Forum Polskiego Kina

Tyle tylko, że wg mnie granie w filmie i w teatrze to dwa różne rodzaje uprawiania sztuki aktorskiej. Stwierdzenie, że "Holoubek to tak samo aktor filmowy jak i teatralny" oznacza tyle, że jest aktorem niezwykle ważnym w historii polskiego filmu. Oczywiście, że w dziejach teatru ważniejszy jest Holoubek niż Cybulski, a w dziejach kina - Cybulski niż Holoubek. Nie umniejsza to jednak faktu, że Holoubek był także znakomitym aktorem filmowym i zapisał się w dziejach kina polskiego. Zwłaszcza współpracą z Hasem i Konwickim.

Wg mnie "postprodukcja" to nie żadne oszustwo, tylko immanentna część tworzenia filmu. Nie uważam też, by teatr oddziaływał mocnej i głębiej. Wg mnie po prostu oddziałuje inaczej.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Tablica pamięci Holoubka - moim opisem:

http://poludnie.com.pl/2018/04/29/pamie ... -holoubka/

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Fajnie, że napisałeś i "podlinkowałeś", bo pewnie by mi umknęła informacja o odsłonięciu takiej tablicy.
W innym wątku Chojrak wspominał, że lektura niedawno wydanych dzienników Andrzeja Łapickiego pokazuje go jako bufona. Trudno się z tym nie zgodzić, do tego jest to bufon przewrażliwiony na własnym punkcie i - wraz z upływem lat - coraz bardziej złośliwy i zgryźliwy. Poszczególne zapiski bardzo często kończy zdaniem w rodzaju: "Gucio nic nie słyszy, Tadzio mówi tak, że nic nie słychać". To oczywiście o Holoubku i Konwickim, słynnych bywalcach kawiarni "Czytelnika" siadających wspólnie z Łapickim przy równie sławnym stoliku. Holoubkowi, choć (a może właśnie dlatego) tyle lat się znali i przyjaźnili Łapicki wyraźnie zazdrościł, a momentami nawet zawiścił aktorskiej kariery i umiejętności. Uczciwie jednak trzeba przyznać, że wielki aktor również sobie nie szczędzi kąśliwych uwag, co i rusz narzekając na siebie i stwierdzając, że do niczego się nie nadaje.

_________________
My żyjemy!

Panowie zazdrościli sobie nawzajem, np. skądinąd wiem, że Holoubek nie mógł się pogodzić, że rolę główną w "Jak daleko stąd, jak blisko" dostał Łapicki, bo sam miał na nią chętkę. Bez sensu, bo Łapicki pasował do tej roli idealnie, a Holoubek zagrał swojego Maksa fenomenalnie.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Nie wiedziałem, że Holoubek mieszkał przy Narbutta i że często pewnie chodziłem jego śladami, wracając z kina Iluzjon, niejednokrotnie po obejrzeniu którychś z jego kreacji filmowych. Oby tablica, oprócz funkcji informacyjnej, skłaniała przechodniów czy idących do kina do wspomnienia tego aktora, zresztą jednego z moich ulubionych.

Mieszkał przy samiutkim kinie. Tuż obok.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

http://prospero.e-teatr.pl/glowna/13209 ... -1967.html

Myślę, że dla wielbicieli talentu Gustawa Holoubka - pozycja interesująca!

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

już niedostępna... masz może jakieś swoje ścieżki ?

_________________
"O, niech mnie diabli obedrą ze skóry"

Rozejrzę się.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl