Forum Polskiego Kina
http://forum.polskiekino.com.pl/

"Układ zamknięty", reż. Ryszard Bugajski (2013)
http://forum.polskiekino.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=53
Strona 1 z 1

Autor:  Zespoly Filmowe SA [ 17 czerwca 2016, 14:45 ]
Tytuł:  "Układ zamknięty", reż. Ryszard Bugajski (2013)

Napis na wstępie informuje widza, iż "Film jest oparty na motywach autentycznych wydarzeń". To taki trochę szantaż wobec widza, ale niech tam.

UWAGA SPOILER:

---------------------------------------------------------------------------------

Film Bugajskiego nie jest wybitnym dziełem sztuki. Nie jest to kolejne "Przesłuchanie". Ale opowiedziany jest sprawnie. Dobrzy aktorzy też robią swoje.

Bardziej oczywiście liczy się tu oskarżycielska wymowa obrazu. Pod czyim adresem te oskarżenia? Nie tak łatwo jednoznacznie stwierdzić. Cóż, pierwsza wielka fala dętych afer prawno-gospodarczych, łącznie z aresztowaniem, na przykład, Romana Kluski, twórcy odnoszącej sukcesy firmy Optimus, miała miejsce za premierostwa Leszka Millera, kiedy działaczom SLD zdało się, że już do końca świata nikt nie zagrozi ich rządom, zatem "Hulaj dusza, piekła nie ma". Że nie wspomnę o porwaniu syna przedsiębiorcy z branży mięsnej Olewnika – bo ta sprawa nigdy nie została należycie wyjaśniona. Gwoli sprawiedliwości, skala tego bezprawia do tego stopnia przekroczyła miarę przyzwoitości, że jednak jeszcze za Millera trafiło do aresztu paru prominentnych działaczy Lewicy, na czele z niejakim Markiem Dochnalem (który z kolei sam miał przebywać w areszcie tymczasowym zdecydowanie ponad wszelkie normy przyzwoitości).
Prócz skoków na kasę przez tych, którzy poczuli wsparcie polityczne, zaczęły się mnożyć przypadki nadgorliwości pomniejszych urzędniczek skarbowych. Za wykrycie oszustw podatkowych mogły one liczyć na procent od odzyskanych należności płatniczych. W niektórych miastach US-y zyskały zasłużoną renomę tępicieli przedsiębiorczości. Niejedna firma, po obciążeniu jej karami oraz dopłatami zaprzestała tam działalności a ludzie tracili pracę. Jeśli nawet po latach sąd którejś tam instancji stwierdzał brak przestępstwa i przyznawał odszkodowanie (symboliczne, ale płatne z kieszeni nas wszystkich, nie z kieszeni urzędnika), to przedsiębiorstwa z reguły od dawna już nie było.
No ale przecież to nie koniec. Po rządach SLD nastąpił dwuletni okres rządów PiS i "przystawek", z ministrem Ziobrą na czele resortu Sprawiedliwości. Wtedy znów nastąpiła kumulacja aresztowań przeprowadzanych przez ludzi z bronią i w kominiarkach o szóstej rano. Albo zakuwanie w kajdanki chirurgów na sali operacyjnej...

Możemy się próbować pocieszać, że skala jawnego rabunku przedsiębiorczych przez ustosunkowanych nigdy u nas nie przybrała rozmiarów takich, jak w Rosji (vide dokument produkcji izraelskiej pt. "Grabież", który skądinąd też gorąco polecam). Mnie to jednak nie pociesza.

"Układ zamknięty" jest filmem-apelem, który zdaje się krzyczeć: "Chcemy tu kiedyś dojść do standardów skandynawskich czy anglosaskich? To i nasza mentalność musi odejść od tradycji wschodnioeuropejskiej". A tymczasem dawny komunista Janusz Gajos, którego wciąż pamiętamy jako sadystycznego ubeka, tym razem bez skrupułów morduje firmy (przepraszam Aktora za utożsamienie go z granymi postaciami). Ale, ponieważ robota filmowa jest dobrej próby – film ogląda się jak nienajgorszy thriller. Tyle, że z mocnym politycznym podtekstem.

