Forum Polskiego Kina

Teraz jest 22 grudnia 2024, 03:07

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 103 ]  Przejdź na stronę... 1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna
Autor Wiadomość
PostNapisane: 10 października 2016, 02:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2016
Posty: 1062
Posty na Forum KP: 6173
Andrzej Wajda nie żyje. Umarł w walce, na posterunku. Skończył jeden film i myślał już o kolejnym.
Myślę, że należy mu się od nas osobny wątek, bo był ostatnim z wielkich. Być może największym? A już na pewno najważniejszym.
Skończyła się pewna epoka.

https://www.youtube.com/watch?time_cont ... Eis8iQXw_M

Jak mówi Radziwiłowicz: Andrzej Wajda? To kolos.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 października 2016, 07:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 cze 2016
Posty: 1259
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Doszedłem niedawno do wniosku, że Wajda musi być moim ulubionym reżyserem, nawet z powodów, że tak powiem, czysto statystycznych: gdybym miał wybrać piątkę moich ulubionych filmów, to Wajda ma tam pewne dwa miejsca, a być może jeszcze trzecie. Widziałem chyba czternaście jego filmów na chwilę obecną (raczej z tych starszych) i każdy z nich oceniam bardzo wysoko. Moim niekwestionowanym faworytem jest "Wszystko na sprzedaż", tuż po nim "Niewinni czarodzieje" i oczywiście "Popiół i diament". Szczególnie ceniłem też sobie "Człowieka z marmuru", "Przekładańca i, pomimo wszelkich niedociągnięć, "Polowanie na muchy".


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 października 2016, 09:44 

Dołączył(a): 12 cze 2016
Posty: 198
Na starym forum odbywało się w głosowanie na 12 najlepszych filmów oraz seriali polskich i zagranicznych. W kategorii filmów polskich "Ziemia obiecana" rozbiła bank, zdobywając 177.5 punktów. Na 5. miejscu wylądował "Kanał" (70.5 pkt), zaś na 8. - "Popiół i diament" (46 pkt).
Głosowano tylko na najlepszą dwunastkę; więcej filmów Wajdy zwyczajnie się nie zmieściło w tym pierwszym tuzinie. Ale takie tytuły jak "Człowiek z marmuru", "Niewinni czarodzieje", "Panny z Wilka" czy "Wesele" - też znajdowały zwolenników.

Pretekstem do urządzenia forumowego głosowania było głosowanie inne, ostatecznie podliczone przez Muzeum Kinematografii i filmoznawców z Uniwersytetu Łódzkiego. I tam również pozycję pierwszą zajęła "Ziemia obiecana", natomiast trzecią - "Popiół i diament".

