karel napisał(a):
Żona Łomnickiego nie ma chyba monopolu na pisanie o nim, ani aż takiej siły sprawczej, by zabronić komuś pisania. Wszak Łomnicki był osobą publiczną i wielką postacią polskiej kultury.
Jeśli po ewentualnej publikacji Bojarska poczułaby się czymś urażona, to przecież zawsze pozostaje jeszcze droga sądowa. Żona Kapuścińskiego pozwała Artura Domosławskiego, bo nie spodobały jej się niektóre fragmenty książki o mężu. Inna rzecz, że w efekcie proces przegrała.
Pełna zgoda! Żona nie tylko nie ma monopolu, ale nie ma też możliwości zakazać komuś pisania o zmarłym mężu. Żona Niemena też nie życzyła sobie książki o Czesławie, a mimo to powstało kilka - w oparciu o inne materiały. Podobnie z filmem dokumentalnym (zresztą bardzo słabym) w którym wypowiada się mnóstwo osób, ale nie ma wypowiedzi żony i córek Niemena.
W przypadku Łomnickiego wyjaśnienie jest chyba bardzo prozaiczne - po prostu szybko po śmierci pojawiła się książka Marii Bojarskiej, co na jakiś czas "zamknęło" temat, a potem nie było już chętnych do zajmowania się nim i im więcej czasu mija tym sytuacja staje się trudniejsza, coraz mniej ludzi z otoczenia żyje, coraz mniej pamięta jego największe role. Dla prywatnych wydawców nazwisko Łomnicki już nie jest na tyle kasowe, żeby zainicjować powstanie książki o nim i zamówić u kogoś biografię, a instytucje państwowe też tego nie robią i kółko się zamyka.