Dziwnie ogląda się sztukę mówioną fredrowską polszczyzną, przeniesioną w wiek XX. Żeby jeszcze były to czasy współczesne... Ale Wojciech Adamczyk wybrał... 20-lecie międzywojenne. Czasami miałem wrażenie, że to szuka współczesna, a tylko słowo jest stylizowane na fredrowskie. W radiowej "Dwójce" o godz. 7.20 jest przegląd prasy - z naciskiem na kulturę. Dziś właśnie była zachęta do przeczytania recenzji "Rewolweru", niestety nie pamiętam w jakiej gazecie. W każdym razie, recenzja nie była zbyt pochlebna. W ogóle, "Rewolwer" to jedna ze słabszych sztuk Fredry. A tu jeszcze nie pomogli jej aktorzy, dużo słabsi niż u Świderskiego 45 lat temu.
|