Forum Polskiego Kina
http://forum.polskiekino.com.pl/

"Teściowie"
http://forum.polskiekino.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=1035
Strona 1 z 1

Autor:  Holt_ [ 14 września 2021, 23:02 ]
Tytuł:  "Teściowie"

Niech nikogo nie zmyli reklama zapowiadająca ten film jako "komedię" i plakat sugerujący to samo.

Ten film to klasyczna tragikomedia, klimatami ocierajaca się o "Rzeź" Polańskiego i momentami leciutko o filmy Smarzowskiego - a zarazem swoistą metafora współczesnej Polski i podziałów w niej funkcjonujących.
Punkt wyjścia scenariusza, owszem, wydaje się być rodem z komedii - oto mamy salę weselną, na której miało się odbyć wesele pary młodej po ślubie, który jak się szybko dowiadujemy, został zerwany przez pana młodego. Rodzice w/w oczekują na resztę gości i rodziców panny młodej, w nerwowej, jak się łatwo domyślić, atmosferze... I z chwilą przybycia drugiej pary niedoszłych "teściów" zaczyna się eskalacja napięć, nerwów, pretensji, dyskusji, analiz minionych sytuacji...
W takiej sytuacji, jak u Polańskiego, ciężar powodzenia filmu spoczął oczywiście na barkach czwórki aktorów. Dwie pary rodziców tworzą Ostaszewska/Dorociński i Kuna/Woronowicz. Pierwsza para to przedstawiciele tzw "warszawki", pani ordynator okulistyki i zamożny biznesmen; druga to "Polska PiSu" - prowincjonalne, mało zamożne, żyjące "po bożemu" wielodzietne małżeństwo....
I tu zaczyna się mylenie tropów i demaskatorstwo reżysera. Oglądając stopniowe narastanie napięcia stwierdzamy, że w gruncie rzeczy aż tak bardzo się te pary nie różnią, jak by można było pomyśleć. Elokwentna Pani doktor okazuje się być mocno zabbobonną, podłomżyński dobry katolik okazuje się być negocjatorem twardszym niż biznesmen; biznesmen pozornie chłodny i cyniczny okazuje się....
Nie będę może się dalej rozpisywał, bo jednak warto powiedzieć coś o aktorach. No cóż, wg mnie Dorociński i Ostaszewska zagrali jedne z najlepszych ról w swoich karierach. Ich wspólne sceny w duecie są ozdobą filmu, obydwoje kapitalnie grają twarzami, gestami, ruchami...to kapitalne odpalanie jednego papierosa za drugim przez Ostaszewska... Oboje doskonale zagrali te stopniowe pękanie otoczek cywilizacji, to stopniowe rzucanie coraz ostrzejszych słów - notabene autorzy dialogów bardzo rozsądnie posługują się wulgaryzmami, których powoli przybywa w miarę eskalacji nerwow i gniewu bohaterów.
Kuna i Woronowicz mieli wg mnie trudniejsze zadanie - bo musieli zagrać prowincjuszy, ale bez ich karykatury i trywializowania, co jest stałą bolączką polskich filmów (komedii szczególnie...). Kuna wyszła z tego obronną ręką - stworzyła coś w rodzaju alegorii "prowincji wstającej z kolan", domagającej się choćby siłowo poszanowania swojej godności...a zarazem drapieżnej, roszczeniowej i na swój sposób cwaniackiej. Chapeau bas. Woronowicz może miejscami idzie lekko na skróty, ale summa summarum nie da się jednak powiedzieć, że jest z tej czwórki najslabszy - po prostu gra najbardziej jednak schematyczną postać w scenariuszu.
O dialogach już coś powiedziałem, ale muszę jeszcze dodać, że są - bardzo dobre. Film miejscami dzięki nich rzeczywiście robi się komediowy, w dobrym tego słowa znaczeniu. Wspomaga je praca kamery, praktycznie bez ujęć statycznych, kamera niemal bezustannie biega za bohaterami, obraca się za nimi, podąża krok za krokiem - przez co "Teściowie" w pewnym momencie budzą skojarzenia z "Weselem" Wyspiańskiego, kto wie, może i nieprzypadkowo.
Final jest mało optymistyczny, reżyser wyraźnie spisuje obecne pokolenia dojrzałych ludzi na straty - optymistycznie jednak kładąc nadzieje w pokoleniu młodszym - wg mnie diagnoza o tyle nie trafna, że to młode pokolenie wydaje się być równie zainfekowane podziałami i uprzedzeniami jak starsze.
W epizodach i rolach drugoplanowych raczej mało znani aktorzy (wyjątkiem Ewa Dałkowska) ale robiący swoje. Reżyser wyraźnie chciał uniknąć porównań że Smarzowskim, gdzie postaci drugoplanowe są często wybijające się na pierwszy plan - tu mają one stworzyć tylko, wyraziste ale jednak - tło.
Dość nietypowe piosenki weselne w soundtracku :-) najbardziej podobała mi się biesiadna wersja "Ring Of Fire" Casha.
Jak dla mnie "Teściowie" to póki co najlepszy polski film 2021 roku.
8,5/10.

Autor:  Chojrak [ 25 września 2021, 21:49 ]
Tytuł:  Re: "Teściowie"

Właśnie wróciłem z kina.
Całkiem niezły film, choć oczywiście dość eklektyczny. Gdzieś już przecież widzieliśmy podobne historie: temat - Kontrakt Zanussiego, ujęcie - Rzeź Polańskiego, montaż, muzyka - Birdman Inarritu, są i echa Smarzowskiego i Wyspiańskiego od course...itd.
Film bardzo sprawnie zrealizowany, Dorociński i Ostaszewska rzeczywiście "robią" film. Woronowicz moim zdanie nieco przeszarżowany. Kuna - dobra. Wiele więcej niż Holt_ to już nie napiszę, ale ja tam żadnego pokładania nadziei w młodych nie zauważyłem, a wręcz przeciwnie.
W meczu miasto-prowincja też moim zdaniem nie ma remisu, bo wszystkie trupy w szafie jakie wyłażą na wierzch są tak na prawdę niemal banalne i w sumie jakoś tam zrozumiałe. Z wyjątkiem finałowego zagrania Tadzika. To jest już niewybaczalne i druzgocące. PIS w stanie naturalnym...

Farsa, ładnie zrealizowana, kino uchachane, cóż chcieć więcej? Mocne 6,5/10.

Autor:  Holt_ [ 26 września 2021, 08:20 ]
Tytuł:  Re: "Teściowie"

Jesli chodzi o młodych, to
UWAGA SPOILER:
. Jesli to nie symbol nadziei w nich, to co innego? :-)

Autor:  Chojrak [ 26 września 2021, 08:52 ]
Tytuł:  Re: "Teściowie"

Holt_ napisał(a):
Jesli chodzi o młodych, to
UWAGA SPOILER:
. Jesli to nie symbol nadziei w nich, to co innego? :-)

UWAGA SPOILER:

Autor:  Holt_ [ 26 września 2021, 09:57 ]
Tytuł:  Re: "Teściowie"

To ostatnie to akurat typowe zwracanie na siebie uwagi. Co drugi samobojca, z ktorym mam do czynienia, ma podobne motywy :-)
A ksiądz to raczej symbol dekoracyjności i pozoranctwa wspolczesnego katolicyzmu.

Autor:  Chojrak [ 26 września 2021, 12:27 ]
Tytuł:  Re: "Teściowie"

Holt_ napisał(a):
To ostatnie to akurat typowe zwracanie na siebie uwagi. Co drugi samobojca, z ktorym mam do czynienia, ma podobne motywy :-)
A ksiądz to raczej symbol dekoracyjności i pozoranctwa wspolczesnego katolicyzmu.

Oczywiście, ale mnie jakoś nie przekonuje to do wiary, że młode pokolenie jest choćby na milimetr lepsze od "starych". Działanie na pokaz, stosowanie szantażu emocjonalnego (sprawa "zaplątania") pokazuje przecież kompletną niedojrzałość!
UWAGA SPOILER:

Czy ciebie to napawa jakąś nadzieją? Bo mnie nie.
Młodzi są pokazani w tym filmie całkiem prawdziwie, ale to jeszcze nie znaczy, że są co do nich złudzenia, czy jakieś nadzieje. Tego w tym filmie, po prostu, nie ma. Powiem więcej, ten film się nimi praktycznie w ogóle nie zajmuje. To tyko niezbędny sztafaż. W końcu to nie jest moralitet tylko farsa. Gdyby wyciąć ostatnią scenę - może byłoby inaczej, ale tak?

