Forum Polskiego Kina

Teraz jest 22 grudnia 2024, 06:54

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 25 ]  Przejdź na stronę... 1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
PostNapisane: 30 sierpnia 2019, 22:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 cze 2016
Posty: 1259
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Od jakiegoś czasu już noszę się z założeniem takiego wątku. ;-) W zasadzie socrealizm w kinie polskim liczy się od zjazdu filmowców w Wiśle w 1949 roku, ale na potrzeby tego tematu możemy do tego nurtu zaliczyć też wcześniejsze filmy agitacyjne typu "Jasne Łany" czy "Miasto nieujarzmione".

Jeśli chodzi o moje typy, za najlepszy film socrealistyczny należy chyba uznać "Pokolenie", którego specjalnego komentarza chyba na tym forum nie wymaga. Inny socrealistyczny film, który lubię i uznaję za ciekawy, to "Dwie brygady" w reżyserii studentów łódzkiej szkoły filmowej pod opieką Eugeniusza Cękalskiego. Nie jest to bynajmniej kwestia tego, że wśród współreżyserujących studentów znalazł się Janusz Nasfeter. ;-) Ja osobiście z przyjemnością zobaczyłem ten film, a przedstawiony eksperyment współpracy robotników z teatrem jest interesujący, choć oczywiście z realistycznego punktu widzenia absurdalny i niedorzeczny. Widziałem, że na starym forum w temacie o Nasfeterze bardzo negatywnie o tym filmie wypowiadał się Holt - rozumiem jego argumenty, jednak mimo wydaje mi się, że dla zainteresowanych ideami socrealistycznymi w kinie jest to pozycja obowiązkowa.

Wcale niezłymi pozycjami gatunkowymi z okresu socrealizmu są "Przygoda na Mariensztacie" Buczkowskiego oraz "Kariera" Koechera. Ten pierwszy film właściwie niewiele się zestarzał, drugi nie jest aż tak fascynujący (pomijając absurdalność treści), ale też nieźle się go ogląda. Jestem ciekaw, jak to się stało, że to właśnie Koecher coś takiego stworzył.

Warto wspomnieć też o dokumentach Andrzeja Munka, szczególnie o "Kolejarskim słowie" i "Gwiazdy muszą płonąć" w formie co prawda socrealistyczne, ale w treści kładące trochę inne akcenty, co sprawia, że filmom tym nie tak wiele brakuje do sławiących pracę dokumentów brytyjskich.

Jestem ciekaw waszych propozycji. ;-) W sumie chętnie zobaczę sobie w najbliższym czasie coś z tego okresu, na pewno "Niedaleko Warszawy", "Pierwszy start", "Młodość Chopina", "Pierwsze dni" i może, jeśli znajdę w sobie wystarczająco wytrzymałości, "Żołnierza zwycięstwa".


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 31 sierpnia 2019, 18:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Jeśli przyjmiemy, że "Pokolenie" jest filmem socrealistycznym, to też mój głos na pewno nań by padł. Mam jednak wątpliwości, bo aczkolwiek w filmie Wajdy są pewne elementy charakterystyczne dla kina socrealistycznego, to jednak jakoś trudno mi go uznać za typowego przedstawiciela nurtu. Kiedy postawię go obok np. "Pierwszego startu" czy "Jasnych Łanów", to czuję pewien zgrzyt - nie dlatego, że to Wajda, lecz dlatego, że w "Pokoleniu" socrealizm czy propaganda są jednym z wielu elementów filmu, nie zaś jego sednem .

