Kolejna wariacja Macieja Wojtyszki na temat Gombrowicza i jego spotkań z innymi tuzami polskiej literatury. We wcześniejszym spektaklu mieliśmy Mrożka, tym razem jest Miłosz i Herbert. Rewelacyjne aktorstwo, zwłaszcza Seweryna, który jest w roli Gombrowicza nawet lepszy niż Englert, a poprzeczka była przecież zawieszona wysoko. Paweł Kurcz, który jest aktorem przede wszystkim teatralnym, szerszej publiczności znanym w zasadzie tylko z występów w rożnych serialach, tu znakomicie zagrał Herberta - wydaje się nie tylko podobny fizycznie, ale i dobrze oddał charakter poety. Do tego Malajkat, Zawadzka, Barszczewska, Cieślak... Świetny tekst Wojtyszki, pełen inteligentnych dialogów. Dowcipny, ale i gorzki. "Deprawator" to rzecz o wielkich ludziach i ich znacznie mniejszych słabościach. Jednak przede wszystkim to sztuka o Polsce.
_________________ My żyjemy!
|