Forum Polskiego Kina

Teraz jest 29 grudnia 2024, 22:29

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: "Pan T"
PostNapisane: 19 kwietnia 2020, 10:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 cze 2016
Posty: 1497
Posty na Forum KP: 2675
O tym z kolei filmie było bardzo głośno, bo miał ponoc mieć inspirację w "Dzienniku 1954" Tyrmanda i syn autora "Złego" nie omieszkał, jak ma to w zwyczaju, po raz kolejny po lansować się na nazwisku taty i groził podobno procesem o prawa autorskie...
Nie wiem, jak to się skończyło, w każdym razie film powstał.
I faktycznie, postać głównego bohatera wygląda jakby była inspirowana Tyrmandem. Mało piszący literat, miłośnik jazzu, nie mogący sobie znaleźć miejsca w stalinowskiej Polsce. W tej roli pojawia się dość dawno nie widziany w dużym filmie Paweł Wilczak - alienację bohatera postanowił pokazać poprzez wyjątkowo oszczędna i minimalistycznie ekspresyjna grę. Jak to wypadło? Chyba nieźle, aczkolwiek...

Zauważyłem pewna prawidłowosc - ilekroć reżyser postanawia zrobić swój film na taśmie czarno białej, to dostosowuje do tego niejako klimat całego filmu: po wolna narracja, długie ujęcia...trzeba tuc chyba Maklakiewicza, a nie mnie, żeby to podsumować :-). Ale i tak wydaje mi się, że film jest mniej "artystowski" niż np filmy Pawlikowskiego. Być może to kwestia kilku aktorów, którzy z takiej konwencji się wyłamują, bo chyba jej zwyczjanie nie lubią; mam tu na myśli przede wszystkim świetnego Sebastiana Stankiewicza, ale także np Wojciecha Mecwaldowskiego czy Jerzego Bończaka - (zabawna rola Bieruta, kompletnie inna od jego dotychczasowych wizerunków) .
Bez wątpienia ten film to najbardziej oryginalna wizja staliznizmu z jaką można było do tej pory spotkać się w polskim kinie od czasów "Dreszczy". Zgrabne przeplatanie jawy z oniryzmem, umiejętne dosypywanie szczypty absurdu (ta marycha u Bieruta!).
Ciekawa rzecz.
Aha, fajna nieduża rola córki Hanny Mikuc, Marii Sobocińskiej (niesamowicie podobna do mamy). Zagrać napięcie erotyczne bez ewidentnej erotyki - niełatwe zadanie, a poradziła sobie z tym świetnie.
7,5/10.

PS zapowiadałem też "Ja teraz kłamię", ale nie dam rady tego obejrzeć bez wspomagania, jka się okazuje, a whisky kupię chyba dopiero we wtorek...

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: "Pan T"
PostNapisane: 25 maja 2020, 15:38 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 1807
Posty na Forum KP: 1006
''Pan T'' to efektowny, dopieszczony w sferze wizualnej, choć nazbyt jednak dekoracyjny jak mój gust, obraz. Wręcz przeglądajacy się w sobie - patrzcie, jaki jestem fajny - mam w tym momencie przed oczami ten pieniążek toczący się po całym budynku, rzucony niczym zanęta czekających na nas atrakcji, tej z założenia czarnej komedii.
Z założenia, bo mimo niewątpliwych oparów absurdu i groteski, ta ostatnia mocno życzeniowa. Jakby bezzębna, bo humor, ten nieodłączny jej towarzysz, właściwie jeden z elementów, nie za bardzo wypalił. Za to w kontekście sporu twórców z synem pana T, widocznej inspiracji z życia autora ''Złego'', tutaj ''dobrego'' aż nazbyt. Szczerze mówiąc, ta batalia o której wyżej, wydaje się dużo ciekawsza od samego filmu. I do tego jakże wpisująca się w otaczającą nas rzeczywistość, gdy 98 % tak zwanej klasy poiltycznej bez zająknięcia potrafi publicznie powiedzieć, że czarne jest białe, choć wszyscy wyraźnie widzimy ciemne.
Zastanawiajace, jak mając tak ciekawy i kolorowy życiorys na tapecie, można było nakręcić coś tak wydmuszkowatego i co gorsza zwyczajnie nudnego. Niemały to wyczyn, a jednak udało się. Hip, hip hurra, dla gdyńskiego jury także !
Może należało jednak nie czarować wraz z sobą wszystkich dookoła, a sięgnąć głębiej do tego zapisu czasu i obyczaju z roku 1954 i spróbować popełnić coś bardziej intrygującego. Nawet kosztem ewentualnego procesu, w końcu prawdziwa sztuka to poświęcenie, czyż nie : )

4/10

_________________
...nie profesor, tylko satyr..


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: "Pan T"
PostNapisane: 16 września 2020, 08:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3235
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Mnie się ten film dobrze oglądało. Doceniam rolę Wilczaka, za którym nigdy nie przepadałem, a tu potrafił sprawić, że zapomniałem, że jest Wilczakiem - to już dużo.
Bończak faktycznie fajny, Mecwaldowski podobnie. Do tego zabawna scenka z Fedorowiczem, Kutzem i Balcerowiczem (!). Co do Sobocińskiej, to tak się właśnie zastanawiałem, kogo ona mi przypomina... Rzeczywiście podobna do matki.
"Pana T." obejrzałem z przyjemnością, chociaż pod koniec zaczął mnie trochę nużyć. Momentami miałem wrażenie, że obcuję z jakąś rozrośniętą etiudą, pracą dyplomową, w której początkujący reżyser próbuję pokazać swoje najlepsze strony. W przypadku filmu Krzyształowicza za komplement uznać to raczej trudno.
Miałem jeszcze skojarzenia z "Rewersem" Lankosza - podobny klimat, czarno-biała "taśma", czas akcji, humor. Tamten film, pamiętam, także wydawał mi się ciekawy, ale również pozostawiał niedosyt.
Ogólnie ciekawa filmowa podróż, niegłupia i chwilami dość zabawna, ale jednak nie bardzo wiadomo, gdzie miała nas zaprowadzić.
6/10.

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Powered by: - HOSTINGHOUSE