Forum Polskiego Kina
http://forum.polskiekino.com.pl/

"Polityka"
http://forum.polskiekino.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=745
Strona 1 z 1

Autor:  Holt_ [ 8 września 2019, 20:55 ]
Tytuł:  "Polityka"

To jest dość dziwny film. Pełen sprzeczności i tak nierówny, jak droga z Giżycka do Warszawy.

Zacznijmy od trgo, że film nie jest komedia. Albo inaczej - może i miał być komedią, ale nie jeet tak naprawdę zabawny. W recenzjach spotykałem odniesienia do "Ucha prezesa", ale "Ucho", choc śmiech czasem zamierzał na ustach, to jednak najpierw się na nich pojawiał - tu pojawia się rzadko i jest to raczej pół uśmiech. Większość co zabawniejszych scen wylądowała w zwiastunie, jeśli ktoś chce się pośmiać, to niech w ogóle nie idzie do kina.
Scenariusz filmu to 6 opowiadań filmowych, luźno że sobą posplatanych postaciami bohaterów i czasem akcji. I tu pierwsza nierówność - wśród tych sześciu są dwa niezłe i dosyć interesujące, dwa takie sobie i dwa całkowicie żenujące.
Zdecydowanie wg mnie najlepszy "odcinek" "Polityki" to odcinek, w którym grają Andrzej Grabowski i Maciej Stuhr, odpowiednio prezesa z chorym kolanem i jego rehabilitanta. Dyskretnie zasugerowana jest pewna tajemnica skrywana przez pierwowzór, ale o dziwo, nawet dość subtelnie, jak na Vegę. Bardzo dobra gra aktorska Grabowskiego, pokazująca prezesa jako starego, dziwaczejacego ale przede wszystkim potwornie samotnego człowieka.
Drugi zasługujący na uwagę segment to segment ostatni, czyli ten poświęcony opozycji, z udziałem Daniela Olbrychskiego. Gdzieś udaje się Olbrychskiemu przemycic swój dawny kmicicowsko-borowiecki szarm, ciągle potrafi on zagrać w sposób ujmujący....no, ale niestety, Vega psuje to w sposób dla siebie charakterystyczny,
UWAGA SPOILER:

Nie za bardzo mi się chce jakoś omawiać kolejnych części filmu, bo na to nie za bardzo zasługują, ograniczę się może do paru uwag:
1. znowu bardzo tanimi chwytami ogrywa się tzw "wiejskość"
2. nie spodziewałem się, że zobaczę film, w którym gra Antoniego Krolikowskiego spodoba mi się bardziej niż gra Janusza Chabiora
3. włoscy komuniści zdecydowanie prawdopodobniej zorganizowaliby obchody urodzin Trockiego niż Stalina, ale podejrzewam, że Vega kierował się wyrachowaniem - przeciętny Polak nie słyszał o Trockim, a film maja zobaczyć i zrozumieć masy.
4. ogólnie bardzo niski poziom gry aktorskiej. Są wyjątki, np Zamachowski albo Bielska (ale ona akurat ma dość łatwe zadanie, bo Pawłowicz to postać tak KARYKATURALNĄ, że nie trzeba aktorski rzezbic dlutkiem, kilof wystarczy)
5. ciągle przeplatane są sceny ciekawe ze scenami po vegowsku przeciagnietymi
6. sceny seksu jak to u Vegi, nie do oglądania
7. interesująca postać gra Tomasz Sapryk, takiego grozniejszego i inteligentniejszego Mariusza z "Ucha prezesa" ; pytanie o to kim jest pozostaje niepokojąco otwarte.
8. film smuci smutkiem znanym i utrwalonym - jeśli ktoś oczekuje skandali, to może znaleźć je jedynie w sugerowanych homoseksualizmach paru polityków (ale to też już nihil novi...)

Vega reklamowa film jako skandal, który wpłynie na wynik wyborów i takie tam bla bla. Nie wpłynie. Z różnych względów, ale jeden wydaje mi się najważniejszy - ten film pokazuje całość polityki jako bagno, nie dając alternatywy. Nawet niszowe partie są tu pokazane jako samo zło (lewicowi recenzenci nie zostawiają na filmie suchej nitki za postać grana przez Bartka Obuchowicza). To jest "film przeciw". Choć Vega udaje, że tak nie jest, daje wstawke z dziennikarzem namawiającym do głosowania...ale to pozory. To jest film zachęcający do zajęcia się czymś innym. Zostania w domu.

