").

Jana Jakuba Kolskiego nazwałem nieszczęsnym, bo spośród trzech jego filmów tylko jeden mnie zadowolił, a w dodatku na "Jańcia Wodnika" nastawiałem się z wielkimi oczekiwaniami... i się srodze rozczarowałem. Ale nie była to wina Pieczki, który starał się, jak mógł, ale - wiem, że was urażę, ale tak to odebrałem - wyglądał jak cień Mathisa z "Żywota Mateusza". W dodatku nie cierpię epizodu w lesie, gdzie przebrany za Jezusa Stygma... oddaje mocz na jakieś zwierzątko i słychać jakąś durną piosenkę o nim. A sceny, w których Jańcio próbuje cofnąć czas... co za skończony idiotyzm!

Ale co do talentu Pieczki zgadzam się całkowicie. Nie pamiętam, aby Pieczka "kiedykolwiek zszedł ze znakomitego poziomu". Poza "Jańciem" nie znam żadnej roli, która by mi się nie spodobała.

Ach, i już uzupełniam. "Jedną z najbardziej ZNANYCH ról Pieczki".

_________________
http://poezja.org/profile/101249-teslicus/

http://wyborcza.pl/duzyformat/5,127290, ... 7.html?i=7


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 stycznia 2017, 20:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 cze 2016
Posty: 1497
Posty na Forum KP: 2675
Fenomenalny aktor, jeden z najwszechstronniejszych w polskim kinie.
Sławę zdobył jako Gustlik Jeleń (znakomity), ale w dorobku ma całe mnóstwo genialnych ról. Najbardziej cenię jego występy w "Słońce wschodzi raz na dzień", "Ziemi obiecanej" (perła) i w Chłopach, ale trzeba przeciez jeszczecwymienic filmy Kutza, "Bliznę", wspaniały "Kwiecień" Lesiewicza....

Nie przypominam sobie ani jednej słabej roli Pieczki. Naprawdę niewielu jest takich artystów.

A przy tym czlowiek z dużym, lekko ironicznym pocxuciem humoru. Pamiętam do dziś, jak lekko ukąsił Pressa, gdy ten narzekal w gronie Gajosa, Gołasa, Pieczki i chyba Pyrkosza na to, że po "Pancernych" nie dostawał ról. Pieczka wszedł mu w słowo "No, zapotrzebowania na Gruzinów nie było..." :-)

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 stycznia 2017, 21:07 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3422
Posty na Forum KP: 537
Teslicus: "Nazwałem "Jańcia Wodnika" (obejrzanego w tamtą sobotę) nieudanym, gdyż film mi się nie podobał". No właśnie gdybyś napisał, że film Ci się nie podobał, to bym się nie "czepił". :)

Co innego stwierdzić, że dany film jest nieudany, a co innego, że się go nie lubi, lub że Tobie się nie podoba. Ja np. w ogóle nie lubię całego cyklu "Gwiezdne wojny". Nie bierze mnie to, nie rozumiem fenomenu, itp. Ale nigdy w życiu nie powiedziałbym, że to "nieudane" filmy!

A co do nagród... No nie, to jednak nie jest "co z tego". :) Fakt, że dany film na iluś tam festiwalach zdobył ileś tam nagród ma pewne znaczenie dla oceny tego, czy jest udany czy nie. :)

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 stycznia 2017, 22:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 08 sty 2017
Posty: 415
Teslicus napisał(a):
CO TY ZROBIŁEŚ Z MOIM POSTEM? JA NIE JESTEM CHOJRAK, JA JESTEM TESLICUS!!!.


Nie krzyczę na nikogo. Chciałem podkreślić swoje bezgraniczne zdziwienie, że - parafrazując tytuł jednego z filmów Pieczki - "sprawa się rypła" z moim postem.

A co do tych nagród do "Jańcia Wodnika" to dodam, że jeszcze raz się nie zgadzam. Rozumiem, że dla Jana Jakuba Kolskiego film był udany, bo zyskał powszechne uznanie. Ale dla mnie jest nieudany przede wszystkim POD WZGLĘDEM ARTYSTYCZNYM. Oszem, film jest bogaty w środki wyrazu, ale uważam je za mało satysfakcjonujące.

_________________
http://poezja.org/profile/101249-teslicus/

http://wyborcza.pl/duzyformat/5,127290, ... 7.html?i=7


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 stycznia 2017, 22:56 

Dołączył(a): 11 cze 2016
Posty: 336
Posty na Forum KP: 1544
Sebastian999 napisał(a):
Ciekawy też był w jako poczciwy strzelec Anklewicz w ,,Kwiecień", ale obecnie najbardziej cenię go za mało efektowny, lecz jakże prawdziwy obraz postaci dyrektora Bednarza, który odegrał u Kieślowskiego w ,,Blizna"

Obydwie role kapitalne, choć zagrane w nieco zapomnianych i rzadziej wspominanych filmach (oczywiście w porównaniu z np. "Weselem" czy "Rękopisem...). Ale to są prawdziwe pełnokrwiste, świetnie poprowadzone postaci. Dzięki, Sebastian, że o nich przypomniałeś.

_________________
Ja w ogóle nie lubię chodzić do kina. A szczególnie nie chodzę na filmy polskie w ogóle...


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę... 1, 2, 3, 4  Następna

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Powered by: - HOSTINGHOUSE