Forum Polskiego Kina http://forum.polskiekino.com.pl/ |
|
,,Do przerwy 0:1" http://forum.polskiekino.com.pl/viewtopic.php?f=14&t=611 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Sebastian999 [ 26 lipca 2018, 08:10 ] |
Tytuł: | ,,Do przerwy 0:1" |
Mundial w Rosji już za nami, powoli opadają emocje, ale żeby pobyć jeszcze trochę w takim sportowo-turniejowym klimacie, pozwolę sobie na kilka słów o ekranizacji jednej z książek mego dzieciństwa, wielokrotnie czytanej ''Do przerwy 0:1" autorstwa Adama Bahdaja. Powieść z 1957 roku przeniósł na ekran ponad dekadę później Stanisław Jędryka, a za scenariusz odpowiedzialny był sam autor książki, co zresztą stało się normą w jego wypadku. Historia opowiedziana w serialu nieznacznie, ale jednak różni się od swego literackiego pierwowzoru i przede wszystkim dzieje się współcześnie, to jest pod koniec lat 60-tych, na co między innymi wskazują nam pierwsze sceny, gdy widzimy trójkę młodych bohaterów na międzypaństwowym meczu Polska - Brazylia rozegranym w 1968 roku, zakończonego wynikiem 3 do 6. W serialu widzimy kilka momentów z tego spektaklu rozegranego na Stadionie Dziesięciolecia, w tym dwie bramki, akurat strzelone przez polskich piłkarzy, co niejako antycypuje w sumie niedaleką już przyszłość, to jest siódmy mecz naszej drużyny na mundialu w RFN. Przed Brazylijczykami wśród których możemy rozpoznać Tostao, Rivelino czy Jairzinho, zwycięski turniej w Meksyku, a u nas powoli kształtuje się drużyna która rozsławi polską piłkę. Na razie gole strzelają Blaut, Sadek i Żmijewski, ale za trochę będą to już inne nazwiska ![]() Wróćmy do Paragona, Perełki i Mandżaro, podwórkowych piłkarzy z Woli, ale tej bliższej, bo takie ulice z kart książki, jak Górczewska i Okopowa, zastąpiła Chmielna i okolice dworca Ochota. Przed nimi, siedzącymi na schodach stadionu, choć jeszcze tego niewiedzącymi, pierwszy turniej dzikich drużyn zorganizowany przez dziennik "Życie Warszawy". Na razie nie jest łatwo, o boisko do gry trzeba się bić, a nowa futbolówka jest dla nich najzwyczajniej nieosiągalna, bo chłopcom się w domach nie przelewa i w kieszeniach pusto. Co znamienne, właściwie wyrugowany przez twórców serialu został alkohol. W książce wesoło jest w suterenie u Piechowiaków, ojciec Perełki też lubi się zaprawić, a sam najgłówniejszy z głównych w smakowicie opisanej scenie, w upalny dzień wypija kufel zimnego jasnego pod budką z piwem. Co prawda, w serialu są jakieś sceny pijaństwa, ale piją tylko ci źli, tzn. Durczak, biznesmen, król ciuchów, były piłkarz i sponsor rywali zza miedzy naszych bohaterów, czyli drużyny Huraganu (w książce nazywa się Darczak i zawsze gdy myślę o tym serialu zastanawiam się dlaczego zostało to zmienione, choć zdaję sobie sprawę, że na moje pytanie pewnie nigdy nie uzyskam odpowiedzi ![]() ![]() W ogóle sceny szpitalne należą do ciekawszych w serialu (w książce ten motyw nie jest tak bardzo rozwinięty) ...serialu, który przynajmniej u mnie pozostawia uczucie niedosytu. Przede wszystkim nie wzbudza aż takich emocji, wydaje się bardziej infantylny (choćby piosenka ‘’Przygoda” zespołu Wiślanie 69 rozpoczynająca i kończąca każdy odcinek, tyleż sympatyczna, co uniwersalna, pasująca pewnie do wielu historii które narodziły się w głowie Adama Bahdaja, ale akurat konkretnie do tej, średnio), oraz delikatnie złagodzony w stosunku do pierwowzoru, czy to jeśli chodzi o bójki pomiędzy chłopcami, które w filmie nie wyglądają za poważnie, czy ich sytuację domową, o czym już pisałem wyżej. Do tego brak mi po prostu niektórych sytuacji, scen z książkowych stronic, jak na przykład narada w domu u Krzysia Słoneckiego gdzie widzimy formującą się drużynę rozpisaną na pozycję (coś pięknego, skład Syrenki ustalony na tym zebraniu kapitanatu zamieszczam na dole), nazw drużyn które bardziej działają na wyobraźnię niż te użyte w serialu (Ambrozjana, Atom, Krokodyl czy Szarotka), czy wspomnianej już sceny gdy zmęczony Paragon gasi pragnienie. Nie tak wyobrażałem sobie Mandżaro, z kolei podobał mi się Jerzy Porębski w roli Królewicza i Roman Wilhelmi który oddał demoniczność starszego Wawrzusiaka*, choć dodajmy, że zewnętrznie znacznie się różnił od postaci opisanej w powieści. Bardziej też przemawia do mnie książkowy finał, w którym mamy wyciągniętą rękę do Skumbrii(co za fantastyczna ksywka) i reszty chłopaków z Huraganu, a w czarno-białym serialu sprzed lat już nic o tym nie ma... * tak miał na nazwisko w książce Skład Syrenki ustalony na zebraniu kapitanatu drużyny. Perełka Franek Motylski, Krzyś Słonecki, Kazek Pigło Romek Marmol, Felek Ringer Tadek Puchalski, Ignaś Paradowski Mietek Gralewski, Mandżaro, Paragon Po czym Paragon przekonał chłopców do umiejetności Poldka Piechowiaka (Pająka) i wstawili go na miejsce Felka Ringera, który w końcu i tak znalazł się w pierwszej jedenastce, bo Tadek Puchalski został skaperowany do Huraganu ![]() |
