Rafal Dajbor napisał(a):
oraz "Nie kop pana bo się spocisz".
No tak, również pamiętny epizod.
Pan Anatol napisał(a):
a nie zapominajmy także o hasowskiej "Lalce"
Owszem, chociaż ja jakoś zamazałem tę rolę w pamięci, bo zdecydowanie wolę Łęcką w wykonaniu Braunek.
Warto jeszcze nadmienić, że ów dość chłodny typ urody sprawiał, że parę razy zdarzyło jej się grać Niemki, zarówno na początku kariery (np. w "Dziś w nocy umrze miasto"), jak i zdecydowanie później ("Niemcy").
Rafal Dajbor napisał(a):
Jak miałem z 10 czy 11 lat, spotkaliśmy ją z mamą na Placu Trzech Krzyży w Warszawie. Gapiła się na mnie z uśmiechem, musiałem się jej spodobać jako dzieciak.

Śmieszna przygoda.
I musiała zrobić na Tobie pewne wrażenie, skoro do dziś to pamiętasz.

Ja parę lat temu, jako człowiek już jak najbardziej dorosły, w jednym z warszawskich autobusów widziałem Agnieszkę Grochowską. Patrzyłem na nią intensywnie, bo miałem zaćmienie umysłu i za nic nie mogłem sobie przypomnieć skąd ją znam, ona zaś również wlepiała we mnie te swoje wielkie oczy i tak się gapiliśmy na siebie. Pewnie myślała, że jestem jakimś zboczeńcem (choć z drugiej strony może tbyć przyzwyczajona do ciekawskich spojrzeń).

Dopiero, gdy wysiadała, doznałem olśnienia i przypomniało mi się kto zacz...