Chojrak napisał(a):
No i wykrakałem.
Zelnik zagrał tytułową rolę w ważkim filmie. Co prawda film dokumentalny, a rola jest rolą narratora, ale... cóż to za film!
Nie linkuję, ale jest łatwo dostępny w sieci.
Taka dokumentalna wersja "Żyda Sussa" stworzona przez "wielkiego" reżysera Sumlińskiego. Tak, tego:
https://kompromitacje.blogspot.com/2016 ... iczny.htmlJak dla mnie, biorąc w tym udział, pan Zelnik wystąpił z grona ludzi przyzwoitych. Nieprawdopodobne w jaką stronę to idzie...
Widziałem plakaty tego czegoś, bo wiszą niedaleko mnie pod wiaduktem kolejowym linii średnicowej. Zadziwiło mnie, że Zelnik, biorący przecież udział w festiwalu Warszawa Singera, umoczył tyłek w czymś takim.
Gdy tłumaczył się ze współpracy z SB mówił, że wtedy "był młody, a jego bogiem był seks". Miało to tłumaczyć współpracę z bezpieką, bo jakoby był tak pochłonięty kolejnymi podbojami erotycznymi, że go to zaślepiało i nie wiedział co podpisuje. Nie wiem co o tym myśleć teraz - że teraz jest stary a jego bogiem jest demencja czy co? Koszmar.
_________________
...i zdanżam na czas proszę pana!
www.mariuszgorczynski.pl