Autor: | Holt_ [ 27 lipca 2018, 13:39 ] |
Tytuł: | Re: ,,Do przerwy 0:1" |
Zgadzam się, że książka jest znacznie lepsza od serialu, który ma trochę za dużo błędów obsadowych (jak lubię Nalberczaka, tak na piłkarza wygląda on mniej więcej tak jak Karewicz na samuraja). Serial ma poza tym typowa dla polskich seriali tego typu bolączkę, tzn nienajlepszą grę aktorską dzieci. W składzie warto by jeszcze wymienić rezerwowego skrzydłowego zastępującego Paragona, nie mam pod ręką ksiazki, ale on się chyba nazywał Olek Kołpik. I jeszcze tylko jedna uwaga - Puchar UEFA został wprowadzony zamiast PMT, nie jest uznawany za jego kontynuację. O przeniesieniu czasu serialu świadczy jeszcze piosenka "Żołnierz dziewczynie nie skłamie" zespołu No To Co, która nuci sobie Paragon w wannie. ![]() |
Autor: | Sebastian999 [ 27 lipca 2018, 14:35 ] |
Tytuł: | Re: ,,Do przerwy 0:1" |
Tak, de facto to rezerwowy Kołpik rozegrał w turnieju dwa i pół spotkania z czterech jakie rozegrała Syrenka. Z kolei w serialu Paragon rozegrał w turnieju tylko jedną połówkę meczu, tę z Huraganem. |
Autor: | Rafal Dajbor [ 27 lipca 2018, 15:02 ] |
Tytuł: | Re: ,,Do przerwy 0:1" |
Holt_ napisał(a): jak lubię Nalberczaka, tak na piłkarza wygląda on mniej więcej tak jak Karewicz na samuraja Ale za to był bardzo oddanym kibicem piłkarskim. ![]() ![]() |
Autor: | karel [ 27 lipca 2018, 17:30 ] |
Tytuł: | Re: ,,Do przerwy 0:1" |
Piszecie o Nalberczaku, to od razu przypomniał mi się M. Benoit w "Piłkarskim pokerze" - również pasujący do roli raczej średnio. ![]() ![]() Książka "Do przerwy O:1" bardzo mi się podobała, podobnie jak większość tego, co napisał Bahdaj. To była świetna literatura młodzieżowa: dowcipna, inteligentna, dobrze napisana i zwyczajnie interesująca. Bahdaj czy Niziurski to byli prawdziwi mistrzowie takiej literatury. Serialu raczej nie oglądałem, na pewno nie w całości. |
Autor: | Brunner [ 27 lipca 2018, 17:38 ] |
Tytuł: | Re: ,,Do przerwy 0:1" |
Holt_ napisał(a): jak lubię Nalberczaka, tak na piłkarza wygląda on mniej więcej tak jak Karewicz na samuraja Próbowałem znaleźć, ale nie mogę - zdjęcia Karewicza z łódzkiego przedstawienia "Sprawiedliwość w Kioto". Musicie więc wierzyć na słowo mojej pamięci : wyglądał całkiem zacnie ![]() |
Autor: | Rafal Dajbor [ 27 lipca 2018, 18:26 ] |
Tytuł: | Re: ,,Do przerwy 0:1" |
Wierzę, aczkolwiek uważam, że jeśli chodzi o polskich aktorów w rolach Japończyków - to jednak rządzi Mariusz Gorczyński w filmie (i serialu) "Polonia Restituta". ![]() |
Autor: | Brunner [ 27 lipca 2018, 20:35 ] |
Tytuł: | Re: ,,Do przerwy 0:1" |
Rafal Dajbor napisał(a): Wierzę, aczkolwiek uważam, że jeśli chodzi o polskich aktorów w rolach Japończyków - to jednak rządzi Mariusz Gorczyński w filmie (i serialu) "Polonia Restituta". ![]() No i czas skrzyżować kopie ![]() |
Autor: | Rafal Dajbor [ 27 lipca 2018, 21:05 ] |
Tytuł: | Re: ,,Do przerwy 0:1" |
Myślę, że załatwimy to pokojowo. ![]() ![]() |
Autor: | Podróże 24 klatki/s [ 4 maja 2021, 09:17 ] |
Tytuł: | Re: ,,Do przerwy 0:1" |
Sebastian999 napisał(a): Na razie nie jest łatwo, o boisko do gry trzeba się bić, a nowa futbolówka jest dla nich najzwyczajniej nieosiągalna, bo chłopcom się w domach nie przelewa i w kieszeniach pusto. Wychowałem się na łódzkim blokowisku, gdzie wielokrotnie byliśmy zmuszeni toczyć boje o murawę. Wyszliśmy z biednych kamienic z Bałut i Polesia, stamtąd trafiliśmy do "luksusu" wielkiej płyty. Życie zdążyło doświadczyć, szczególnie tych starszych, którzy byli dla nas wzorem. Sprawy załatwiało się szybko, albo my albo oni. Tego typu lektury i filmy to fantastyka dla obecnego pokolenia. Strzelanka w monitorze to jest ich świat. Dzięki Ci Boże że urodziłem się tak dawno :) :) |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |