Forum Polskiego Kina
http://forum.polskiekino.com.pl/

Film TV "Co to konia obchodzi?"reż. Grażyna Popowicz, 1987
http://forum.polskiekino.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=51
Strona 1 z 1

Autor:  Zespoly Filmowe SA [ 15 czerwca 2016, 21:54 ]
Tytuł:  Film TV "Co to konia obchodzi?"reż. Grażyna Popowicz, 1987

Za sprawą elementu drogi, na pierwszy rzut oka, filmik ten przypomina jakiś nieparzysty epizod serialu "Zmiennicy". Podobieństwo formalne wzmacniane jest przez fakt, że i tu balladę śpiewa Przemysław Gintrowski. Niespełna godzinny obraz został skręcony przez wytwórnię Poltel na taśmie 16 mm ale, niestety, nieprędko doczeka się cyfrowej rekonstrukcji.

O czym to jest? Jakimiś bocznymi, małouczęszczanymi polskimi drogami przemieszcza się konwój. Siedmiu mężczyzn przez kilka dni eskortuje transport ciężkiej maszyny elektrycznej ze Szczecina do Przemyśla. Najpierw wydaje się absurdem, iż jedzie aż siedmiu chłopa: jeden z nich (brodaty Bogusz Bilewski) właśnie został dziadkiem i obwiesza naczepę za ciężarówką Tatra - swoim praniem. Inny (Kazimierz Kaczor) dorabia po drodze zbierając wszelki metalowy złom. Szefem konwoju jest Marek Bargiełowski, który wieczorem, po alkoholu, wykrzykuje socjalistyczne slogany, w które sam chyba nie wierzy. Wiesław Bednarz jest studentem-praktykantem, który uczy się realiów polskiego przedsiębiorstwa państwowego, Andrzej Grabarczyk – jakże by inaczej, gra Ślązaka, którego wraz z Wiesławem Machnackim ulubionym wspólnym zajęciem jest dyndanie nad drogą nogami w białych (sic!) gumiakach i granie w karty. Kierowcą większego z dwóch pojazdów jest Paweł Nowisz. Aż tu w połowie trasy w poprzek kraju natrafiają na wiadukt tak niski, iż ładunek nie ma prawa się zmieścić. Wszyscy muszą natężyć mózgi i mięśnie, lecz wkrótce okaże się, że nie warto było.

W zasadzie rzecz jest anegdotką o gospodarce całego schyłkowego PRL-u, w której było trochę tak, jak w dowcipie o budowlańcu biegającym wściekle, z potem spływającym po czole, po całym placu budowy, ale… z pustą taczką ("Widzi pan: taki zajob w tej robocie, że nawet człowiek nie ma kiedy taczki załadować!"). Albo, prawem kontrastu, jak w tej metaforze o tym, że cała nasza gospodarka narodowa składała się z jednej kopalni węgla, jednej elektrowni oraz jednej linii kolejowej, przy czym kopalnia dostarczała węgla wyłącznie do elektrowni i do palenia w kotłach parowozów, elektrownia dostarczała prąd wyłącznie do kopalni i do zarządu linii kolejowej, zaś kolej przewoziła węgiel jedynie między kopalnią a elektrownią… zatem na dostarczanie towarów i usług (węgiel, prąd, przewozy) poza ten układ zamknięty – nie było już wolnych "mocy przerobowych". Z racji takiej właśnie groteskowej wymowy film musiał poczekać na swą premierę dwa lata.
Więcej materiału na szczególnie mądrą i głęboką analizę chyba w filmie nie ma. Obejrzenie jest bezproblemowe i nie boli. Ale raczej jednokrotne obejrzenie.

Autor:  Rafal Dajbor [ 15 czerwca 2016, 22:39 ]
Tytuł:  Re: Film TV "Co to konia obchodzi?"reż. Grażyna Popowicz, 19

To ja ze swojej strony dodam tylko, że aktor grający kumpla "Ślązaka" to Wojciech Machnicki, a nie Wiesław Machnacki, zaś w epizodzie pijaka, który wraz z gronem innych pijaków wysłuchuje pod knajpą pijackiego monologu Marka Bargiełowskiego i kwituje go szyderczym "Znamy to, znamy. Z telewizji" wystąpił Mariusz Gorczyński. :)

Autor:  Pai-Chi-Wo [ 15 czerwca 2016, 22:44 ]
Tytuł:  Re: Film TV "Co to konia obchodzi?"reż. Grażyna Popowicz, 19

Zespoly Filmowe SA napisał(a):
Inny (Kazimierz Kaczor) dorabia po drodze zbierając wszelki metalowy złom.


Najtrzeźwiej myślący z nich wszystkich był praktykant:

"Jeden lata zygzakami przed konwojem, zbiera dziurawe nocniki i inny szmelc.
A właściwie co on z tym żelastwem? Coś nie tego? Nie, buduje się i łapie każdą fuchę
jaka podleci kilo szmelcu jedna cegła. Fest patent!" :lol:

P.S.

Dla mnie film trudny w odbiorze a powinna to być dobra komedia w stylu Bareji.
Faktycznie film na raz ale parę perełek można z niego wyciągnąć. 8-)

Autor:  Zespoly Filmowe SA [ 16 czerwca 2016, 06:08 ]
Tytuł:  Re: Film TV "Co to konia obchodzi?"reż. Grażyna Popowicz

@Rafal Dajbor
Dzięki za poprawkę + uzupełnienie.

@Pai-Chi-Wo
Film może nie tryska szampańskim humorem, ale też nie jest aż tak trudny w odbiorze, gdyż nie ciągnie się ponad miarę.

Autor:  Pai-Chi-Wo [ 16 czerwca 2016, 11:48 ]
Tytuł:  Re: Film TV "Co to konia obchodzi?"reż. Grażyna Popowicz, 19

Zespoly Filmowe SA napisał(a):
Za sprawą elementu drogi, na pierwszy rzut oka, filmik ten przypomina jakiś nieparzysty epizod serialu "Zmiennicy". Podobieństwo formalne wzmacniane jest przez fakt, że i tu balladę śpiewa Przemysław Gintrowski.


A czy wiesz może z jakiej płyty Gintrowskiego pochodzą te piosenki? O Przemysławie Gintrowskim przydałby się oddzielny temat,muzykę robił super, z takim głosem dla mnie guru,
miał też swoje małe role w filmach. :P

Autor:  Holt_ [ 16 czerwca 2016, 19:47 ]
Tytuł:  Re: Film TV "Co to konia obchodzi?"reż. Grażyna Popowicz, 19

Pai-Chi-Wo napisał(a):
A czy wiesz może z jakiej płyty Gintrowskiego pochodzą te piosenki?


Chyba z żadnej, filmowa muzyka Gintrowskiego ukazała się tylko na soundtrackach do "Taty" i "Show".

Autor:  Pai-Chi-Wo [ 16 czerwca 2016, 21:49 ]
Tytuł:  Re: Film TV "Co to konia obchodzi?"reż. Grażyna Popowicz, 19

Przeleciałem całą dyskografię i nie znalazłem ale mam tytuły utworów:

Dni jest za mało, noce za skąpe
Maj za majem, lipiec za lipcem
W drodze zawsze jest po drodze
Zanim bełkot zamieni się w myśl

http://www.gintrowski.art.pl/gintrowski ... rafia.html
-----------------------------------------------------------
http://www.gintrowski.art.pl/gintrowski ... skape.html
http://www.gintrowski.art.pl/gintrowski ... ipcem.html
http://www.gintrowski.art.pl/gintrowski ... rodze.html
http://www.gintrowski.art.pl/gintrowski ... _mysl.html

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/