Właśnie skończyłem drugi sezon tego serialu, zatytułowany nieco dziwacznie "Kruk. Czorny woron nie śpi". I chyba przedobrzono - nie ma tu tego niezwykłego klimatu z jedynki, próbowano to zastąpić większą ilością akcji i "momentów" , co raczej zaszkodziło, niż pomogło. Cały serial rozwodniono zbyt dużą ilością wątków (Klaudia, Rudy, mafia), co nie pomogło spójności i ostatecznie, zrobił się pod koniec zbyt duży chaos. Końcówka też nie dopięta, co zwiastuje kolejny sezon. Plusy? Mimo wszystko wątek Justyny, granej całkiem nieźle przez Magdalenę Koleśnik. Cały jej związek emocjonalny z Krukiem dobrze poprowadzony, nie mam uwag. A reszta? może trzeci sezon wszystko naprostuje, bo ogólnie, mimo wad, źle nie jest, a potencjał nadal w nim tkwi.
6/10.
A tak w ogóle, to dzień dobry wszystkim, bo to mój pierwszy post.