Film obejrzałem w prawie pełnej sali multipleksu, w sali kinowej dominowała cisza i, co ciekawe, było na sali naprawdę mało popcornu.
Dam filmowi ocenę 4/10. Bo to mógł być po pierwsze lepszy film, gdyby kręcił go lepszy reżyser. A po drugie - takie filmy maja pod górkę że względu na długi cykl produkcyjny. Nasi politycy zaś dostarczają materiału na bieżąco, na bieżąco, na bieżąco - i za chwilę już nie pamiętamy, czym gorszylismy się np rok temu. "Polityka" też właśnie taką jest - nie pierwszej świeżości.

Z kina wyszedłem przygnebiony, ale to nie jest wina samego filmu....

Autor:  Sebastian999 [ 13 września 2019, 15:37 ]
Tytuł:  Re: "Polityka"

Patryk Vega cały czas uskutecznia tabloidowo-komiksowy sposób opowiadania historii, ale w przypadku ''Polityki'' trochę jednak odmienny od reszty wydaje się ten Vega-produkt.
Generalnie jest spokojniej, nawet powiedziałbym z pewną próbą przemycenia czegoś w rodzaju jakiejś refleksji.
Gdzieś przeczytałem o zapatrzeniu w Samarzowskiego i chyba faktycznie coś jest na rzeczy, w tym wypadku konkretnie na ''Kler'' tegoż. Sam przy innej okazji przyrównywałem obu panów zachowując oczywiście odpowiednie proporcje.
Wyjątkowość ''Polityki'' polega również na tym, iż udało się reżyserowi namówić do swego projektu prawdziwą plejadę gwiazd i zadziałało to na korzyść całośći. Mówi się, że świetny aktor/osobowość potrafi nawet z nie najlepszego tekstu/scenariusza coś wykrzesać. Tutaj mamy tego potwierdzenie, co nie zmienia faktu, że mamy film co najwyżej taki sobie, nie mówiący specjalnie nic ponad to co wiemy, nie dający odpowiedzi, a co najwyżej obrazujący zagadnienie. Zapewne dla wielu odbiorców nie mających taryfy ulgowej dla ''stylu'' tego reżysera po prostu kolejny gniot...a jednak mimo tego naskórkowego, a jednocześnie wulgarnego potraktowania tematu mnie również dopadło po seansie przygnębienie.
Najlepszy wydał mi się rozdział z prezesem, czyli ten refleksyjny sznyt o którym wspomniałem i stary, dobry Vega czyli ''Pupil''/szaleństwa w MON.

Holt pozwolę sobie sie odnieść do Twoich uwag :

Adn 1 - to niestety przywara większości polskich produkcji

Adn 2 - z kolei ja nie spodziewałem się Antoniego Królikowskiego, który będzie mi się tak podobał. Zazwyczaj w jego wypadku bywało zupełnie odwrotnie. Co do roli Chabiora, to uważam, że świetnie się razem uzupełniali - ujęcie, gdy widziany na pierwszym planie, oszołomiony i uradowany Arek oddala się z tego przełomowego w jego życiu spotkania, a w tle widzimy skaczącego na na proste nogi do basenu seniora dobroczyńcy po prostu przecudne !

Adn 3 - najsłabszy, bezsensowny i żenujący wątek filmu.

Adn 4 - myślę, że nawet jeśli niektórzy zagrali poniżej swoich możliwości i w nie najwyższych lotów repertuarze to i tak wypadło to nieźle, a przede wszystkim z korzyścią dla odbioru całości

Adn 5 - mam podobne odczucia

Adn 6 - szybko i ostro, momentami obleśnie, podobnie jak u Smarzowskiego, choć jakoś tam uzasadnione dla samej akcji i pogrubienia cech/sytuacji niektórych postaci

Adn 7 - uosobienie tych niewidocznych sił o których wiemy i nie wiemy : )

Adn 8 - oj smuci, choć faktycznie zaskoczenia prawie żadnego, po prostu gorszy/lepszy pastiż
wybranych momentów z życia politycznych elit : )


Moja ocena : 5,5

Autor:  Rafal Dajbor [ 19 września 2019, 18:56 ]
Tytuł:  Re: "Polityka"

Mówiąc szczerze, to wyszedłem z kina z poczuciem bycia oszukanym.

