Cytuj:
Zdarza się, że oryginalny negatyw ginie i nie ma innego wyjścia. Negatyw „Samych swoich” na szczęście nie zginął. Jest w łódzkim oddziale archiwum Filmoteki Narodowej. Niestety, nie wiadomo, w jakim stanie. Materiał nie był nigdy wypożyczany, więc nie ma raportu o tym, jak wpłynęło na niego pół wieku na archiwalnych półkach. A to kwestia kluczowa.
Źródło cytatu:
https://edgp.gazetaprawna.pl/e-wydanie/ ... wlaka.html.
Artykuł opublikowany został bodajże: 16 marca 2017 roku - jest autorstwa Pana Dariusza Koźlenki, autora książki, pt.: "Sami swoi. Za kulisami komedii wszechczasów".
Tak się zastanawiam czy to brak pełnej wiedzy w temacie autora artykułu lub uproszczenie i "skrót myślowy" albo czy może wręcz przeciwnie: ma on rację...
Tak myślę: do koloryzacji: "Samych swoich" około: 2000 roku - nie wzięto by na jej rzecz negatywu na którym został zarejestrowany ten film tylko dupnegatyw, albo nie czyszczono by go(negatywu) od czasów jego powstania, w ramach chyba standardowych, cyklicznych "konserwacji" w FINA(obecnie tak się nazywa chyba ta Instytucja, a właściwie jej "skrót" tak się zapisuje i to chyba Ona i Jej "Poprzednicy" tym się zajmowali)...(?).
Oczywiście wiem, że obecnie film ten jest już po rekonstrukcji cyfrowej.