Forum Polskiego Kina

Ja też to zauważyłem,ale to chyba charakteryzacja,przynajmniej krew.
Co do aluzji,to może niedługo wprowadzą i u nas teraz jakąś ustawę,że za negatywne wypowiedzi o Prezesie 5 lat,jak za czasów Piłsudskiego ;)
Ogólnie spektakl oceniam dobrze aktorsko,ale klimat międzywojnia to już lepiej oddał serial lub film o Bodo.

_________________
To jest Twoja Bonecka,to jest moja Bonecka,a to jest Bonecka Kanonia 8

Spektakl mi się podobał, choć nie obejrzałem go do końca ze względu na wczesne poranne wstawanie.
Najlepsze wrażenie zrobili na mnie Wojciech Pszoniak, Ewa Wiśniewska, Krzysztof Tyniec i Oskar Hamerski. Dialogi z udziałem wojskowych chyba w ogóle najlepsze w całym spektaklu. Bardzo denerwujący (niestety) Fronczewski z nieznośną manierą cedzenia słów, przez co każda wypowiedź brzmi w jednym tonie. Z wiekiem coraz częściej pan Piotr decyduje się na ten sposób grania, a kiedyś to był taki ekspresyjny facet... Nie wymagam od niego, żeby po 70. tryskał energią, ale przydałoby się czasem podnieść głos, niekiedy powiedzieć coś szybciej - w zależności od dynamiki dialogu, nastroju. A tu wszystko na jednym głosie - cedzone słowa, spowolnienia. Mnie to bardzo drażniło. Brakowało tylko, żeby tym głosem powiedział do którejś z pań słowami z serialu "Dom": "Spytaj mnie, czy chcesz ze mną..."

_________________
Mamy taki aparat, najlepszy na świecie aparat do wykrywania kłamstw.

Jak dotarłem do słów:



To myślałem, że napiszesz "Original czy zero cukru".

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Co do Fronczewskiego to się zgadzam, bo też nie raz zwracałem uwagę na tę jego pretensjonalną manierę w głosie - im aktor starszy, tym wyraźniejsza. W scenie z Pszoniakiem na szczęście się pohamował, ale ogólnie faktycznie bywa mocno irytujący i w "Paradiso" chwilami było podobnie.
Klimat w "Bodo"... Moim zdaniem sztuczny niestety, nieprzekonujący, jak cały serial zresztą. Aczkolwiek z wielu powodów często łatwiej oddać atmosferę epoki właśnie w filmie czy serialu niż spektaklu.

_________________
My żyjemy!

e-teatr publikuje tekst z Wyborczej: http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/27270 ... 21F8C9DE8D tylko chyba w tej Wyborczej się ciut zagalopowano. W 1971 roku Mikołajska niespecjalnie wspierała jakąś opozycję, bo i opozycji w takim rozumieniu, o jakim możemy mówić od 1976 roku nie było.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Mocna rzecz. Nie dziwię się, że spektakl nie został wówczas upubliczniony. Niby taka miniatura, a przykuła do fotela i, prawdę mówiąc, wpatrywaliśmy się z żoną w milczeniu przez te 50 minut. Świetny zwłaszcza Henryk Borowski. Sam tekst znakomity - mięsisty - że się tak brzydko wyrażę, zero dłużyzn. Warto było obejrzeć.

_________________
Mamy taki aparat, najlepszy na świecie aparat do wykrywania kłamstw.

Zgadzam się całkowicie. Rzecz z dużym ładunkiem emocjonalnym, świetnie zagrana, a Borowski chyba faktycznie najlepszy, chociaż Mikołajska też przejmująca.

_________________
My żyjemy!

A tu autor felietonu już jednoznacznie wskazuje, jako powód zatrzymania emisji, zaangażowanie Mikołajskiej w opozycję, jeszcze w latach 60.:
https://kultura.onet.pl/film/wywiady-i- ... _popularne

_________________
Mamy taki aparat, najlepszy na świecie aparat do wykrywania kłamstw.

Hmmm, no możliwe, ale wydaje mi się, że o zatrzymaniu emisji jednak zdecydowała tematyka.

Mikołajska miała przejmujące momenty, Zaczyk świetny w roli wyglancowanego faceta wygłaszającego pseudomoralne komunały, natomiast Henryk Borowski - RE-WE-LA-CJA!!!! Oczywiście wiele razy w wielu filmach zwróciłem uwagę na tego aktora, natomiast dopiero tu się przekonałem jakiej to był klasy aktor. Wspaniała kreacja i - wielka aktorska osobowość, która pozwoliła mu wcielić się w kogoś, kto prowadzi misterną grę, oplata innych ludzi siecią swojej intrygi. Do tego nie wystarczy talentu. Umiejętności aktorskich. Do tego potrzeba aktorskiej osobowości. I Borowski dał błyskotliwy popis tejże aktorskiej osobowości!

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Rozmawiałem ostatnio z Brunnerem i w tej rozmowie stwierdziłem, że Borowski chyba nigdy nie zagrał źle. Miał role różne, jedne znakomite, inne mniej, ale żadnej nie położył - czy to w filmie, czy to w Teatrze TV. Ja przynajmniej niczego takiego sobie nie przypominam.

_________________
My żyjemy!

"Zarty sie skoncyly..." Dzisiejsza premiera ("Znaki") zabawna, ale bardziej straszna, nieco kafkowska w duchu. To niby tylko antyutopia, ale społeczeństwa głupieją, więc kto wie, co przyniesie przyszłość.
Zwraca uwagę dobra rola Stippy (jakiś recital mu TVP w tym tygodniu robi, bo jutro ma też premierowy monodram w TVP Kultura). Małecki też ok, choć to rola w typie, jaki już setki razy widziałem.

_________________
My żyjemy!

Oglądając dzisiejszą premierę w Teatrze TV.przypomniał mi się skecz Kabaretu Smile.
Ojciec /rolnik ze wsi/ odczytuje matce z laptopa maila,który napisał ich syn.
"przyjade na weekend,to bede z wami oral" ;)

_________________
To jest Twoja Bonecka,to jest moja Bonecka,a to jest Bonecka Kanonia 8