Forum Polskiego Kina http://forum.polskiekino.com.pl/ |
|
"Osiecka" http://forum.polskiekino.com.pl/viewtopic.php?f=14&t=932 |
Strona 1 z 7 |
Autor: | karel [ 22 grudnia 2020, 11:25 ] |
Tytuł: | "Osiecka" |
Serial Roberta Glińskiego opowiadający o życiu Agnieszki Osieckiej będzie miał swoją premierę w TVP. Podobnie jak "Ludzie i bogowie" będzie sobie liczył 13 odcinków trwających po ok. 45 minut każdy. Nie jestem żadnym pożeraczem serial i zasadniczo ich unikam, ale zdarza mi się robić wyjątki, zwłaszcza dla polskich produkcji: obejrzałem wspomnianych "Ludzi i bogów", kończę oglądać "Króla", a teraz przyjdzie czas na "Osiecką" właśnie. Ciekaw jestem jak to wyjdzie, jak Gliński pokazał życie tej nietuzinkowej postaci, która obracała się w wielu sferach i znała mnóstwo osób ze świata kultury (na ekranie pojawi się choćby Jeremi Przybora czy Zbigniew Cybulski). Agnieszka Osiecka zagrana została przez dwie aktorki: Elizę Rycembel i Aleksandrę Popławską. |
Autor: | Holt_ [ 26 grudnia 2020, 18:59 ] |
Tytuł: | Re: "Osiecka" |
Właśnie ogladam drugi odcinek i muszę przyznać, ze na razie jest ok. Serial zaczyna sie od lat 50ych, od licealnych lat poetki. Ciekawie i niestereotypowo pokazane jest srodowisko ZMP, jako niestroniące od zabawy i alkoholu po zdjeciu uniformow. Swietnie dobrana aktorka do roli mlodej Osieckiej. Na pewno bede ogladal dalej. |
Autor: | karel [ 27 grudnia 2020, 00:08 ] |
Tytuł: | Re: "Osiecka" |
Ja oczywiście także będę oglądał dalej. Rycembel jako Osiecka rzeczywiście jest przekonująca - nawet podobna fizycznie i dobrze oddająca znane cechy charakteru bohaterki (stanowczość, pewność siebie, świadomość własnej wartości). Podobała mi się też Pakulnis. Okres stalinizmu jest faktycznie ciekawie pokazany, aczkolwiek odniosłem wrażenie pewnego anachronizmu (zwłaszcza jeśli chodzi o odcinek pierwszy), tj. że to są owszem lata 50., ale jednak po śmierci Stalina, a nie w 1952 roku - sukienki dziewcząt, jazz... Niby nauczycielka mówi, że "tego śpiewać nie wolno", ale coś mi się wydaje, że po prostu w 1952 roku nikomu by nie przyszło do głowy zaśpiewać piosenkę po angielsku na balu maturalnym. No chyba że tak faktycznie było i Osiecka zanotowała to w swoich dziennikach... Oczywistym anachronizmem jest też końcowa scena z pierwszego odcinka (z piosenką z 1962 r. ze słowami głównej bohaterki), ale zakładam, że to był taki celowy zabieg twórców, choć nie wiem czy niezbędny. A propos twórców - okazuje się, że Gliński nakręcił jednak tylko dwa odcinki, które już za nami i odcinek ostatni. Resztę wyreżyserował Michał Rosa. Oskar Borkowski jako Cybulski nawet, nawet... Da się w niego uwierzyć, a zagrać Cybulskiego to zadanie nie lada. Natomiast Kobiela niestety wygląda w "Osieckiej" trochę jak stary łysiejący pierdoła, a nie młody i kipiący energią błyskotliwy i dowcipny aktor. |
Autor: | Chojrak [ 28 grudnia 2020, 12:52 ] |
Tytuł: | Re: "Osiecka" |