Mistrz zdobył pozycję oraz uznanie na długo przed swym odejściem. Nie sądzę by pośród bywalców niniejszego forum wielu zakwestionowało jego prymat w polskim kinie 20. stulecia.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 października 2016, 10:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Nadal czuję się dość rozbity. Poniedziałek sam w sobie jest przeważnie ponury, a ten to już w ogóle. Spróbuję jednak zebrać myśli i coś napisać, chociaż to będą tylko miałkie, nic nieznaczące słowa...
W innym wpisie wspomniałem, że na filmach Wajdy się wychowałem i nie ma w tym cienia przesady. Już kiedy byłem małym dzieckiem rodzice pokazywali mi jego filmy, z których początkowo oczywiście niewiele rozumiałem, ale i tak robiły na mnie wrażenie, czy to "Popiół i diament", czy "Kanał" czy "Ziemia obiecana", "Kronika wypadków miłosnych" albo "Wesele". Nie umiałem jeszcze w pełni docenić czym są te wszystkie filmy i co znaczą dla naszej kinematografii (niektóre i dla światowej), ale już poruszały we mnie jakąś wewnętrzną strunę, nie wiem czy za sprawą przeważnie pięknej muzyki (często Kilara), niezwykłych zdjęć czy wspaniałego aktorstwa. Dość, że chłonąłem te filmy jako uczeń podstawówki, liceum, student, wreszcie ja dzisiejszy. Są częścią mnie i już nią pozostaną, choć Wajdy zabrakło.
Przygodę z dziełami Wajdy zaczynałem dawno, niektóre jego filmy obejrzałem po raz pierwszy w bardzo marnej jakości technicznej: kiepskie kopie emitowane w TV bądź nagrania na kasetach VHS, telewizor "Neptun", dźwięk mono. Wówczas jednak nie zwracałem na to uwagi w ogóle, bo co takie detale mogą obchodzić dziecko? Liczy się opowiadana historia, kino samo w sobie.
Nie ma sensu, bym wymieniał tu filmy Wajdy, które zrobiły na mnie największe wrażenie, do których wracam, bo robiłem to przez lata przy różnych okazjach. Nakręcił ich tak wiele, tyle znakomitych, mówiących tak dużo o Polsce i Polakach, o ludziach i historii.
W sobotę przypomniałem sobie "Kanał" w zrekonstruowanej wersji. Mimo, że od premiery minęło blisko 60 lat, to film ten nie traci nic ze swej siły oddziaływania. To jedno z najbardziej przejmujących dzieł o wojnie, które w ogóle powstały, nie tylko w Polsce, a kreacje Glińskiego, Karewicza, Mikulskiego, Sheybala czy Iżewskiej do dziś robią kolosalne wrażenie. "Kanał" to wielki, monumentalny pomnik. Mroczny i ponury, ale jakże mocny i jak piękny... W kinie Wajdy było tyle cudownych scen, symboli, malarskich kadrów, aktorskich kreacji na najwyższym poziomie: Cybulski w "Popiele i diamencie", Olbrychski w "Ziemi obiecanej" i "Pannach z Wilka", Pszoniak w "Ziemi..." i "Korczaku", Janda w "Człowieku z marmuru". Zdarzyły mu się filmy słabsze, ale znikają one w cieni dzieł bardzo dobrych i wybitnych.
Wajda to oczywiście nie tylko kino, ale i teatr. Do dziś, gdy oglądam wspaniałą "Noc listopadową", czuję ogromne emocje, wzruszenie, podziw dla tego wyjątkowego przedstawienia. Nikt tak niesamowicie nie opowiedział o powstaniu listopadowym (choć to nie tylko o nim przecież spektakl), jak Wajda z Wyspiańskim. Gdy słyszę wypowiadane przez Jerzego Stuhra słowa: "Do broni, godzina wybiła, (...), za wstyd, za lata niewoli, za lata, lata łez! (...)" to coś mnie ściska za gardło. Za każdym razem tak samo, choć spektakl widziałem wielokrotnie. Do tego ta piorunująca muzyka Koniecznego. Bardzo wysoko oceniam też "Zbrodnię i karę" ze znakomitymi rolami wspomnianego Stuhra, Radziwiłłowicza i nieodżałowanej Barbary Grabowskiej. Szkoda, że nie dane mi było zobaczyć żadnego z reżyserowanych przez Wajdę spektakli na żywo, na scenie. Nie miałem takiej okazji, czego bardzo żałuję.
Morgenstern odszedł nie tak dawno, wcześniej uczynili to Cybulski, Pawlikowski, Kobiela, Krzyżewska. Dostawiamy kolejną szklaneczkę. Spirytus wciąż płonie. My żyjemy...

_________________
My żyjemy!


Ostatnio edytowano 10 października 2016, 10:31 przez karel, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 października 2016, 10:24 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 1807
Posty na Forum KP: 1006
Piękny wpis Karel, piękne pożegnanie Andrzeja Wajdy...
Munk, Has, Kawalerowicz byli wielcy, cenię i uwielbiam ich dzieła, ale najwiekszy był Wajda, nie mam co do tego wątpliwości. Nie będę dziś wymieniał jego dzieł, zresztą niedawno jeszcze na starym forum wymienialiśmy filmy mistrza które na nas wywarły największe wrażenie. Mimo że ostatnie filmy nie miały już tej siły i pierwiastka genialności co wcześniejsze obrazy, to jego odejscie jest wielką i niepowetowaną stratą.

_________________
...nie profesor, tylko satyr..


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 października 2016, 10:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2016
Posty: 1062
Posty na Forum KP: 6173
Zespoly Filmowe SA napisał(a):
Nie sądzę by pośród bywalców niniejszego forum wielu zakwestionowało jego prymat w polskim kinie 20. stulecia.

Jako forumowy starzec, w głebi swojej jaźni przypominam sobie bez trudu, że na starym forum była duża i szalona dyskusja o Wajdzie jako reżyserze przereklamowanym i o kompletnie nagannym i spapranym życiorysie:
http://forum.kinopolska.pl/viewtopic.ph ... eklamowany

Dla uporządkowania przekleję tutaj, jeżeli można, mój wpis z wątku pobocznego:
viewtopic.php?f=11&t=201

Rafal Dajbor napisał(a):
WWielkość i znaczenie Wajdy widać też w tym, że od jakiej by strony nie "nagryzać" kwestii polskiego kina - wyskoczy Wajda

Tak, jego wielkość, talent i maestrię doceniali nawet komunistyczni kacykowie od Gomułki i Gierka, jedynym znanym wyjątkiem od tej reguły są janczarzy "dobrej zmiany" i wykuwacze IV RP.
Dla nich zostanie twórcą "Tunelu" i innych takich:

Obrazek

//////////////////////////////////////////////////////////

Charakterystyczny dzisiejszy dialog w komentarzach na internetowej stronie "The Hollywood Reporter":


http://www.hollywoodreporter.com/news/b ... +Movies%29


ConnieHinesDorothyProvine

I had never heard of Andrzej Wajda (pronounced AHN-jay VY-da) until he received an honorary Academy Award. I've only seen a few of his movies, but I recommend them.


Jeremy Given
Wajda is a film making icon. He made masterpieces under communist times where budgets were non-existent. He made film art masterpieces in Soviet times which made film making nearly impossible for artists with high ambitions. Wajda is a virtuoso. There will never be another Wajda.


Obrazek

Tak, Wajda był wirtuozem kina, ale był kimś jakże ważniejszym niż zwykły mistrz zawodu. Był artystą, demiurgiem, busolą, poplecznikiem, doradcą, współtwórcą i odkrywcą/pomocnikiem wielu talentów: Skolimowski, Polański, Cybulski, Kutz, Holland, Zanussi, Żuławski, Janda, Bugajski, Kijowski, Domaradzki, Machulski, Radziwiłowicz, Olbrychski... można tak ciągnąć bez końca. Nie ma chyba nikogo ważnego w polskim filmie, kto nie byłby w jakimś stopniu od dzieła Wajdy wyabstrahowany.
To jak z The Beatles, każdy zespół współczesny coś im zawdzięcza, choćby ich nienawidził i nie cenił, a i może o nich nie słyszał.
Nawet twórca narodowego i legendarnego "Smoleńska" próbował (bardzo nieudolnie, ale jednak) nawiązywać do kultowego filmu Wajdy, choć przecież kompletnie nie z tego obozu co trzeba był pan Andrzej. ;)

Wajda jest dla kina polskiego tym, czym Mickiewicz jest dla polskiej poezji. Trudno przypuszczać, by pojawił się jeszcze ktoś na jego miarę. Cokolwiek by nie bełkotali znawcy "Tunelu", Wajda jest i pozostanie synonimem i symbolem polskiego kina oraz pomnikiem całej polskiej kultury powojennej. Bo był niczym wielcy wieszczowie przesiąknięty miłością do Polski i chcąc nie chcąc, widzimy ostatnie 200 lat naszej historii jego oczami. Od "Popiołów", aż po "Solidarność". Czy to się Gałkiewiczom podoba, czy nie... ;)

