MuzykaFilmPolska napisał(a):
Wg mnie na Blu-ray czy dvd powinny być zachowane oryginalne proporcje a te ze zmieniony aspect ratio trafiać do TV.
Ja bym nie "odpuszczał" telewizji - tym bardziej, że istnieje możliwość obiektywna, by i tam był emitowany OAR, a "popuszczenie tematu tu", może skutkować z czasem na "przejście" tego i "tam"(DVD, Blu-ray).
MuzykaFilmPolska napisał(a):
Natomiast jeśli ciebie dobrze zrozumiałem ty chciałbyś zachować całkowicie to co zostało skanowane wraz z ze wszystkimi niedoskonałościami klatki?
"Mam na myśli"
tylko pełną klatkę
obrazu zarejestrowanego na taśmie filmowej(w miarę obiektywnych możliwości i w zależności od sytuacji - więcej o tym pisałem chyba w moich wcześniejszych postach na tym forum). Być może i fakt, że to nie jest z różnych względów takie "hop siup"(w porównaniu ze zdaje się obecną praktyką w tej sprawie), ale ja mówię jakby o sytuacji "doskonałej" - dążeniu do niej(
"w końcu" to: rekonstrukcja cyfrowa :)).
Moviemaker napisał(a):
Dima wyznaje zasadę "jeden pixel albo życie"...
Moim zdaniem nie wyznaję takie zasady - starałem się przedstawić sprawę w miarę zrozumiale w moich poprzednich postach tego dotyczących[nie nadinterpretuję tego Twojego "zdania" chyba, bo wiem, że być może napisałeś to z "wyolbrzymieniem", także wiem chyba o co Ci chodziło - w odniesieniu do moich opinii w tej sprawie].
Moviemaker napisał(a):
Według Dimy np. autor obrazu "Dama z gronostajem" (lub jak kto woli łasiczką;-)), być może chciał pokazać "coś" ale "to nie znaczy, że było to właściwe, mógł się mylić" - czyli spokojnie możemy gronostaja zamalować
Nie - takich rzeczy nie miałem na myśli i o to mi nie chodzi(choć teoretycznie podczas rekonstrukcji cyfrowej można np. zamalować "słupy energetyczne", gdy nie odpowiadają przedstawianym czasom danego tytuł - czym innym jest "zamalowanie", np.: zbędnego tła(np. "te słupy")(co moim zdaniem jest dopuszczalne), a czym innym "zamazanie" "głównej roli", "większych postaci wyrazu tytułu"). :) Gdy to pisałem chodziło mi o sytuację, gdy np. autor decyduje się na "przeformatowanie" z AR: 1,375:1 na "16:9" - sądząc/twierdząc, że chce "pokazać "to i to", a "tego" nie musi być widać"(że "to" wystarczy dla przesłania filmu, zobrazowania go itp.) - czyli o "kadrowanie" o którym często jest "tutaj" mowa nie tylko z mojej strony, zaś w drugiej sytuacji chodziło mi o to o czym napisałem przed chwilą, ale i o to o czym "męczę" "tutaj" "ostatnio": zachowanie OAR-u, ale "obcięcie" obrazu od jego zewnętrznych krańców po miejsce wyznaczone przez decydentów w "głąb obrazu". Więcej o tym i w kontekście "open matte'u" pisałem w moich pewnych poprzednich postach w tym wątku.
Uważam, że chyba nie ma już co bardziej "drążyć" tematu(przynajmniej "narazie")...