Forum Polskiego Kina

Nowy polski serial na Netfliksie.
Historia trzech studentek pracujących nad aplikacja na smartfona mającą na celu zgłębić tajniki kobiecego orgazmu i dopomóc kobietom osiągać ekstazę, bo chcą dostać grant uczelniany...
Brmzi groteskowo i trochę takie jest, co podkreśla montaż, muzyka, sposób filmowania. Gdzieś trochę to zatrąca o nuty poruszane w angielskim "Sex Education", ale jest bardziej dla dorosłych, bardziej teledyskowo i bardziej...po polsku.
Miejscami jest trochę schematycznie, choć reżyser za wszelką cenę stara się pokazać właśnie walkę ze stereotypami i schematami. Ale to dość klasyczna pułapka . Niemniej serial się broni - nowymi, nieopatrzonymi twarzami; niezłymi dialogami; montażem, który lubię, aczkolwiek wielu osobom może do gustu nie przypaść ; niekiedy fajnymi obserwacjami socjologicznymi a także - jak na polskie warunki - otwartym podejściem do poruszanego tematu (choć nie tak otwartym jak wspomniane SE).
Fajnie grają trzy główne bohaterki, nieźle wypada niezwykle podobny do Timothee Chalameta Jan Wieteska.
Serial ma na razie 8 odcinków, jestem przy siódmym.
Mnie się podoba.

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.

Jestem po 7 odcinku i uważam, że to pierwsza polska produkcja Netfliksa, którą można uznać za udaną, szczególnie pamiętając katastrofy w rodzaju "1983", "W głębi lasu" czy "Erotica 2022". A tutaj jest fajny pomysł, dobre dialogi i świetne odtwórczynie dwóch głównych ról (Aleksandra Skraba, Maria Sobocińska). Atmosferę świetnie podkręca muzyka. Podoba mi się, że choć stylistyka całości jest nieco reklamowo-teledyskowa to postacie nie są plastikowe, a główne bohaterki są dobrze zróżnicowane (choć grająca Monikę Sandra Drzymalska to pomyłka obsadowa). Podoba mi się, że serial pokazuje lepszą, "nefliksową Polskę", kolorową, bez homofobii i ze świadomością feministyczną, z czarnym księdzem i dużą różnorodnością etniczną.
Oczywiście nie jest to produkcja zupełnie bez wad, niektóre postacie są źle zdefiniowane, nie brakuje pomyłek obsadowych. Jeśli chodzi o znane nazwiska na drugim planie to najlepiej wypada Małgorzata Foremniak, Pazura okropny jak zawsze, Zamachowski też niepotrzebnie szarżuje. Na minus zaskoczył mnie Bartosz Gelner, który nie jest wiarygodny ani w swojej odsłonie zawodowej, ani prywatnej. W efekcie najjaśniej błyszczą młodzi: Skraba, Sobocińska, Wieteska.

_________________
"Dostał obsesji na tle żyrandola!"

Chyba coś ze mną nie tak? :) Dalej przyświeca mi motto - "Trze­ba z ży­wy­mi na­przód iść..." i dalej jestem open majded, niestety zdaje się skostniałem w swoich ocenach i zaległem z gustami w katakumbach. Przeczytałem Wasze życzliwe recenzje, zasiadłem w fotelu.
Obejrzałem pierwszy odcinek, spojrzałem w prawo, w lewo, wprost. Pustka. Wyłączyłem ekran. Pomyślałem - skoro nie interesuje mnie co się wydarzy w drugim odcinku, to pewnie również nie zainteresuje mnie co będzie w trzecim i kolejnych. Eh!

Mnie też nie powalił pierwszy odcinek, bida z nędzą. Jedyne co mi się rzuciło w oczy to mega podobieństwo Sobocińskiej do swojej matki Mikuciowej.

_________________
Sztuka jest sztuka!