Rafal Dajbor napisał(a):
W takim razie jeszcze raz...
Wyraźnie napisałem - patriota może być bandytą, ale to, że jest bandytą wynika z tego, że jest szowinistą na tle narodowościowym, a nie z tego, że jest patriotą. Jest to logiczne. I żadnego miotania ze skrajności w skrajność tu nie ma.
Jak to nie ma? Początkowo pisałeś, że patriota nie może być mordercą. Pamiętasz czasem co sam piszesz?
Cytuj:
Nie można być patriotą-zbrodniarzem.
Patriota może być bandytą
Czy tylko ja widzę tu niejaką sprzeczność?
Rafal Dajbor napisał(a):
Patriota może oprócz bycia patriotą być także szowinistą. Ale nie musi. Podobnie jak szowinista na tle narodowościowym nie musi być patriotą.
Serio? Pokaż mi takich.
Rafal Dajbor napisał(a):
Może wręcz zwalczać swój kraj, uważając, że jego władze szkodzą interesom narodu ów kraj w większości zamieszkującego.
Ciekawe określenie: "zwalczać swój kraj". To jakaś musi być nowość, bo nie słyszałem. Zwalczanie władzy to jeszcze NIE JEST zwalczanie kraju... Może chodzi ci o państwo?
Rafal Dajbor napisał(a):
Mnie chodzi li tylko o rozłączne potraktowanie patriotyzmu i szowinizmu. A że w praktyce często ulega to połączeniu, a czasem nawet utożsamieniu - fakt, pełna zgoda. Jeżeli Chojrak chodziło Ci o to, że praktyce często tak jest, to oczywiście, że jest.
No to jakby sam sobie odpowiedziałeś. Marna to idea, do której da się przyłączyć zbrodniarzom BEZSZELESTNIE i BEZKARNIE.
Rafal Dajbor napisał(a):
Śmiem wręcz twierdzić, że znalazłoby się na ówczesnej Ukrainie mnóstwo ukraińskich patriotów, którzy za nic nie obdzieraliby kogoś ze skóry, ani nie palili.
Oczywiście, że tak! Ale w oczach innych patriotów (tych z UPA) byli oni jednak zaprzańcami i zdarzało się - ich także mordowali, co mamy na filmie Smarzowskiego.
Samo to pokazuje, że patriotyzm jest rzeczą ulotną i tak naprawdę nic nie mówiącą konkretnie i ostatecznie. Każdy bowiem może mieć swój patriotyzm, kompletnie różniący się od innych.
Jeden patriota w imię patriotyzmu morduje innego patriotę... To wcale nie rzadkie, także u nas.
Hallerczycy dokonywali pogromów na Żydach, ktoś u nas o tym uczy, kaja się? No właśnie...
To wzór patrioty: ma pomniki, ulice i takie ładne patriotyczne dyplomy
I tym akcentem proponuję już zejść z tematu patriotyzmu, mamy już pewien ogląd na tę sprawę.
Cel absolutnie osiągnąłem, pokazałem, że z punktu widzenia dzisiejszego Ukraińca, działalność UPA mogła być widziana jako patriotyczna i to pomimo "niecnych" zachowań. Dodając do tego właściwie brak alternatywy w historii, mamy obraz dlaczego idzie im tak trudno zmierzyć się z hańbą mordów na Wołyniu.