Oczywiście nie był aż tak ważny jak inni dla Ojczyzny, by od razu spoczywać na Wawelu, ale jego grób jest o wiele wspanialszy - w sercach każdego kochającego kinomana. A także na stronach historii kina światowego.
Miał piękny, ale i trudny - typowy dla wielkiego Polaka los. Miłowany, podziwiany, a potem strącony i wyśmiewany. Nie inaczej było z Norwidem, Mickiewiczem, Miłoszem, czy Tischnerem...
Misiewicze i Edkowie są u nas nieśmiertelni i będą zawsze większością. Pokłońmy się zatem losowi, że była tu, na tej ziemi, garstka odmieńców, potrafiąca mówić nie to, co większość chciałaby usłyszeć, tylko to co powiedzieć było trzeba.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 października 2016, 12:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 cze 2016
Posty: 1497
Posty na Forum KP: 2675
Miarą siły talentu kazdego reżysera jest to, cxy jego film obejrzany po wielu latach nadal "daje kopa", ze tak się kolokwialnie wyrażę.
No więc mało ktore filmy mało którego reżysera tak spełniają te kryteria, jak "Kanał", "Wesele" czy "Ziemia obiecana", moze juz ciut mnie obecniej ale jednak też "Popiół i diament".
Wajda był jednym z nielicznych reżyserów potrafiących wgnieść widza w fotel kinowy. Nie efekciarstwem, nie epatowaniem przemocą, jak to się często zdarza dzisiaj. Filmów Wajdy nie dało się obejrzeć, wyłaczyć tv/wyjsc z kina i zjeść lody. One zostawały w głowie. Na długo, a czasem na zawsze.

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 października 2016, 18:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2016
Posty: 1062
Posty na Forum KP: 6173
Czy "Popiół i diament" nadal daje kopa możemy przekonać się już dzisiaj:

Cytuj:
Przez najbliższy tydzień wspominamy Andrzeja Wajdę.

Dziś o godz. 21:15 zapraszamy na "Popiół i diament", najwybitniejsze dzieło polskiej szkoły filmowej ze znakomitą rolą Zbigniewa Cybulskiego.

Przed emisją filmu wstęp, w którym Andrzej Wajda opowiada o doświadczeniach z planu i o tym, jak patrzy na swoje dzieło po latach

https://www.facebook.com/tvpkultura
Cytuj:
W związku ze śmiercią Andrzeja Wajdy zmieniamy wieczorne propozycje TVP Kultura:

10.10 (poniedziałek)
„Popiół i diament” (godz. 21:15)

11.10 (wtorek)
„Kanał” (godz. 21:15)

12.10 (środa)
„Wszystko na sprzedaż” (godz. 21:15)

13.10 (czwartek)
„Panny z Wilka” (godz. 22:05)

14.10 (piątek)
„Korczak” (godz. 21:20)

15.10 (sobota)
„Katyń” (godz. 21:15)

16.10 (niedziela)
„Tatarak” (godz. 23:25)

Wszystkie filmy poprzedzone będą wyjątkowymi wstępami Andrzeja Wajdy zarejestrowanymi specjalnie dla TVP Kultura.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 października 2016, 20:04 

Dołączył(a): 12 cze 2016
Posty: 198
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... zniej.html
Taki sobie quiz na rozpoznawanie kadrów z filmów. Myślę, że dla bywalców niniejszego forum - aż obraźliwie prosty, zatem nie wiem, czy warto wchodzić.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 października 2016, 20:23 

Dołączył(a): 09 sie 2016
Posty: 48
Posty na Forum KP: 156
Filmy Wajdy na wszystkich kanałach w ciągu najbliższych dwóch tygodni: http://www.teleman.pl/osoby/Andrzej-Wajda-1689


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 października 2016, 22:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 08 cze 2016
Posty: 494
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Posty na Forum KP: 1440
Ze spektakli Teatru TV w reżyserii Wajdy warto powtórzyć "Bigda idzie" z Gajosem.

