Forum Polskiego Kina http://forum.polskiekino.com.pl/ |
|
"Gierek" http://forum.polskiekino.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=1040 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Holt_ [ 22 września 2021, 06:29 ] |
Tytuł: | "Gierek" |
Przed "Najmro" obejrzałem zwiastun tej nowej produkcji i... Lekko mnie przytkało. Ten film będzie chyba jakąś parodią, bo wydaje się być niemożliwe, żeby te fragmenty stanowiły zapowiedź jakiegoś bardziej poważnego filmu opartego na faktach. A dobór obsady póki co wydaje się być kompletnie kuriozalny. Jęknąłem na widok Koterskiego, jęknąłem ponownie na widok Kożuchowskiej, głośno jęknąłem słuchając fragmentów dialogów - ale już wybór Zakościelnego do roli generała Kaliskiego zwyczajnie odebrał mi mowę. |
Autor: | Studio SA [ 24 września 2021, 09:44 ] |
Tytuł: | Re: "Gierek" |
Ciągle tylko na podstawie zwiastuna. Na temat obsady aktorskiej już zamilczę. Rzecz w tym, iż scenki z trailera sugerują, iż film będzie kreował nową legendę. Ale na tyle nieudolnie, że stanie się trudno oglądalnym koszmarkiem i powodem do tak zwanej beki. Oto Gierek-Koterski szczerze pragnie służyć dobru ludzi. Zaraz po swym wyborze na sekretarza udaje się z wizytą do stoczniowców, którym władza dopiero co zabiła paru kolegów i którzy groźnie wymachują mu przed samymi oczyma jakimiś żelaznymi drągami. A on ich szczerze, po ludzku przeprasza. Filmowy I Sekretarz bardzo niekulturalnie odzywa się do jego wysokości ambasadora Sawietskawa Sajuza - jakby nie pamiętał któreż to supermocarstwo za tym dyplomatą stoi. Tak, ten sam Gierek, który w historii prawdziwej zapisał się wpisaniem wiecznej przyjaźni z Moskwą do konstytucji PRL - wedle filmu miał być aż tak hardy w obronie polskich interesów. Polski Bohater, który znieważa ZSRR? No, no . . . Oto w zwiastunie profesor Sylwester Kaliski komunikuje Gierkowi przeprowadzenie udanej reakcji termojądrowej bez wybuchu. A Gierkowi-Koterskiemu aż się oczka rozpromieniają na myśl, że w ten sposób Polska może zyskać swoją własną bombę . . . neutronową. A pośrednio - wytęsknioną suwerenność. Czyli raczej nie spodziewajmy się porządnego biopicu. Zapowiada się snucie niemądrych bajań o dobrym komuniście. Czyżby na taki portret Gierka było dziś zapotrzebowanie w narodzie? |
Autor: | Holt_ [ 24 września 2021, 11:24 ] |
Tytuł: | Re: "Gierek" |
Taką legendę Gierka zaczęto tworzyć juz na początku lat 90ych, kiedy to Rolicki opublikował "Przerwaną dekadę". O ile pamiętam, jeszcze nie tak dawno temu Gierek znalazl się w dziesiatce rankingu na najwybitniejszych Ślązaków (chociaż lege artis był "gorolem" ). |
Autor: | Holt_ [ 13 listopada 2021, 22:29 ] |
Tytuł: | Re: "Gierek" |
Premiera filmu przeniesiona na styczeń 2022. |
Autor: | Studio SA [ 19 stycznia 2022, 08:53 ] |
Tytuł: | Re: "Gierek" |
Syn Gierka poszedł na film o ojcu. Tak go skwitował We wtorek odbyła się uroczysta premiera głośno zapowiadanego filmu "Gierek". Syn I sekretarza PZPR obejrzał już produkcję [ . . . ]". 18. stycznia w Pałacu Kultury Zagłębia w Dąbrowie Górniczej odbyła się uroczysta premiera filmu "Gierek". [ . . . ] Oprócz obsady wśród gości znalazł się syn Edwarda Gierka - Adam. Prof. Adam Gierek porozmawiał o "Gierku" z "Super Expressem". [ . . . ] Po seansie potwierdził, że produkcja podobała mu się i jest zgodna z prawdą historyczną. Jednocześnie opowiedział czego mu zabrakło. Jego zdaniem nie było w nim scen plenerowych [ . . . ] . [ . . . ] Owszem, trzyma widza w napięciu, trzyma jego uwagę, tempo w filmie jest szybkie, jest nakręcony wręcz w stylu hollywoodzkim, ale… Ale brakuje w nim scen, nazwałbym je plenerowymi, w których pokazane byłoby, co w tych latach, o których opowiada ‘Gierek", działo się - przyznał w rozmowie z SE prof. Adam Gierek. Według eurodeputowanego wydarzenia w "Gierku" są przedstawione w bondowskim stylu. Adam Gierek obawiał się, że film o jego ojcu będzie nadmiernie "mitologizowywać" postać I sekretarza. Na szczęście wg niego twórcy sprostali zadaniu i trafili w tzw. środek. Adam Gierek został zapytany również o potencjalną oglądalność "Gierka". Według niego wielu Polaków wybierze się do kina, aby zobaczyć tę produkcję. Syn sekretarza obawia się jednak, że wśród nich może zabraknąć osób starszych. Ci jego zdaniem mogą pozostać w domu w obawie przed pandemią koronawirusa. Dodał, że wg niego "Gierek" powinien być dostępny dla nich również w innej formie. https://www.o2.pl/plotki/syn-gierka-pos ... 324660192a ---------------------------------------------------------------------------------------- Te sceny plenerowe, których tak brak Adamowi Gierkowi - to może sławetne ścieżki zdrowia w Radomiu AD1976? |
Autor: | Holt_ [ 23 stycznia 2022, 18:48 ] |
Tytuł: | Re: "Gierek" |
Oglądałem ten film z coraz bardziej rozdziawioną ze zdumienia gębą i cisnącymi się na nią pytaniami "ale jak?! ale kto?!" i wreszcie dotrwałem do napisów końcowych, na których zobaczyłem, że współautorem scenariusza jest Rafał Woś, co częściowo pewne rzeczy tłumaczy. Rafał Woś - czyli lewicowy (chociaż akurat wlasnie do niego idealnie pasuje przymiotnik "lewacki") publicysta, ktory ma to do siebie, że liberałów nienawidzi bardziej niż czegokolwiek na świecie i uporczywie zachęca lewicę do współpracy z PiS. No, trzeba przyznać, że ma chłop rozmach. Żeby w filmie o Gierku, w którym nie pokazuje się calej masy rzeczy, pokazać jednak Leszka Balcerowicza (nie wymienionego z nazwiska, ale klarownego do rozpoznania) i przedstawić go jako współsprawcę kryzysu w latach 80ych (sic!) Malo tego - SAMEMU GO ZAGRAĆ! Żeby sugerować, ze Jaruzelski juz w roku 1982 był calkiem otwarty na przysłanie mu do pomocy profesora Sachsa (sic!).... Ponieważ czytalem sporo artykułów i wypowiedzi Wosia, nie dziwią mnie już tak bardzo inne ekonomiczne ciekawostki poruszane w tym filmie - jak to, że Huta Katowice miała być źródłem produkcji najnowocześniejszej cienkiej blachy..... Oj tam, co tam ekonomia! Przejdźmy do historii, bo tutaj dopiero zaczyna się hopak z czeczotką! Zacznijmy od tego, że w tym niby historycznym filmie tylko pięć postaci nosi swoje prawdziwe nazwiska! A są to Gierek, jego żona, Wyszyński, Jaruzelski i Breżniew Kania nazywa się....Maślak Rafał Zawierucha gra premiera, który niby jest Jaroszewiczem, ale realnie hybrydą tegoż i Babiucha. Generał Kaliski nazywa się Kaliciak i tak dalej...zresztą to niemal wszystko , bo poza kilkoma postaciami fikcyjmymi w zasadzie nikogo wiecej na ekranie nie ogladamy, wyłazi tu niskobudżetowość produkcji. Koszmarna, notabene - zero scen zbiorowych, kapka plenerów, niemal caly film we wnętrzach.... Ale mialo byc o historii. No to dla przykładu powiem, że: - w filmie Gierek i Wyszyński mowią do siebie w pewnym momencie na "ty" (sic!) - Gierek zabrania w czerwcu 1976 przemocy wobec protestujących i wątek się urywa - niczego się nie dowiemy o ścieżkach zdrowia, wiecach "spontanicznego" poparcia i tak dalej. - Jaruzelski to furiat, ktory potrafi dusić sekretarkę Gierka (sic!) - to Jaruzelski wymyślil podwyżkę cen w 1976 roku - Kuroń od początku organizował Sierpień 80 - spotkanie z robotnikami w styczniu 1971 odbywa się w stoczni a nie w siedzibie WRN, a w pierwszym rzędzie zamiast partyjnych robotników rozpiera się...Anna Walentynowicz....zresztą przyjazd Gierka do Gdańska jest opisany na podstawie jego roli w rozbrojeniu protestów w kopalniach na Śląsku w latach 50ych.... Dobra, może juz wystarczy. W ogole film jest jedną wielką hagiografią Gierka, a wszystko, co za jego rzadow bylo zle, to robota knowań Kani i Jaruzelskiego. Widz w pewnym momencie powinien sobie zadać pytanie - skoro mu przeszkadzali od pierwszego momentu to po jaką cholerę go w ogóle forowali na stanowisko "pierwszego"? Gdyby ta idiotyczna bajka była jeszcze sprawnie nakręcona.... Ale gdzie tam. Widać, ze reżyser pracował dotąd głównie w telenowelach i w " Na sygnale". Aktorstwo jest zwyczajnie