Forum Polskiego Kina
http://forum.polskiekino.com.pl/

„Pan Samochodzik i templariusze”, Netflix 2023
http://forum.polskiekino.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=1249
Strona 1 z 1

Autor:  Holt_ [ 13 lipca 2023, 08:40 ]
Tytuł:  „Pan Samochodzik i templariusze”, Netflix 2023

No cóż, w mojej ocenie mamy zajebiscie mocnego kandydata do Węży za ten rok i to w wielu kategoriach.
Żenada do sześcianu.
Często ostatnio, w przypadku tematów albo adaptacji starszych pozycji książkowych czytamy obowiązkowe „No, przeróbki były konieczne, bo w tradycyjnej formie by to współczesnego widza/młodzieży nie zainteresowało…”
A ja mam nieśmiałą propozycję - a może by jednak w ogole odchrzanić się od tych starych, klasycznych pozycji i przestać robić filmy dla nikogo? Jesli ma za każdym razem wychodzić taki szajs? Może kręcimy dla młodzieży jakieś kolejne Feliksy, Nety i Niki; zamiast psuć Niziurskiego może sfilmujemy jakieś „Klasy pani Czajki”? A klasyczna literatura może niech już sobie leży na półce, kogo nią rodzice zainteresują to zainteresują…?
Jaki sens ma adaptacja książki, w której to adaptacji nie zgadza się nic z oryginałem poza niektórymi pseudonimami i imionami bohaterów? Przykład? Niesympatyczny arogancko-narcystyczny buc, pozbawiony empatii, potrafiacy niezle dać w mordę i zapominający cała masę szczegółów z historii - no wykapany pan Tomasz, prawda? Ponura, ciemnowłosa dziewczyna, tez potrafiąca przykopać i chodząca przez cały film z jednym wyrazem twarzy - cała Karen Petersen, prawda? Z całego filmu może jedynie Sandrze Drzymalskiej udało się otrzeć gdzieś o rolę Anki tak, ze nie czyni to całkowitego zgrzytu…
Absurdy gonià absurdy (hipisowska komuna w Miłkokuku…), wysilone dialogi, wszechobecne kalki z Bondów, koszmarnie słaba gra aktorska (epizod Ewy Błaszczyk stylizowanej na bondowską M to coś czego się długo nie da odzobaczyć), pseudoluzackie dialogi recytowane jak na akademii szkolnej….
Z zakończenia wynika sugestia, ze twórcy chcą się zabrać za „Tajemnicę tajemnic”. Błagam, schowajmy przed nimi wszystkie egzemplarze.

Autor:  nałka [ 13 lipca 2023, 17:07 ]
Tytuł:  Re: „Pan Samochodzik i templariusze”, Netflix 2023

Nie jest to pierwsza porażka polskiego Netflixa, raczej kolejna odsłona dobrze znanej sytuacji ;-) Mnie niezmiennie dziwi, że daje się pieniądze ludziom bez doświadczenia, a kierowane do produkcji są złe scenariusze, które nie dają szansy na udany film czy serial. Także w tym wypadku widzę, że reżyser i scenarzysta są debiutantami jeśli chodzi o pełny metraż. Zapewne w nagrodę za chwilę dostaną kolejną szansę ;-)

Autor:  Sebastian999 [ 14 lipca 2023, 10:48 ]
Tytuł:  Re: „Pan Samochodzik i templariusze”, Netflix 2023

Holt_ napisał(a):

Żenada do sześcianu.
Często ostatnio, w przypadku tematów albo adaptacji starszych pozycji książkowych czytamy obowiązkowe „No, przeróbki były konieczne, bo w tradycyjnej formie by to współczesnego widza/młodzieży nie zainteresowało…”
A ja mam nieśmiałą propozycję - a może by jednak w ogole odchrzanić się od tych starych, klasycznych pozycji i przestać robić filmy dla nikogo? Jesli ma za każdym razem wychodzić taki szajs? Może kręcimy dla młodzieży jakieś kolejne Feliksy, Nety i Niki; zamiast psuć Niziurskiego może sfilmujemy jakieś „Klasy pani Czajki”? A klasyczna literatura może niech już sobie leży na półce, kogo nią rodzice zainteresują to zainteresują…?
Z zakończenia wynika sugestia, ze twórcy chcą się zabrać za „Tajemnicę tajemnic”. Błagam, schowajmy przed nimi wszystkie egzemplarze.


Ja już swój egzemplarz schowałem... i jakbyś Holt chciał założyć stowarzyszenie, które w statusie miałoby Twoją ''nieśmiałą propozycję'' to z miejsca się zapisuję, włącznie z przyjazdem do Krakowa na pierwsze walne posiedzenie...Ta produkcja to koszmarek, jakiś patchwork zdziecinniałej wyobraźni i fascynacji twórców, oraz, a może przede wszystkim - ewidentny brak umiejętności/lub lenistwo by skroić sensowne 1,5 h filmowej opowieści. Tutaj po pół godziny bezsens i dziura scenariuszowa naprzemiennie już do końca seansu. Aktorstwo właściwie wszystkich - od dorosłych, poprzez dzieci, aż po gwiazdy - nieporadne przez duże N. Słowo dykcja od razu proponuję wykreślić z wytycznych dla adeptów słowa mówionego...no bo po co :-)
Po coraz częstszych tej wątpliwej jakości seansach taka refelksja mnie nachodzi - czy wymagania w szkole filmowej tak drastycznie poluzowane, czy po prostu z jakiś innych/na przykład towarzyskich powodów niektórzy szkołę skończyć po prostu muszą.


Pozwolę sobie wkleić opinię z innego forum pewnego zawiedzionego widza :

''Minęło już kilka godzin od tego co miało być sentymentalną (rocznik 72) dla mnie podróżą, czyli domowej projekcji Pana Samochodzika, ...a ja dalej myślę o samookaleczeniu lub drinku Sokratesa!!! I jeszcze ten Hiszpan z akcentem z okolic bardziej Świętochłowice niż Andaluzja! To miała być polska odpowiedź na Indiana Jones, o mechanice Dan Brown, a wyszło na miarę tureckiej kinematografii w kryzysie finansowym, w czasach emigracji zarobkowej jej wszystkich aktorów oraz reżyserów do RFN. Banał, tragiczna gra aktorska, brak logiki, zapożyczone pomysły!!! Koszmar!!! Za coś takiego należą nam się przeprosiny!!!

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/