Forum Polskiego Kina

Nie wiem, czy ten obraz Warszawy sprzed Powstania jest na pewno dobrze oddany.
Moim zdaniem wszystko w tym filmie jest podporządkowane jednemu zadaniu, żeby pokazać iż decyzja o wywołaniu powstania praktycznie nie miała alternatywy.
To dzięki, ja już wolę Miasto 44, nawet z jego postomodernistyczmymi wstawkami, ale za to z pokazaniem hekatomby a bez nadmiaru frazesów typu "no to trzeba będzie polec z honorem".

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.

No i obejrzałem. Nie powiem, trzymało w napięciu, choć fabuła raczej prosta i oczywista, powiedziałbym jednowątkowa i jednopłaszczyznowa. Trochę patetyczny ten prawie końcowy tekst Nowaka o "1 sierpnia 1944, godzina 17". Jak tylko Nowak zaczął rozmowę z kolejarzem, to wiedziałem że się przebierze w jego ciuchy :) Czy Krzysztof Zalewski śpiewał na napisach końcowych?

Też tak uważam.


Ten Twój wpis mnie zaciekawił i dopiero po nim sprawdziłem w sieci i dowiedziałem się, że to syn tego znanego piłkarza Widzewa. Wcześniej nie miałem o tym pojęcia!

_________________
My żyjemy!

Pamiętam - strzelił jedną z dwu bramek przeciwko Liverpoolowi w Łodzi.

W Liverpoolu zresztą też.

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.

Piłkarz był na miarę reprezentacyjną, niezły technicznie, z bardzo dobrym strzałem i instynktem pod bramką, ale duża konkurencja sprawiła, że praktycznie nie zaistniał w kadrze. Co ciekawe, jego koledzy z boiska, a miałem okazję rozmawiać m.in. z Wragą i Gręboszem, po latach nie uważają go za jakiegoś wielkiego gracza. Może to bardziej efekt pewnego jego wyobcowania i chodzenia własnymi drogami. Nie utrzymuje już zbytnio kontaktów z byłymi Widzewiakami, wielokrotnie krytykował Bońka, a dawni koledzy twierdzą, że trochę zdziwaczał.
Ciekawe, czy po takiej roli kariera jego syna rozwinie się, czy wręcz przeciwnie.

_________________
Mamy taki aparat, najlepszy na świecie aparat do wykrywania kłamstw.

Na pewno jest to rola, dzięki której dał się poznać szerszej publiczności. Wcześniej zagrał już m. in. w nieznośnie pretensjonalnej "Nocy Walpurgii", gdzie był bardziej wyrazisty niż w filmie Pasikowskiego - choćby dlatego, że na ekranie był obecny w zasadzie bez przerwy (poza Tłokińskim i Zajączkowską w zasadzie innych aktorów w tym filmie nie ma) i rola wymagała od niego dużego zaangażowania, także emocjonalnego. "Kurier" może mu oczywiście pomóc w karierze, ale niekoniecznie, bo opinie na temat jego roli są dość podzielone. Jedno jest pewne - wielu widzów dopiero za sprawą filmu o Nowaku-Jeziorańskim usłyszało o takim aktorze.
Ja Tłokińskiego seniora naturalnie nie pamiętam, ale mój tata oczywiście tak. Wczoraj podczas rozmowy telefonicznej na zawołanie wyrecytował mi całą "jedenastkę" Widzewa z czasów spotkań z Liverpoolem.

_________________
My żyjemy!

No, no - nieźle

_________________
Mamy taki aparat, najlepszy na świecie aparat do wykrywania kłamstw.

No proszę, teraz wiemy, skąd to masz :P

_________________
"O, niech mnie diabli obedrą ze skóry"

Jak to sam kiedyś ująłeś: zawsze podziwiałem twój refleks.

_________________
My żyjemy!

Do przeczytania, trochę o aktorze, ale więcej o niedoszłym piłkarzu, zresztą tytuł gazety zobowiązuje:
[url]
https://www.przegladsportowy.pl/magazyn ... wo/hhm8h6t[/url]

_________________
Mamy taki aparat, najlepszy na świecie aparat do wykrywania kłamstw.

"Kurier" juz pierwszego wrzesnia w TVP1. Nie spodziewałem się tak szybkiej premiery w publicznej tv, bo zwykle to było dwa lata od wprowadzania do kin, a tu szybciej od C+ czy HBO.

_________________
Lista filmów po rekonstrukcji (aktualizacja 13.10.2023)
Rekonstrukcje wydane na Blu-ray (aktualizacja 17.08.2023)