Trochę mam problem z tym serialem. Przynajmniej po tych kilku odcinkach. Rycembel gra może i dobrze, ale jakoś nie przekonuje mnie dlaczego Osiecka była aż takim łamaczem męskich serc. A była! Musiała mieć urodę, seksapil i jakąś niewytłumaczalną aurę. Przepraszam wszystkich, ale ja nic z tego (na razie!) nie widzę na ekranie. Dla kogo to ma być? Dziadersi znają jej życiorys na wyrywki - wyszła i cały czas wychodzi cała masa książek o Osieckiej, jej dzienników, listów etc. Dla młodziaków nazwiska Andrzejewskiego, Kobieli czy np. Frykowskiego chyba nic już nie mówią. I raczej po tym serialu też nic nie powiedzą... Osiecka żyła w otoczeniu ludzi o piekielnie ciekawych osobowościach , wielkiej charyzmie, szalonych talentach. Pokazać to w filmie jest niezwykle trudno, a tu się nawet za bardzo nie starają... Na razie to mi przypomina bardziej bryk historyczny niczym z programów Wołoszańskiego, niż rasowy produkt artystyczny. Ale zobaczymy jak to się potoczy dalej...bo jednak M.Wojtyszko to uznana marka. Scenografia. Może oglądałem po łebkach, ale nie czuć w serialu atmosfery powojnia: zgrzebności, biedy, stalinowskiej grozy itd. Osiecka wysiada z autobusu, może i z epoki, ale wypucowanego niczym prosto z fabryki... I jeszcze jedna sprawa: sugeruje się w serialu, że to Osiecka przekonała Wajdę do Cybulskiego, co na to powiedziałby Morgenstern? |
Autor: | karel [ 28 grudnia 2020, 13:07 ] |
Tytuł: | Re: "Osiecka" |
Chojrak napisał(a): Rycembel gra może i dobrze, ale jakoś nie przekonuje mnie dlaczego Osiecka była aż takim łamaczem męskich serc. A była! Musiała mieć urodę, seksapil i jakąś niewytłumaczalną aurę. Przepraszam wszystkich, ale ja nic z tego (na razie!) nie widzę na ekranie. Osiecka na pewno miała seksapil i do tego była bardzo pewna siebie i równie inteligentna, co bez wątpienia przyciągało do niej mężczyzn. Czy była ładna? Cóż... Jak wiemy, uroda i to, czy ktoś się komuś podoba to sprawy bardzo indywidualne, ale wydaje mi się, że nie uroda była najmocniejszą stroną Osieckiej, trudno ją chyba uznać za kobietę piękną. Wydaj mi się wręcz, że Rycembel jest nawet ładniejsza od oryginału... Niewątpliwie jednak miała w sobie "to coś", co faktycznie trudno w serialu dostrzec. Jak i to, że wszystko jest pokazane dość skrótowo, po łebkach. Wiadomo, że bohaterka była osobą temperamentną, zaangażowaną w wiele związków uczuciowych, ale w "Osieckiej" wygląda to w ten sposób, że jak na razie co odcinek to nowy partner i odnosi się wrażenie, że zmieniała mężczyzn jak rękawiczki, a to mimo wszystko nie do końca tak było. Chojrak napisał(a): I jeszcze jedna sprawa: sugeruje się w serialu, że to Osiecka przekonała Wajdę do Cybulskiego, co na to powiedziałby Morgenstern? To też. Ja zwróciłem uwagę na jeszcze jedną rzecz, tj. że Andrzejewski mówi, iż Wajda prosił go by przyjrzał się Cybulskiemu (w domyśle: czy warto go zaangażować do "Popiołu i diamentu"). Sam Cybulski także mówi o Wajdzie z nabożną czcią i liczy na jakąkolwiek rólkę... A przecież obaj panowie nie byli dla siebie osobami nieznanymi, Wajda zaangażował Cybulskiego już w "Pokoleniu", dał mu pograć (wszak cenzura wycięła sporo z jego roli), więc to absolutnie nie było tak, że Andrzejewski wynalazł nieznanego aktora, a Cybulski zagrał u reżysera, który był dla niego niedosięgłym mistrzem. |
Autor: | alekzag [ 28 grudnia 2020, 20:24 ] |
Tytuł: | Re: "Osiecka" |
Ja będę dopiero oglądać ten serial, ale jestem bardzo ciekawa różnych opinii na temat "Osieckiej". Właśnie wpadła mi w oko rozmowa Sebastiana Łupaka z Tomaszem Raczkiem o serialu (z tego co widzę, to całkiem świeże, sprzed 4 godzin). Cytuj: Krytyk filmowy Tomasz Raczek tłumaczy WP, dlaczego nie może oglądać serialu o Agnieszce Osieckiej. Raczek: - TVP i Osiecka to są odrzucające się wzajemnie tkanki. https://teleshow.wp.pl/jednym-zdaniem-skrytykowal-serial-tvp-nigdy-nie-byl-tak-ostry-6591133256305440a Na szczęście dalej jest lepiej i "Osiecka" jest oceniana nie przez pryzmat TVP1, ale poprzez takie szczegóły jak np. ten (i właśnie to mnie najbardziej ciekawi, czy wyłapujecie takie wtopy?): Tomasz Raczek: Cytuj: Przypomina mi się scena, gdy młoda Osiecka rozmawia z twórcami teatrów STS i Bim Bom. To była śmietanka artystyczno-intelektualna tamtych czasów. I Osiecka opowiada o wystawie m.in. prac Legera, przez g. Wie pan, ręce mi opadły. Chodzi oczywiście o malarza francuskiego Fernanda Légera, które to nazwisko czyta się leżer nie leger. Przez ż. Osiecka była erudytką, naprawdę nie mogła powiedzieć legera. To tak, jak jedna z polskich spikerek, która kiedyś zaprosiła widzów na film o bitwie pod Werdunem [Verdun – red.] Bardzo lubię panią Elizę Rycembel, która gra młodą Osiecką i doceniam jej talent, ale wyglądało to tak jakby nie wiedziała, kim byli ludzie, których nazwiska wymienia, jakby się nimi w ogóle nie zainteresowała. Tu od razu wkrada się niewiarygodność postaci, bo Osiecka z całą pewnością twórczość Legera znała. To są te drobne rzeczy, które się składają na moje poczucie nieprzyjemności podczas oglądania tego serialu. Wiem, że o gustach się nie dyskutuje, ale... niektóre zdjęcia Osieckiej są świetne - była piękna. I na marginesie, szkoda, że nie powstaje więcej dokumentów na temat różnych ludzi kultury, sztuki. Jak inaczej by się ogladało serial, gdyby w pulicznych pasmach, o rozsądnej godzinie można było obejrzeć zrobiony w stylu BBC dokument. A może powstają, tylko są gdzieś upychane po półkach, czy emitowane w nocy? Brakuje mi tego, co uświadamiam sobie dopiero jak.. przypadkowo trafiam np. na TVP Kultura na film o Viscontim (wczoraj), albo oglądam sbie dokument o tym, jak robiono "Egzorcystę". |
Autor: | Sebastian999 [ 28 grudnia 2020, 21:50 ] |
Tytuł: | Re: "Osiecka" |
Chojrak napisał(a): Na razie to mi przypomina bardziej bryk historyczny niczym z programów Wołoszańskiego, niż rasowy produkt artystyczny. Tak, przy czym ostatnimi laty tyle szajsu wyprodukowano, że nawet nie wygląda to najgorzej, choć oczywiście do połowicznej choćby satysfakcji daleko. Ta brykowatość między innymi i w tym, że Cybulski musiał kilkukrotnie powiedzieć ''starenia'' i za chwilę oczywiście o ''rzeszowskim i kieleckim''... Chojrak napisał(a): Scenografia. Może oglądałem po łebkach, ale nie czuć w serialu atmosfery powojnia: zgrzebności, biedy, stalinowskiej grozy itd. Osiecka wysiada z autobusu, może i z epoki, ale wypucowanego niczym prosto z fabryki... Na patynowanie najwyraźniej nie mieli czasu...ale najlepszy i tak był Festiwal Młodzieży i Studentów...o zgrozo |
Autor: | karel [ 28 grudnia 2020, 21:57 ] |
Tytuł: | Re: "Osiecka" |