kuriozalne, szarża za szarzą, kiks za kiksem - i te koszmarne pomysły obsadowe. Antoni Pawlicki jako Jaruzelski, serio, panie reżyserze, serio?! Koterski jako Gierek jest po charakteryzacji może i trochę podobny - ale on nie ma za grosz warsztatu! Kożuchowska - koszmar, Tyniec - zgroza, Stankiewicz - szkoda słów...nie, nie chce mi się dalej wymieniać. Moze jedynie Cezary Żak jako Breżniew dał jakiś posmak autentyczności i niezłego aktorstwa - z tych aktorów, którzy grają postaci historyczne i mają coś więcej do zagrania - bo np dla Frycza takie zagranie rólki Wyszyńskiego to jest niewyjmowanie nawet rąk z kieszeni. Ten film jest równie zły jak "Smoleńsk", serio. To jest jakiś kabaret - napisałbym, gdyby nie to, że takie "Ucho Prezesa" było przynajmniej zabawne. Jeszcze dodam uwagę o budżecie filmu - musiał być strasznie niski, skoro w soundtracku nie ma ani jednej piosenki z lat 70 ych; mało tego, tworcow nie było najwyraźniej stać nawet na zapłacenie TVP za wykorzystanie materiałów archiwalnych i np w gescie Kozakiewicza na ekranie telewizora pręży przedramiona nie mistrz olimpijski, tylko jakiś aktor/statysta.... Ocena 1/10. Skąd ta jedynka? W filmie gra Agnieszka Więdłocha, a każdemu filmowi z udziałem tej pięknej aktorki daję plus jeden z automatu. |
Autor: | nałka [ 24 stycznia 2022, 16:20 ] |
Tytuł: | Re: "Gierek" |
Jakub Majmurek w recenzji pod znaczącym tytułem "Jest to nawet gorsze, niż się spodziewałem" zwrócił uwagę na podobne mankamenty, nawet też przywołał "Smoleńsk", choć bardziej filmy o papieżu: Filmowy portret Gierka przypomina to, jak twórcy filmów papieskich, które rozpleniły się po śmierci Jana Pawła II, portretowały Wojtyłę. Polski papież także był w nich pokazywany jako wybitny intelektualista, społecznik, święty kapłan, ponad realną wewnątrzkościelną polityką. Gierkowi, zgodnie z poetyką papieskich filmów, spokojnie można by dopisać podtytuł: „pierwszy sekretarz, który pozostał człowiekiem”. [...] Scenariusz jest dziurawy, dramaturgia się sypie. Dialogi są tak żenujące, że wiele scen staje się niezamierzenie śmiesznych i zastanawiamy się, czy twórcy nie kręcą jednak komedii. Nie ma w filmie ani jednej ciągnącej całość kreacji aktorskiej. Ryzykowny ruch z obsadzeniem w roli Gierka Michała Koterskiego radykalnie się nie sprawdził. Także kreacje doświadczonych aktorów – Małgorzaty Kożuchowskiej jako żony Gierka, Antoniego Pawlickiego jako Generała (najpewniej ze względów prawnych wiadome nazwisko nie pada, ale wiemy, o kogo chodzi) – zmieniają się w autoparodię. Reżyseria jest toporna. Film wypełnia redundantna wata niepotrzebnych scen: ktoś idzie korytarzem, otwiera drzwi, oficjele witają się „czołem, Edziu”, „a witam serdecznie” – można by podobnych wypełniaczy wyciąć z filmu z kwadrans. Poza wypełniaczami otrzymujemy sceny rodem z kina socrealistycznego lat 50. albo osadzoną w latach 70. mniej śmieszną wersję "Ucha prezesa". Tutaj całość: https://krytykapolityczna.pl/kultura/fi ... -recenzja/ Global Studio, które wyprodukowało chwali się na Facebooku, że film odniósł już ogromny sukces frekwencyjny, bo w pierwszy weekend zobaczyło go 100 tys. widzów. Biorąc jednak pod uwagę liczbę seansów w całej Polsce nie jest wcale wynik tak imponujący, jak by się mogło wydawać. Świadczy zresztą o tym drugie zdanie oznajmiającego sukces posta: Pomimo pandemicznych obostrzeń zaciekawił większą ilość widzów niż: "Ukryta gra", "Żeby nie było śladów" czy "Obywatel Jones". Wymienione są tu filmy dość powszechnie uznane za frekwencyjne porażki Edit: Posty scalone. Moviemaker |
Autor: | Krępak Zwiedziony [ 26 stycznia 2022, 10:33 ] |
Tytuł: | Re: "Gierek" |
"Zaciekawił widzów" nawet Kogel Mogel 4. Gierek wciąż jest w Polsce postacią wręcz mitologiczną i nic dziwnego, że "zaciekawił". Wątpię jednak, by ta tendencja utrzymała się w sytuacji, kiedy film jest tak słaby, jak piszecie. Ja się nie wybieram. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |