Forum Polskiego Kina

@konan70
Film "Świnka" niby został nakręcony już w Nowej Polsce, z tym, że było to tuż po odejściu komuny. No i pierwowzór, czyli słuchowiska Marina Wolskiego - to były lata 70.

@Majkel
Zanim zobaczyłem "Rysia", przeczytałem książkę Stanisława Tyma. Odniosłem wrażenie, że rzecz ma potencjał. Spodziewałem się filmu niegorszego od "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz?", "Misia", "Rozmów kontrolowanych". Zdziwiły mnie więc pierwsze recenzje prasowe w stylu "Coś się odkleiło temu rysiu". Po obejrzeniu filmu z płytki - zrozumiałem. Otóż wszystkie scenariusze podpisane przez Tyma miały w sobie potencjał, lecz bardzo dobrze się stało, że przefiltrowano je przez reżyserski styl Barei, czy nawet Chęcińskiego. Przy realizacji "Rysia" zaś - Tym sam sobie był sterem, żeglarzem, okrętem. Nie umiał się więc samoograniczać, nie umiał autokrytycznie skracać ani wycinać całych scen. A szkoda.

W trybie pilnym i na poduszkach domęczyłem Piggate. W sumie trzymał mnie w napięciu
bo ciekaw byłem co ta świnia jeszcze wymysli? Ale od momentu rozprawy sądowej już się pogubiłem i juz kompletnie nie wiedziałem o co tam chodzi? Nie rozumiem też samego zakończenia
tego filmu z tą łodzią i pancerfaustem i tym gestem dłońmi. Ten film to dziwoląg jakich mało i chyba kompletny niewypał ja bym się bez efektów specjalnych wogóle za to nie brał i tak to potem wygląda żenada. Faktycznie głupawy 1sza klasa. Łodź Polański hehe... ciekawe co na to Romek? Brak mi słów
Dobra lecę spać lepiej na tym wyjdę

P.S.

Ani razu się nie zaśmiałem czy to na pewno była komedia?
Trudno mówić że to film z okresu PRLu, za bardzo zachodni jest
"Dziennikarze w państwach demokratycznych są największą siłą" - tu raczej nie miał
na myśli demokracji ludowej?

_________________
beze mnie... żegnam się

Jak dla mnie:

1. Powrót wabiszczura
2. Miłość z listy przebojów
3. Magiczne ognie
4. Głosy
5. Lubię nietoperze

natomiast "Mokry szmal" jest fajnym filmem do którego chętnie wracam.

_________________
Sztuka jest sztuka!

Odnosząc się do wypowiedzi Przedmówcy zgadzam się, że "Mokry szmal" to film fajny. I moim zdaniem jest to jak na tamte lata naprawdę zupełnie niezły film sensacyjny. Z naprawdę dobrze zagranymi rolami Bisty, Niemczyka, Bene Rychtera. Z niezłym samochodowym pościgiem na końcu. Nie rozumiem drwin jakie spotykały "Mokry szmal" od samej premiery.

Co do reszty - zupełnie inaczej oceniam "Głosy" i nie bardzo rozumiem co w nich głupiego.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Muszę tu dopisać "Wszyscy i nikt" Konrada Nałęckiego.

Walki powojenne pokazane w uproszczony, wręcz propagandowy sposób, cała akcja właściwie niezrozumiała, przez pół filmu kompletnie nic się nie dzieje, a na końcu wszystko wybucha i się pali. Do tego głupie, nadęte dialogi, których nie jest w stanie uratować nawet naprawdę niezła obsada.

Naprawdę - film tyleż nieudany, co po prostu głupi.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Zgadza się, to bardzo nieudany film. Zagrało w nim kilku uznanych aktorów (choćby Karewicz), ale to niestety filmowi nie pomogło. A jego zakończenie żenujące, jak z propagandowej czytanki.

_________________
My żyjemy!

Czytałem tez książkę Przymanowskiego na podstawie której nakręcono film. Książka miała być czymś w rodzaju westernu o utrwalaniu władzy, wyraznie jest zainspirowana takimi filmami jak "Siedmiu wspaniałych" czy "Shane". Nawet bohaterow tez jest 7, a wlasciwie 6 plus lokalny milicjant.
Zarzut, ze nie wiadomo o co chodzi, to akurat niecelny bo akcja filmu jest prosta jak kontrukcja cepa.

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.