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 31 sierpnia 2019, 18:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 02 mar 2018
Posty: 579
Posty na Forum KP: 1403
Ze wszystkich tych filmów (przyjmując wymowę i tematykę jako zło bezwzględnie konieczne) najbardziej lubię "Dwie brygady". Wysoki poziom aktorstwa, sprawnie opowiedziana historia. Możemy założyć, że wysoki poziom aktorstwa był wówczas normą, ale niejednokrotnie wymowa "dzieła" tłumiła ów poziom. Przykładem - "Żołnierz zwycięstwa" do którego zabierałem się wielokrotnie i nigdy mi się nie udało. Inna rzecz, że poza galerią znakomitych aktorów w roli głównej występuje reżyser Józef Wyszomirski, który do aktorstwa nie miał żadnych predyspozycji. Poza "Dwoma brygadami" wyróżniłbym w konwencji dramatu "Autobus odjeżdża 6.20" i w konwencji komedii "Przygodę na Mariensztacie". Całkiem dobrze (wciąż odrzucając to zło konieczne) ogląda się też "Niedaleko Warszawy" i "Karierę". To przecież całkiem niezłe filmy sensacyjne ze znakomitymi rolami Świderskiego i Benoit. Lubię też "Młodość Chopina" ale mimo całej (niezbyt znów dominującej) otoczki propagandowej jest to bardziej film biograficzny czy historyczny. W żadnym też wypadku za kino socrealistyczne nie uznałbym "Pokolenia" (echhh, te klasyczne już nieliczne momenty, kiedy zgadzamy się z karelem). Nie widziałem natomiast np. "Stalowych serc", "Pierwszego startu" czy "Pierwszych dni".

_________________
"O, niech mnie diabli obedrą ze skóry"


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 31 sierpnia 2019, 18:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Żebyś miał więcej klasycznych momentów, to "Autobus odjeżdża 6.20" też wyróżnię. ;-)

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 31 sierpnia 2019, 19:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 cze 2016
Posty: 1259
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Cieszę się, że ktoś też lubi "Dwie brygady". :-) "Autobus odjeżdża 6:20" to też ciekawy film, choć osobiście nie przepadam za nim aż tak bardzo.

Co do "Pokolenia", ja jednak zaliczyłbym je do grona filmów socrealistycznych, z tym że jest to film dla tego nurtu nietypowy, a właściwie w pewnych aspektach typowy, a w pewnych nie. Do tych pierwszych należy wątek dojrzewającego do świadomości klasowej Stacha, typowy podział postaci - mistrz, adept, satelita i wróg, no i sam fakt, że to ekranizacja klasycznego produkcyjniaka Czeszki; do tych drugich przede wszystkim tragiczny wątek Jasia Krone, choć w zasadzie wątek Stacha też jest poprowadzony w sposób niepodobny do typowej socrealistycznej wymuszonej optymistycznej pewności (aczkolwiek podobny rozwój postaci pojawia się np. w klasycznej pozycji radzieckiego socrealizmu "Młodość Maksyma"). Z pewnością jest to dzieło przełamujące wiele socrealistycznych schematów, więc na temat przynależności tego filmu do omawianego nurtu nie będę się sprzeczał. Trzeba przyznać, że elementy charakterystyczne dla socrealizmu pojawiają się i w filmach zdecydowanie "odwilżowych", np. "Sprawa pilota Maresza", "Człowiek na torze", "Cień", przy czym każdy z tych filmów mniej lub bardziej i na różne sposoby te elementy podważa.

A jestem ciekaw, co sądzicie o "Piątce z ulicy Barskiej"? Ja nie do końca doceniłem ten film za pierwszym obejrzeniem, ale wydaje mi się, że to też film nie do końca typowy, w niektórych aspektach niejednoznaczny, a więc nieprzystający do socrealistycznych schematów.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 31 sierpnia 2019, 19:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Żeby była jasność - ja "Autobusu..." za dobry film nie uważam, ale skoro mam wyróżnić coś z tego nurtu socrealistycznego, to uznałem, że akurat on na jakieś wyróżnienie zasługuje.
Za "Piątką..." nie przepadam, choć można mieć do tego filmu sentyment ze względu na wielu dobrych aktorów, którzy w nim wystąpili. No i Ford to Ford - w każdym z jego dzieł, i w tych lepszych, i w tych gorszych, da się znaleźć coś ciekawego.

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 31 sierpnia 2019, 19:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 1444
Posty na Forum KP: 2318
Osobiście zdecydowanie bardziej wolę "Piątkę z ulicy Barskiej" niż "Krzyżaków". :P

_________________
Lista filmów po rekonstrukcji (aktualizacja 13.10.2023)
Rekonstrukcje wydane na Blu-ray (aktualizacja 17.08.2023)
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 31 sierpnia 2019, 22:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 260
Posty na Forum KP: 254
A czy film "Ziemia", Jerzego Zarzyckiego z 1956 roku, to też film socrealistyczny?
Pomimo, że nakręcony w latach pięćdziesiątych, wydaje mi się, że nie jest jakiś mocno nachalnie propagandowy, propegieerowsko-kołchozowy, że tak powiem, bo widz, nawet z tamtych lat, chyba nabiera szacunku dla głównego bohatera Ślemienia, przedstawionego w tym filmie jako kułaka.
Może niewielu z Was oglądało ten film.
Ja lubię do niego wracać. Ma w sobie jakąś magię. Z jednej strony walka Chłopa o swoje (święty oczywiście nie jest) a z drugiej potężna machina powojennej Polski usiłująca stłamsić takich jak On.
W sumie z góry skazany na przegraną...


http://www.filmpolski.pl/fp/index.php?film=122420


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 31 sierpnia 2019, 23:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 cze 2016
Posty: 1259
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Nie widziałem tego filmu, ale opis i data powstania (po 54 roku) raczej wskazuje na film odwilżowy, krytykujący właśnie socrealistyczne napady na każdego, kto choć wygląda na "kułaka", "bumelanta", "satelitę" itd., coś w rodzaju "Człowieka na torze". Możliwe, że podobnie jak ten ostatni film, przy odmiennej ideologii posługuje się polemicznie starą, socrealistyczną poetyką, ale bez obejrzenia trudno mi powiedzieć. ;-) Ale dzięki za przypomnienie o tym tytule, postaram się zapoznać w najbliższej przyszłości.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 31 sierpnia 2019, 23:41 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3422
Posty na Forum KP: 537
Odwilż to rok 1956 dopiero. Wg informacji z filmpolski.pl zdjęcia do "Ziemi" zaczęły się w styczniu 1956 roku. Nic więc dziwnego, że w tym czasie powstał film jeszcze socrealistyczny.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 31 sierpnia 2019, 23:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 475
Posty na Forum KP: 768
"Ziemia" Jerzego Zarzyckiego to jest ciekawy film gdyż pokazuje człowieka, który postanowił przeciwstawić się panującej na wsi propagandzie nawołującej chłopów do kolektywizacji, oraz walczyć z mechanizmami które próbują zniszczyć
ogromne przywiązanie chłopa do uprawy własnej ziemi.Ze wszystkimi kłopotami musi sam sobie radzić gdyż nikt nie chce mu pomóc. W końcu zostaje niejako zmuszony do zastanowienia się nad swoim położeniem i
rozważenia propozycji pozbycia się chociaż części ziemi. To jest chyba jedyny film z tego okresu przedstawiający kolektywizację wsi od strony tych bogatszych chłopów tzw kułaków.
Przez jakiś czas został przetrzymywany przez cenzurę. Widziałem go bardzo dawno.
Nie zakwalifikowałbym tego filmu do do nurtu socrealistycznego sensu stricte. Jest jakąś jedną z pierwszych gwiazdek zapowiadających odwilż w polskim kinie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 1 września 2019, 00:05 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3422
Posty na Forum KP: 537
Myślę, że wrzucanie wszystkich filmów socrealistycznych do jednego wora jako propagandowych szmatławców jest błędne. To, że dane filmy łącznie należą do jakiegoś nurtu nie znaczy, że ich twórcy ich nie różnicowali, nie dawali im piętna swojej własnej twórczej osobowości. "Pokolenie" Wajdy jest w znaczącym stopniu socrealistyczne, co nie znaczy, że tylko i wyłącznie propagandowe.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 25 ]  Przejdź na stronę... 1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Powered by: - HOSTINGHOUSE