_________________
To jest Twoja Bonecka,to jest moja Bonecka,a to jest Bonecka Kanonia 8


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 11 października 2016, 09:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2016
Posty: 1062
Posty na Forum KP: 6173
Sobolewski o zmarłym artyście:
Cytuj:
Jeden z największych artystów w historii kina, zdobywca Złotej Palmy i Oscara, zmarł 9 października wieczorem w Warszawie. Miał 90 lat.
...
"Narodowy" oznacza często zastygły jak godło na sztandarze. Ale może też znaczyć: żywy, krytyczny, bolesny, terapeutyczny. Takie były filmy szkoły polskiej pokonujące kompleks klęski i niepotrzebnej ofiary. Takie jest kino Andrzeja Wajdy.
...
Trudno dziś mówić o Wajdzie, tak wiele go jest. Brak słów – bo nasuwają się same patetyczne, bogoojczyźniane, które wcale do niego nie pasują. W opisie tego, kim był, liczą się nie tylko walory filmowe, lecz także niezwykła, jedyna w swoim rodzaju rola, jaką odgrywał w kulturze. Rola, w której chcieliśmy go widzieć. I którą uniósł.
...
Było w tym coś militarnego. Wielu z nas – filmowców, dziennikarzy, widzów po prostu – miało poczucie, że zostaliśmy zaciągnięci pod jego dowództwo i uczestniczyliśmy w wielu wygranych bitwach. Kino polskie było taką wygraną bitwą – to z czasów „Kanału”, „Popiołu i diamentu” (lata 50.), z czasów „Wszystko na sprzedaż” (lata 60.) i z wielkiej dekady lat 70., kiedy powstały „Człowiek z marmuru”, „Człowiek z żelaza”, „Ziemia obiecana”, „Panny z Wilka”. Wajda, wówczas długowłosy, z nieodłącznym cygarem, kojarzył się z postacią księcia Poniatowskiego, który w „Popiołach” z fajeczką w ustach prowadzi kolumnę piechoty...

http://wyborcza.pl/7,75410,20819087,fil ... itami.html

Jak świat żegna Pana Andrzeja?

"Wajda "był człowiekiem, który chciał interweniować w polską historię swoimi filmami, zamieniając popiół, zgorzknienie i historyczną agonię w filmy, które lśniły jak diamenty".

Guardian

"Wielki twórca i "moralny kamerton" pokoleń" - piszą w o zmarłym polskim reżyserze Andrzeju Wajdzie media na Ukrainie

Jewhen Zacharow, były dysydent i obrońca praw człowieka, nazwał Wajdę reżyserem jego pokolenia. „Pamiętam, że czekaliśmy na każdy jego film”

„Die Welt” pisze o Wajdzie, że był „polskim kinem i polską historią”, „najważniejszym reżyserem filmowym w Polsce w okresie powojennym”, „kronikarzem swego kraju, instancją moralną, krytykiem społecznym z kamerą”. Dziennik wyraża przekonanie, że Wajda „pomógł zrozumieć Polskę” widzom za granicą, nie tylko zachodnim, ale także rosyjskim i japońskim.„Die Welt” nazywa Wajdę genialnym twórcą filmowym, którego warsztat „był głęboko zakorzeniony w kulturze uniwersalnej, w kulturze europejskiej”.

"Wajda jest nazywany ojcem polskiego kina i sumieniem narodu polskiego. Stał się jednym z pierwszych bezwzględnych krytyków stalinizmu w krajach obozu socjalistycznego".
Echo Moskwy

"Andrzej Wajda opowiedział światu prawdę o Katyniu."
Nowaja Gazieta

Komentator "Rossijskiej Gaziety" wymienia Wajdę wśród tych wielkich reżyserów światowych, jak m.in. Federico Fellini, Andriej Tarkowski, Akira Kurosawa, Luis Bunuel, czy Ingmar Bergman, dzięki którym wiek XX "stał się wielkim wiekiem kina". "Ten wiek będzie jeszcze budził zazdrość (....), w dzisiejszej kinematografii artyści o takiej skali nie mogą istnieć" - podsumowuje autor.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 103 ]  Przejdź na stronę... 1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Powered by: - HOSTINGHOUSE