W ogóle jakoś o tym filmie nie słyszałem wcześniej, umknęly mi doniesienia o jego produkcji. Nie słyszałem też wcześniej nic o jego reżyserce, Monice Jordan-Młodzianowskiej. A po obejrzeniu filmu myślę, że ma szansę zostać całkiem rozpoznawalną postacią. Film to historia obyczajowa, trójkąta dwóch górników i żony jednego z nich, powikłana dodatkowo górniczym wypadkiem tegoż właśnie górnika-męża. Historia prosta, taka z "codziennego życia". Narracja wciąga, czuje się więź emocjonalna z bohaterami. W rolach głównych wystąpili Bartłomiej Topa, Łukasz Simlat i Julia Kijowska - aktorzy na tyle wysokiej klasy, że emocje bohaterów wypadają na ekranie bardzo wiarygodnie. Niestety, film ma jedną wadę, ale za to ogromną - sprawia wrażenie urwanego. Tak jakby scenarzyście zabrakło pomysłu na rozwiązanie intrygi, na opisanie reakcji bohaterów "po". Szkoda, bo mógł z tego wyjść jeszcze lepszy film. A tak to jest takie najwyżej 6/10.
_________________ Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.
|