niniwa22 napisał(a):
pozytywne recenzje:
...
Rzeczywiście sądząc po tych recenzjach kroi nam się petarda.
Nawet T. Sobolewski w zachwycie:
Cytuj:
Świetny film, wciągające kino bez chwili oddechu. Polskie kino, począwszy od Szumowskiej („W imię...”), wyczuło wielki temat Kościoła, wywołało na scenę księdza. Tak jak kiedyś, w latach 70., kino przywołało postać robotnika.
http://wyborcza.pl/7,101707,23936182,fe ... oxWyboImg3Okazuje się, że kino nadal może być ważne i potrzebne. (Oby tylko te wszystkie zachwyty się sprawdziły...)
Ciekawe czy "Kler" zrewiduje zachwyty nad wydmuszkowatą "Zimną wojną" na FFF? Film ważny i z bebechami kontra festiwalowe, wychuchane cacuszko?
Czekam na jakieś kolejne głosy z episkopatu i blokady kin przez oburzonych wiernych.
Brawa dla reżysera dla złamania pewnego tabu, ale jak on zbierze forsę na swój następny film to nie wiem... Chyba, że walnie coś miłego dla Dobrej Zmiany.
----------------------------------------------------------------------------------
BUM!
Oto objawił się kolejny po Braunie REŻYSER z pewnymi, że tak powiem,
nieszablonowymi poglądami: Paweł Zastrzeżyński.
W jego ataku na "Kler" dostało się: Gajosowi, Zanussiemu, ewnagelikom, Czterem Pancernym i innym... Na szczęście Królowa Polski im wszystkim rzuca kłody pod nogi.
Cytuj:
"Nieprawdopodobne! Zobacz kto napisał scenariusz filmu „KLER”!
Scenarzystą filmu fabularnego „Kler” w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego był zastępca dyrektora VII Prywatnego LO i Gimnazjum Nr 8 im. M. Reja w Krakowie. Szkoła, która jest powołana przez społeczeństwo ewangelickie Krakowa.
Kim są protestanci?"
i dalej czytamy:
Cytuj:
"Trzeba chronić Kościół jak swoją matkę, która jest wyzywana i poniżana, przez zorganizowane struktury zła – jak nazwał je Jan Paweł II.
Jednak coś dziwnego dzieje się z tą filmową produkcją, jakby wór trucizny, który ma być zaaplikowany polskiemuspołeczeństwu, gdzieś po drodze do premiery rozsypywał swą zawartość.
Dzieje się tak, bo Królowa Polski nie zostawi swoich w biedzie!"
http://telewizjarepublika.pl/nieprawdop ... 69857.htmlDziwy nad dziwami. Ewangelicy, Rzehak, Smarzowski i reszta ekipy widać NIE SĄ Polakami...
Ale ten znakomity recenzent telewizjarepublika.pl ma i inne tropy:
Cytuj:
"na uwagę zasługuje jeszcze rola Janusza Gajosa, kiedyś Janka z Czterech Pancernych. Może warto przypomnieć, że to już schyłek kariery i warto by poza kunsztem aktorskim zadbać o coś więcej niż tu na ziemi. Bo w niebie nie dadzą się pewnie nabrać na te triki, że RUDY jest na 102 i zwycięży bramy piekielne"
http://telewizjarepublika.pl/quotklerqu ... 69754.htmlKrakałem nie tak dawno, że Zanussi zapłaci za swój "niecny" czyn. No i proszę:
Cytuj:
"Postkomunistyczni tajni współtwórcy filmowi, do których bez najmniejszego wątpienia należy Krzysztof Zanussi, nie ważne jaką maskę danego roku przywdziewają, są odpowiedzialni za bandycki skok na sumienia dzisiejszych 40-50-latków. Poziom oszustwa, jaki został zaaplikowany z ekranów filmowych, gdzie tworzyli komunistyczni filmowcy, w skutkach był niezwykle dramatyczny."
http://telewizjarepublika.pl/lamusy-w-c ... 70147.htmlMocne? (Swoją drogą "postkomunistyczny tajny współpracownik filmowy" - perełka!) Zanussi, Wajda, Kieślowski wykonali bandycki skok na moje sumienie. Nie wiedziałem aż do dzisiaj!
Zastrzeżyński.nie bierze jeńców:
Cytuj:
"Mamy rok 2017, a te upiory przeszłości ciągle tak wyraźnie obecne. Ich nieśmiertelny duch cały czas zmusza, aby oddać im cześć. Aby klęczeć i bić im pokłon, bo oni tacy wielcy. Ty malutki. Ty nikt - pisze Paweł Zastrzeżyński.
Ośmieliłem się powiedzieć głośno, aby sztandar Andrzeja Wajdy wyprowadzić. Zwróciłem uwagę, że polskie kino to postkomunistyczny relikt, który nie istnieje na świecie, że Andrzej Wajda obecny jest tylko w pamięci Polaków.
...
Ja nie oddaję moczu wprost, jak oni na sztandary przeszłości, chcę aby po prostu odeszli. Aby te wraki przestały straszyć swoim archaizmem. Czy ktoś naprawdę ostatnio oglądał „Człowieka z żelaza”? Naprawdę? To przecież czysta rdza. Owszem ten duch „moralnego niepokoju” wyraźnie obecny. Rozumiem co dawniej ludzi mogło fascynować. Ale przecież wtedy byliśmy NIEWOLNIKAMI. To było wyświetlane na białym prześcieradle w komunistycznym obozie. Po projekcji musieliśmy wracać na wielopiętrowe prycze. I dziś mam dalej to robić? Mam to czcić?"
http://telewizjarepublika.pl/zastrzezyn ... 43343.htmlPrzyznaję, że lekko przysiadłem z wrażenia.
To nie jest jakiś anonimowy hejter, czy anarchista, tylko reżyser, gorący katolik, piszący pod nazwiskiem recenzent szanowanej (tu troszkę szarżuję...) i mającej wielkie ambicje prorządowej stacji TV. Może to jakiś nieślubny syn mitycznego
Pana Andrzeja, co go Sten usilnie i nieudolnie lansował onegdaj na
zeszłym Forum?