Edit:
Fragment zdradzający fabułę filmu umieściłem w dostępnym od dzisiaj tagu [spoiler].
Moviemaker

Autor:  Pai-Chi-Wo [ 17 czerwca 2016, 16:46 ]
Tytuł:  Re: "Układ zamknięty", reż. Ryszard Bugajski (2013)

Zastanawiałem się długo nad tym filmem co mi w nim nie pasuje, że nie za bardzo ciągnie mnie do powtórek? Po raz pierwszy obejrzałem go na dużym ekranie. Lubię tematy społeczno-polityczne z najnowszej historii w polskim filmie. Liczę na dalszy rozwój tego nurtu w polskim kinie. Czekam na film o Romanie Klusce z Optimusa. Z roku na rok czuje się, że można mówić coraz więcej. Odchodzą powoli cappo-regime dawnej struktury władzy, jeśli nie na emeryturki to z tego świata... Stary system jeszcze się broni powołując do życia marne, góra jedno kadencyjne partyjki i ruchy w obronie demokracji...

Ale odpowiedź jest prosta i jest nią raz brak rozliczenia a dwa na jakim miejscu plasuje to nasz kraj
w rangingu światowym poziomu demokracji, w towarzystwie państw bardzo wysoko rozwiniętych?
Smutności tego tonu nadaje końcowa wypowiedź Duńczyka Bjørna a konkretnie ostatnie jego zdanie,
które nie zostało przetłumaczone na język polski. To taki mały gwóźdź do trumny naszego kraju
w kwestii postrzegania nas przez zagranicznych gości. A nie są to tylko turyści ale są to w decydującej mierze pracowawcy Polaków. To jak nas jako pracowników oni traktują jest powyższego "zasługą".

Dobry film i czekam na więcej !!

Autor:  Holt_ [ 18 czerwca 2016, 22:50 ]
Tytuł:  Re: "Układ zamknięty", reż. Ryszard Bugajski (2013)

Hm.....pozwolę sobie zauważyć, że recenzja składająca się w 2/3 z jednego potężnego spoilera to jak podanie smacznej potrawy na pokrywie od kosza na smieci.

Autor:  Moviemaker [ 19 czerwca 2016, 01:09 ]
Tytuł:  Re: "Układ zamknięty", reż. Ryszard Bugajski (2013)

Holt_ napisał(a):
Hm.....pozwolę sobie zauważyć, że recenzja składająca się w 2/3 z jednego potężnego spoilera to jak podanie smacznej potrawy na pokrywie od kosza na smieci.


Zgadzam się z powyższym i dlatego: http://www.forum.polskiekino.com.pl/viewtopic.php?p=549#p549

Autor:  Zespoly Filmowe SA [ 19 czerwca 2016, 14:29 ]
Tytuł:  Eksplikacja

Film jest trzy lata stary. W związku z tym wyobraziłem sobie naiwnie, że zdradzenie zakończenia akurat bywalcom niniejszego forum – stanowić będzie spoilerowanie nie bardziej groźne niźli na przykład wyjawienie, iż pod koniec "Krzyżaków" to Polacy wygrywają bitwę.
A dlaczego zaserwowałem bardziej streszczenie niż recenzję? Bo taki to właśnie jest film. On się nie prosi o fachową ocenę zdjęć, muzyki, scenografii czy montażu. On nie jest po to, by piać peany na cześć aktorów; nawet wielki Janusz Gajos nie tworzy tu bowiem wielkiej kreacji. Do czego zatem służył scenariusz? Do tego, aby scyzoryk sam się człowiekowi w kieszeni otwierał. Mnie się otworzył.

Autor:  Moviemaker [ 19 czerwca 2016, 20:05 ]
Tytuł:  Re: Eksplikacja

Zespoly Filmowe SA napisał(a):
Film jest trzy lata stary. W związku z tym wyobraziłem sobie naiwnie, że zdradzenie zakończenia akurat bywalcom niniejszego forum – stanowić będzie spoilerowanie nie bardziej groźne niźli na przykład wyjawienie, iż pod koniec "Krzyżaków" to Polacy wygrywają bitwę.


Zapewniam Cię, że są dużo starsze filmy, których bywalcy Forum jeszcze nie widzieli. Przecież na tym m.in. polega bogactwo polskiego filmu. Nic się jednak nie stało! :D

Autor:  Chojrak [ 20 czerwca 2016, 17:20 ]
Tytuł:  Re: Eksplikacja

Moviemaker napisał(a):
Zapewniam Cię, że są dużo starsze filmy, których bywalcy Forum jeszcze nie widzieli.

Niektórzy jeszcze, niektórzy już. ;)
Ale nie przeszkadza im wydawać oceny i recenzować. Znam co najmniej jednego.

Ale, ale. Co do filmu "Układ zamknięty".
Słowo ciałem się stało. Film miał być przestrogą, a stał się wzorem.