Sebastian999 napisał(a): ale najlepszy i tak był Festiwal Młodzieży i Studentów...o zgrozo O, matko! Straszne to było. Wyglądało jak plan jakiejś reklamy albo występ cyrku w prowincjonalnym miasteczku. Sztuczne i komiczne. |
Autor: | Rafal Dajbor [ 28 grudnia 2020, 22:02 ] |
Tytuł: | Re: "Osiecka" |
W tym festiwalu brało udział wielu studentów szkół artystycznych, w tym także Mariusz Gorczyński, co wiem od śp. Mariana Pysznika. Jeszcze pewna ich część żyje. Ciekawe czy to widzieli. No, ja jednak sobie poczekam i obejrzę później całość... alekzag napisał(a): I na marginesie, szkoda, że nie powstaje więcej dokumentów na temat różnych ludzi kultury, sztuki. Jak inaczej by się ogladało serial, gdyby w pulicznych pasmach, o rozsądnej godzinie można było obejrzeć zrobiony w stylu BBC dokument. A może powstają, tylko są gdzieś upychane po półkach, czy emitowane w nocy? Brakuje mi tego, co uświadamiam sobie dopiero jak.. przypadkowo trafiam np. na TVP Kultura na film o Viscontim (wczoraj), albo oglądam sbie dokument o tym, jak robiono "Egzorcystę". Nie da się ukryć, że za wiele naprawdę dobrych dokumentalnych filmów o polskich ikonach kultury i popkultury to się nie naliczy... A i fabularne są takie sobie, by wspomnieć choćby "Bodo", reklamowany jako "biograficzny", a niespełniający kanonów tego gatunku, bo zarówno przyjaciel głównego bohatera jak i jego ukochana kobieta były postaciami wymyślonymi przez scenarzystów. |
Autor: | alekzag [ 29 grudnia 2020, 20:31 ] |
Tytuł: | Re: "Osiecka" |
i kolejna odsłona rozmów o serialu (bez serialu;) - znowu rozmawia Sebastian Łupak - tym razem z Magdą Umer (rozmowa zamieszczona 5 godzin temu). Ale rozmowa nie o serialu, bo Umer go nie będzie oglądać, dopóki prezesem TVP jest Jacek Kurski. https://teleshow.wp.pl/magda-umer-obejrze-serial-o-osieckiej-gdy-kurski-przestanie-byc-prezesem-tvp-6591478377593632a a na końcu: Cytuj: PS. Daniel Passent, długoletni partner Agnieszki Osieckiej, ojciec Agaty Passent, nie chciał z nami rozmawiać o serialu TVP.
|
Autor: | Rafal Dajbor [ 29 grudnia 2020, 22:07 ] |
Tytuł: | Re: "Osiecka" |
alekzag napisał(a): Umer go nie będzie oglądać, dopóki prezesem TVP jest Jacek Kurski. Czyli nie obejrzy serialu wyprodukowanego przez telewizję kierowaną przez Jacka Kurskiego, dopóki prezesem jest Jacek Kurski, ale gdy Jacek Kurski nie będzie już prezesem - obejrzy serial, który wyprodukowała telewizja w czasie, gdy kierował nią Jacek Kurski. No cóż, już wiem czemu nie jestem artystą na miarę Magdy Umer. Nie umiem w tak skomplikowany sposób meandrować myślami i nawet Jacek Kurski nie jest w stanie sprawić, bym przestał logicznie myśleć. |
Autor: | karel [ 29 grudnia 2020, 23:16 ] |
Tytuł: | Re: "Osiecka" |
Swoją drogą ciekawe, dlaczego Passent nie chciał rozmawiać o serialu, w którym zresztą występuje też przecież jako postać... Może chociaż napisze coś o tym w którymś z felietonów. A zachowania Umer też nie rozumiem. To nie wina Osieckiej, że serial o niej powstał za prezesury Kurskiego... Wiem, że nie chce mu nabijać tzw. oglądalności, ale bez przesady. Ja też staram się omijać obecną TVP szerokim łukiem, ale "Osiecka" to jednak nie "Wiadomości" czy koncert Martyniuka. |
Strona 1 z 7 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |