"Do m. in. postu korka":
A czy to nie było tak na początku/od początku(digitalizacji i rekonstrukcji cyfrowej w Polsce - i pewnie nie tylko w Polsce - utworów zarejestrowanych na taśmie filmowej), że to "specjaliści od digitalizacji/rekonstrukcji cyfrowej - np. firmy i Instytucje tym się zajmujące" dali wyraz temu - informacje dla "autorów danego tytułu"/"czuwających nad nimi", że istnieje "taka, a taka możliwość" ?
- Może obecnie już część "autorów" sama wychodzi z "taką prośbą", bo ma np. wiedzę o tych kwestiach(z różnych źródeł/doświadczeń) lub - "domniemuje", że obecna technika na to pozwala(nawet jeśli, to czy trzeba się na "to" (zawsze) zgadzać("na prośbę autorów"): przecież generuje "to" niepotrzebne różne koszty(nie tylko finansowe) i niszczy warstwę artystyczną/przekazu danego tytułu ?), - a może co chyba "najgorsze": "specjaliści od digitalizacji/rekonstrukcji cyfrowej - np. firmy i Instytucje tym się zajmujące" sami OBECNIE niekoniecznie, niepotrzebnie informują kogoś, np. po raz pierwszy, przypominają "autorom"/"czuwającym nad danym tytułem", pytają ich czy zrobić "przeformatowanie obrazu" ?
[Decyzyjność spora w tych sprawach pewnie obecnie należy i do "właścicieli praw do danego tytułu"]. [Być może - przynajmniej nie zawsze - "zwykli pracownicy" nie są "ku temu decyzyjni"(przynajmniej nie w pełni), bo robią "swoją robotę", co im kto karze, ale już jacyś "szefowie" w "tych firmach i Instytucjach" już chyba są. Rzecz jasna być może i "Oni" robili coś/robią w "dobrej wierze" lub bo podoba im się "to"(nie przeszkadza)/akceptują "to" czy, że może ktoś z "góry"("wyżej od Nich") karze im "tak, a nie inaczej" - z jakichś być może nieuzasadnionych przyczyn(mit swego czasu powstały ?), że np. ludzie mniej chętnie oglądają filmy z "pasami" niż te na "pełnym ekranie" - nawet jeśli tak, to gdyby mieli Ci ludzie wiedzę o "tych kwestiach", to być może zmieniliby zdanie]. ["Autorzy" świadomie bądź mniej/z jakimś namysłem bądź mniej - o czym wspominam chyba m. in. poniżej - decydują się/dają zgodę na "przeformatowanie obrazu" bądź nie].
Oczywiście nie "zwalam" przez to "wszystko" "decyzyjności" na "rekonstruktorów"(ogólnie pisząc), tylko daję znać, że i być może jakiś udział w "tym" oprócz "autorów" mają i "oni"("specjaliści od "digi i reko""). Skądinąd, gdyby "autorzy" znali opinię w "tych sprawach" "znawców kina", ale i "zwykłych ludzi lubiących pewne filmy i mających wiedzę i świadomość o "przeformatowaniu obrazu"", to może inaczej by podchodzili do "tych" kwestii.
(Wiem, że być może Ty(korek) tak nie uważasz - wręcz przeciwnie do wyrażonego przez Ciebie zdania w Twoim "ostatnim tu poście", bo być może było ono z "przekąsem"). Przecież opinia w np. "tej sprawie" - ktokolwiek z "otoczenia filmowego by to nie był" - z zasady nie jest wyznacznikiem prawidłowości, poprawności. Tworzy ją moim zdaniem pewien "chłodny obiektywizm", a nie "pogoń na siłę za nowoczesnością".
Teoretycznie ("autorzy") ze swoim powinno być można robić co się chce(w pewnych granicach) - jednak no właśnie nie zawsze są to faktyczni "autorzy" danego dzieła, a nawet jak są to być może, np. reżyser i autor zdjęć mają odmienne wizje w "tej" sprawie, a nawet jakby opinia była jednakowa, to to o czym już wspominałem: brak znajomości opinii "z zewnątrz"; "ułożenie sobie w głowie stereotypu(mitu), że nikt nie będzie chciał oglądać z pasami"; brak "chłodnego obiektywizmu" itp. itd. może nie dawać podstaw do zaakceptowania - przynajmniej merytorycznego - "wizji przeformatowania obrazu" przez kogoś z "zewnątrz" "nie mającego nic pod względem prawnym(w pewnym sensie; w części bądź całości) do danego tytułu".
Tak w ogóle załóżmy, że za "X" lat powszechnym będzie format obrazu: 21:9 - i co: "tniemy bardziej"(niż obecnie do AR: 16:9) ? :) ============= "Do m. in. postu karela":
Nie zgadzam się z tym(takie jest moje zdanie w tej sprawie). Nie uważam jakoby np. komedie - były czymś "gorszym", co można w, np. sprawie "przeformatowania obrazu" traktować "byle jak" - "bez znaczenia", "akceptując to". Dla kogoś np. pewne komedie - mogą mieć z pewnych przyczyn - na daną chwilę przynajmniej - większą wartość od tzw.: "poważniejszego/lepszego kina"(w czyimś mniemaniu). :) ============= Ten post jest moją prywatną opinią, z którą nikt nie musi się zgadzać.
_________________ Do niczego nikogo nie namawiam i nie rozkazuję: w żaden sposób, poprzez wszystko co "składa się" na "ten post" - być może w "jego" treści pomyliłem się niecelowo.
|