karel napisał(a):
Brunner napisał(a):
jej rola w "Lalce" była jedyną z tą postaci Prusowskich, które bardziej cenię w wydaniu Hasa niż Bera. Inna rzecz, że w osobie Małgorzaty Braunek wielkiej (czy jakiejkolwiek) konkurentki do miana nie miała.
Żeby nie groził Ci zawał, to tym razem się z Tobą nie zgodzę, bo od dawna jest wiadome, że wolę Łęcką-Braunek.
Ja też
a co do opisywanych fleszy, jako mały chłopiec na widok Andrzeja Wasilewicza podczas spaceru po Warszawie zawolalem głośno "mama, Bukowian!".
podobno, bo tego już nie pamiętam, Wasilewicz bardzo szeroko się uśmiechnął.