Wg nowych przepisów:

"W ramach »pozbawiania przestępców owoców przestępstwa« państwo będzie na czas śledztwa i procesu przejmować firmy w zarząd""

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/gazeta-w ... ami/39jjdy

Znaczy dokładnie tak jak prokurator Kostrzewa na filmie, tyle, że już absolutnie lege artis.
Zaznaczam, wystarczy podejrzenie popełnienia przestępstwa i państwo ad hoc przejmuje firmę "w zarząd"...

Lenin miał rację, kino to najważniejsza ze sztuk.

Co do filmu moja recenzja jest tutaj:

http://forum.kinopolska.pl/viewtopic.ph ... y&start=60

Bohaterowie filmu zostali prawomocnie skazani za machlojki finansowe:
Cytuj:
Obaj biznesmeni zostali uznani przez sąd za winnych wyprowadzenia z Polmozbytu za pośrednictwem innych spółek ponad 15 mln zł oraz działania na szkodę innej spółki w wysokości 1,3 mln zł. Sąd uznał, że działali w ramach precyzyjnie zaplanowanej operacji, której głównym beneficjentem miał być nieżyjący już Witold Sz.

http://www.tvn24.pl/krakow,50/sad-podtr ... 23402.html

Sąd w drugiej instancji potwierdził zarzuty i podwyższył kary finansowe.

Albo Kostrzewa był mocarzem, albo niekoniecznie było jak na filmie...

Autor:  Holt_ [ 20 czerwca 2016, 19:07 ]
Tytuł:  Re: Eksplikacja

Zespoly Filmowe SA napisał(a):
Film jest trzy lata stary. W związku z tym wyobraziłem sobie naiwnie, że zdradzenie zakończenia akurat bywalcom niniejszego forum – stanowić będzie spoilerowanie nie bardziej groźne niźli na przykład wyjawienie, iż pod koniec "Krzyżaków" to Polacy wygrywają bitwę.


Starym owszem. Ale przecież cały czas liczymy, że ściągniemy tu rzesze nowych, patrzących na nas z podziwem i szacunkiem, prawda? :)

Autor:  Majkel [ 21 sierpnia 2016, 23:50 ]
Tytuł:  Re: "Układ zamknięty", reż. Ryszard Bugajski (2013)

Mnie w tym filmie brakuje jakiegoś takiego "pazura". Chyba nie wystarczająco zagrał na moich emocjach, mimo że sama problematyka już to czyni.

Autor:  Studio SA [ 20 listopada 2022, 10:47 ]
Tytuł:  Re: "Układ zamknięty", reż. Ryszard Bugajski (2013)

Na innym forum filmowym rozwinął się osobny wątek poświęcony niedokładnemu tłumaczeniu dialogów obcojęzycznych na język polski.

Jest niedziela 20. listopada 2022. Wczoraj tj. w sobotę późnym wieczorem TVP1 HD zrobiła powtórkę filmu. Nagrałem sobie na dysk nagrywarki DVD. Niestety, z tym tłumaczeniem nic a nic się nie zmienia na lepsze. Duńczyk Bjørn powiada: 'The flight from Copenhagen to Gdańsk takes half an hour.' I napis u dołu ekranu tłumaczy to poprawnie: "Lot z Kopenhagi do Gdańska trwa pół godziny". Na szczęście żaden nadgorliwy polski lektor tego nie zagłusza, jak to się często zdarza w TVP. Następnie Duńczyk mówi: 'You can come here for weekends'. I znów polskie tłumaczenie jak najbardziej jest: "Możecie tu wracać na weekendy". Duńczyk ciągnie dalej: 'But business will be conducted from Denmark . . . '. Co się niby równa "Ale interesy będziecie prowadzić w Danii". I wreszcie wybrzmiewa sławetna druga część zdania: ' . . . where people aren't punished for ideas and entrepreneurial spirits'. I w tym ostatnim fragmencie polskiego napisu już dziwnie zabrakło. Po chwili jeden z dwóch Polaków odpowiada: 'Bjørn, we will think about it, OK?'. I oto polskie tłumaczenie napisowe wraca: "Pomyślimy o tym Bjørn, ok?" Duńczyk wyraża zrozumienie: 'Sure' (napis: "Jasne"), i kończy wzniesieniem toastu po polsku "Na zdrowie!". I to jest malutki skandalik, albowiem urwanie tłumaczenia w połowie zdania wypowiadanego przez cudzoziemca jednak cokolwiek osłabia oskarżycielską wymowę tej sceny! Cenzura wiecznie żywa.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/