A w jaki sposób? A w taki, że opowiadano mi w mediach (głównie ustami reżysera), że to film, który wpłynie na wynik wyborów, że Bartłomiej Misiewicz poszedł do sądu, że film trzeba było montować w Chinach, by uniknąć nacisków, że politycy PiS próbowali wymusić zmianę daty premiery... Ogólnie powstawało wrażenie, że powstało arcydzieło kina demaskatorskiego o sile bomby atomowej.

Tymczasem wyszedłem z kina z poczuciem 135 minut zmarnowanego czasu. Na coś, co w ogóle nie zostało wyreżyserowane. Zagrane - niekiedy całkiem nieźle. Ale nie wyreżyserowane. Ani to dobre, ani to zabawne, ani to demaskatorskie, ani to ciekawe, ani to przykuwające uwagę, ani w ogóle nic...

Z obsady aktorskiej najbardziej podobali mi się: duet Andrzej Grabowski - Maciej Stuhr oraz Antoni Królikowski, który zagrał swojego pupilka ministra obrony na granicy lekkiej szarży, ale nie przekraczając tej granicy. Królikowski jest w każdej swojej scenie prawdziwy, także dlatego, że nie kazano mu (na szczęście) upodabniać się fizycznie do granej przez siebie postaci (z żalem patrzyłem jak biedny Tomasz Sapryk usiłuje być Mariuszem Kamińskim, Zbigniew Suszyński Grzegorzem Schetyną, Janusz Chabior Antonim Macierewiczem i tak dalej) tylko pozwolono mu po prostu zagrać to, co w tej postaci jest do zagrania. A Królikowski znakomicie tę okazję wykorzystał. Zamachowski, Bielska, oczywiście nie schodzą poniżej swojego poziomu, ale jest to poziom dobrej, aktorskiej parodii. A nie tworzenie postaci. Ale to nie ich wina, bo z czego niby mieli stworzyć postaci?

Natomiast jeśli ten film miał "wpłynąć na wynik wyborów", to chyba tylko w ten sposób, by podbić wynik wyborczy Jarosława Kaczyńskiego, bo Andrzej Grabowski tchnął w tę postać tyle ukrytego żalu, smutku, samotności i - paradoksalnie - ciepła, że tego prezesa robi się po prostu żal i aż chce się go przytulić.

Wątek z Olbrychskim bezsensowny. Ponadto jeśli aktor ma w scenie filmowej pokazać gołą dupę, to nie wystarczy, że aktor zdejmie majtki i pokaże gołą dupę. Niestety, to nie jest film dokumentalny tylko fabularny, w związku z czym scenę pokazywania gołej dupy należy WYREŻYSEROWAĆ. A tu po prostu Olbrychski zdejmuje spodnie i majtki. Za mało jak na film fabularny.

OK., jeśli chodzi o polskie kino polityczne ostatnich lat to "Smoleńsk" był gorszy. Ale tu więcej niż 3/10 dać nie mogę, a i to za aktorstwo, a nie za pracę głównego twórcy. Której to pracy nie widać na ekranie. Montaż też zresztą okropny. Rzeczywiście najwyraźniej "Made in China".

Autor:  nałka [ 19 września 2019, 22:17 ]
Tytuł:  Re: "Polityka"

W drugi weekend po premierze "Polityka" wciąż na pierwszym miejscu, ale już znacznie mniejsza widownia: 257 474 widzów:

http://www.pisf.pl/rynek-filmowy/box-office

Autor:  nałka [ 17 października 2019, 17:05 ]
Tytuł:  Re: "Polityka"

"Niespodziewanie z pierwszej dziesiątki wypadła Polityka. Film, który w poprzednim tygodniu miał jeszcze 22 tys. zanotował ponad 70% spadku. Nie osiągnie więc już na pewno 2 mln widzów".

http://boxoffice-bozg.pl/joker-i-boze-c ... -weekendu/

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/