|
Forum obserwuję od dawna, a kiedyś się nawet tu udzielałem, bo bardzo nadzieje we mnie rozpalała rekonstrukcja polskich filmów. Z chęcią oglądam dzieła po rekonstrukcji, a to, ile rekonstrukcji się pojawiło w ostatnich latach, napełniło mnie nadzieją na zobaczenie filmów znanych z przeszłości w końcu w porządnej jakości. Trochę tego udało mi się nadrobić, jednak to, co się ostatnio stało z 35mm.online niestety bardzo mnie zniechęciło do oglądania klasyki polskiego filmu.
Pisze ten post, bo chcę się podzielić oburzeniem. Serwis, który miał za darmo udostępniać to, na co od lat czekali miłośnicy polskiego kina, czyli polski film, szumnie w materiałach prasowych kilka lat temu nazywany "dziedzictwem narodowym", nagle stał się aktem komercyjnym, a przy tym bezcelowym. Już wcześniej zauważyliście bezsens komercjalizacji serwisu, pod czym się podpisuję. Jeszcze niedawno zapowiadali, że mniejszość filmów będzie odpłatna, obecnie bezpłatnych jest zaledwie kilka tytułów. Pisze tu o fabule, a nie o dokumentach czy, ekhem, muzyce.
Ponadto, nawet chcąc ostatnio zobaczyć Krzyżaków, którzy akurat są na tej platformie darmowi, zauważyłem, że po aktualizacji systemu mojego Samsung TV (na Google TV) aplikacja zniknęła na amen. Zatem płacimy za filmy w celu utrzymania rentowności serwisu, a oni nie raczą nawet aktualizować aplikacji na bieżąco. Szkoda słów. Dobrze, ze coś udaje się zobaczyć na TVP VOD (z reklamami, ale da się przeżyć, choć czasami atakują dwukrotnie) - ostatnio nawet zobaczyłem cały serial "Dom" po rekonstrukcji!
Żale wylane, ale przy okazji zapytam: czy ktoś z Was posiada aplikację Ninateka na TV? Regularnie szukam od ok. pół roku możliwości jej zainstalowania na Samsung TV, jednak nadal nie jest dostępna (a nie mam niszowego TV czy też systemu). Muszę oglądać przez stronę WWW na TV, co jest nieco uciążliwe. Na innym TV (starszym) o dziwo ta aplikacja jest dostępna. Możliwe, ze taki urok mojej najnowszej superaktualizacji - czy Wam tez poznikały lub macie niedostępne w/w aplikacje?
|
Zaloguj
Zarejestruj
FAQ
Szukaj
Dobrze, że nie trzeba iść do kiosku po zdrapkę 
Żeby jeszcze te filmy były w jakości bluray, z bitrate 25 Mbit/s, można byłoby to wszystko jakoś uzasadnić / wytłumaczyć. W takiej sytuacji to raczej żart lub nieporozumienie, które mam nadzieję wyjaśni się za jakiś czas.