Może ktoś jeszcze ten film obejrzy i wyjaśni jak go odczytał? Forumowicze, jest zadanie... ;)

P.S.
Dalej nie rozumiem sprawy treści tego listu... Tam przecież nic nie zaszło!

Autor:  Holt_ [ 27 września 2021, 06:54 ]
Tytuł:  Re: "Teściowie"

Chojrak napisał(a):
Gdyby wyciąć ostatnią scenę - może byłoby inaczej, ale tak?
zaszło!


Juz tu kiedys cytowalem an3gdotkę o Amerykaninie nad jeziorem Garda, ktory powiedzial, ze jakby tak zabrac stad jezioro i góry, to nic by do oglądania nie było :-)

No, jednak tej sceny nikt nie wyciął, znalazla się w filmie i jakos ja odczytywac trzeba. Mozna jako niedokrzalosc, mozna jako pojednanie i i dogadanie się....

Autor:  Chojrak [ 27 września 2021, 12:35 ]
Tytuł:  Re: "Teściowie"

Holt_ napisał(a):
No, jednak tej sceny nikt nie wyciął, znalazla się w filmie i jakos ja odczytywac trzeba. Mozna jako niedokrzalosc, mozna jako pojednanie i i dogadanie się....

Nie zrozumieliśmy się.
UWAGA SPOILER:

Bez tejże można by ten film od biedy traktować jako pewien moralitet, przypowieść itp.
Z nią, jest to już farsa z olbrzymim przymknięciem oka.

Dogadanie się i pojednanie istotnie zaszło, ale jakim kosztem? Młodych to nie interesuje kompletnie. Młodzi są nastawieni na korzystanie z życia ( za "pieniążki" rodziców oczywiście), a nie jakieś dyrdymałki o powadze, odpowiedzialności, dojrzałości itp. Taka oto "nadzieja" nam przekazana jest w tym filmie. To ja dziękuję, postoję. :)

Autor:  Holt_ [ 28 września 2021, 06:40 ]
Tytuł:  Re: "Teściowie"

Chojrak napisał(a):
Holt_ napisał(a):
No, jednak tej sceny nikt nie wyciął, znalazla się w filmie i jakos ja odczytywac trzeba. Mozna jako niedokrzalosc, mozna jako pojednanie i i dogadanie się....

Nie zrozumieliśmy się.
UWAGA SPOILER:

Bez tejże można by ten film od biedy traktować jako pewien moralitet, przypowieść itp.
Z nią, jest to już farsa z olbrzymim przymknięciem oka.

:)


Albo pokazanie, jak w gruncie rzeczy nasze polskie spory są GROTESKOWE, zwłaszcza gdy się stanie z boku....

Autor:  Chojrak [ 28 września 2021, 07:59 ]
Tytuł:  Re: "Teściowie"

Holt_ napisał(a):
Albo pokazanie, jak w gruncie rzeczy nasze polskie spory są GROTESKOWE, zwłaszcza gdy się stanie z boku....
To prawda. :-)

Autor:  karel [ 25 lipca 2022, 11:03 ]
Tytuł:  Re: "Teściowie"

Trudno mi dodawać coś nowego do tego, co tu napisano blisko rok temu. To niewątpliwe dobry, świetnie zrealizowany (w jednym ujęciu) i zagrany film. Z całej obsady najbardziej podobały mi się aktorki, tj. Ostaszewska i Kuna, ale Dorociński też wypadł znakomicie. Wydaje mi się, że on za często "gra Dorocińskim", w związku z czym jego role są bardzo podobne do siebie, niezależnie od tego, czy w komedii czy dramacie. Tu jednak faktycznie zaliczył jeden z najlepszych występów w karierze. Jak już było wspomniane, Woronowicz nieco przeszarżowany, ale tez rzeczywiście to nie do końca jego wina, bo miał chyba najmniej ciekawą do zagrania postać.
W "Teściach" mocno czuć teatralny rodowód tekstu, ale owa teatralność nie przeszkadza, w czym zasługa doskonale napisanych dialogów i wspomnianego już aktorstwa. Ogólnie film bardzo zabawny, z żywym rytmem, a jednocześnie gorzki, choć przecież nieszczególnie odkrywczy. 7/10.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/