Forum Polskiego Kina
http://forum.polskiekino.com.pl/

"Najlepszy"
http://forum.polskiekino.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=473
Strona 1 z 1

Autor:  Holt_ [ 21 listopada 2017, 22:40 ]
Tytuł:  "Najlepszy"

Łukasz Palkowski lubi robić hollywoodzkie kino. Lubi hollywodzką narrację, schematy, motywy. I w jego nowym filmie to bardzo widać. Do tego stopnia, ze nawet chronologia zdarzeń (film oparty na faktach) jest lekko zmieniona, zeby było bardziej hollywoodzko.
Ale widać na plus. Bo czlowiek ma czasami ochotę obejrzeć mocny,solidny, hollywoodzki polski film :-)
A "Najlepszy" jest znacznie więcej niż solidny. Szkoda tylko, ze z rozmaitych względów nie ostał się pierwotny tytuł, czyli "Podwójny Ironman".
Film jest o podnoszeniu się z upadku, wychodzeniu z kanału i tryumfie nad wlasnymi slabosciami i demonami. Nawet rzeklbym doslownie, bo czesc narracji moze kojarzyc się z efektami z horrorów, a nawet z "Władcy pierscieni"...
Zacznijmy po kolei
Gierszał. Absolutnie jak do tej pory rola życia. Zagrał fenomenalnie, transformujac się od zdegenerowanego cpuna do sportowca, po drodze zaliczajac sceny glodu narlotykowego, furii, a takze grajac swoje drugie "demoniczne" ja. Robota z najwyzszej półki.
Po drugie - Kamila Kamińska. Rola subtelna, nieco wyciszona, gra oczami....oczami, te oczy Kaminskiej...

Te oczy...o czym to ja, aha, po trzecie. Cała masa znanych aktorow w rolach drugoplanowych, a wszyscy koncertowo. Gajos jako Kotanski grajacy spokojnie, bez efektow specjalnych. Jakubik gra Jakubikiem, czyli jest Ok. Żmijewski w dosc zaskakujacym emploi, ale wychodzi obronną ręką. A jeszcze Kot, Cielecka...Szymon Piotr Warszawski zagrał trochę jak w Belfrze, ale to nie zarzut. Plus takze dla Kosciukiewicza.

Co jeszcze? Muzyka Bartosza Hajdeckiego, fantastyczny rockowy soundtrack inspirowany hard rockiem lat 70ych, z powracającym motywem "Child In Time" Deep Purple. Genialna.
Świetne zdjęcia Piotra Sobocinskiego JR, nieco zabawne plenery (Chorwacja grająca Kalifornię; ale za to Legnica super gra Legnicę). Naprawdę niezła scenografia i kostiumy (z jednym minusikiem, ciut za nowoczesny kardiomonitor jak na 1980 rok...ale za to nie ma wenflonow, tylko igly na plastrach, brawo!).

Prawdę mowiac nie mam się do czego przyczepiać. Film mi się bardzo podobał. Jesli ktos nie lubi zapożyczen z amerykanskich filmow, cytatow ("Piękny umysł) i - ok - schematow scenariuszowych, to moze byc rozczarowany.

Ja akurat lubię czasami te filmy, ktore już widziałem :-)
Dlatego 9/10. Sala w kinie mocno pustawa.

Autor:  MarianPaz [ 2 grudnia 2017, 16:25 ]
Tytuł:  Re: "Najlepszy"

W "Tygodniku kulturalnym" opinie były dosyć mocno podzielone i jak patrzę na rożne recenzje, to nie widać takiego zachwytu jak w wypadku poprzedniego filmu Palkowskiego. "Najlepszego" widziałem już kilka tygodni temu na pokazie przedpremierowym. Wyszedłem z niego z poczuciem obejrzenia dobrego biograficznego filmu na sprawdzonych zachodnich patentach. Jak dla mnie jest to solidnie opowiedziana historia, która z pewnością rożni się od tej autentycznej, niemniej w końcu ma to być fabuła a nie dokument. Atutem jest tu gra aktorska i to nie tylko na pierwszym czy drugim planie. Każdy epizodyczny bohater jest znakomicie dobrany i Kościukiewicz który w co najmniej dwóch ostatnich filmach wypadł słabo, zagrał przekonującą rólkę. Niektórych mogą razić sceny w których główny bohater mierzy się ze swoimi demonami co trochę przypomina filmy grozy. Generalnie dla mnie film sam w sobie broni się. Reżyserowi udało się stworzyć interesujący film o walce z własnymi słabościami. Po zwiastunie bałem się, że w głównej mierze będzie to film sportowy, a tymczasem wątek ten zajmuje stosunkowo niewiele czasu.

7/10

Autor:  Sebastian999 [ 27 czerwca 2018, 09:46 ]
Tytuł:  Re: "Najlepszy"

Przyznam, że mam pewien problem z kinem środka które ostatnio proponują nam nasi twórcy, w tym i Łukasz Palkowski, od którego ''Bogów" ten termin jakoś szerzej wypłynął do obiegu. Po drodze była między innymi ''Sztuka kochania" Marii Sadowskiej, o której pisałem jakiś czas temu, a dziś kilka słów o ''Najlepszym".
Za powierzchownie wszystko to dla mnie opowiedziane, takie kolorowe obrazki z muzyką, w zamierzeniu efektowne, ale puste w środku, bez głębszej myśli wewnątrz całości, jak i poszczególnych scen. Pewne rzeczy i to nieistotne, czy prawdziwe, czy zmyślone, należy jakoś uzasadnić. Tutaj na przykład bohater wielokrotnie trafia do szpitala, w którym właściwie samotnie króluje doktor Ewa. Z jednej strony brak trochę napięcia, szczególnie w pierwszej części filmu, a z drugiej strony to o czym pisze Holt, czyli podkręcanie jeszcze całej historii, no bo czy te 700 m w wodzie, 20 km na rowerze i 5 km biegania musiał bohater skończyć pod wieczór :). Czy naprawdę nawet początkującemu, jeszcze nieNajlepszemu triathloniście musiało to zająć tyle czasu, przecież raczej nie zaczynali zawodów o czwartej po południu. Kolejna rzecz to moim zdaniem zbytnie przestylizowanie, które ma nas koniecznie utwierdzić w tym, że to lata 70-te, czy 80-te, a wychodzi z tego trochę taka przebieranka. Zresztą ten zarzut dotyczący przesadnej stylizacji można by napisać pod większością polskich produkcji z ostatnich lat. Mógłbym tak pewnie jeszcze trochę ponarzekać i postękać, ale przyznam, że w miarę upływu czasu film Palkowskiego wciągnął mnie i w pewnym momencie nawet przestało przeszkadzać mi to i owo. Świadczy to tylko o tym jak duży ładunek emocji, jaki potencjał jest w tej niesamowitej historii upadku i podźwignięcia się do życia Jerzego Górskiego.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/