Forum Polskiego Kina
http://forum.polskiekino.com.pl/

"Sukces..."
http://forum.polskiekino.com.pl/viewtopic.php?f=14&t=520
Strona 1 z 1

Autor:  Pai-Chi-Wo [ 14 stycznia 2018, 23:46 ]
Tytuł:  "Sukces..."

Sukces... 1995 rok. To mój ulubiony serial tamtych lat. Czy ktoś jeszcze pamięta ten serial?

Magdalena Wójcik w roli głównej jako Tekla Skarbek, prawniczka świeżo po studiach, próbuje swoich sił w biznesie w czasach jakie nastały po 1989r. Jako prawnik doraczający przedsiębiorcom ociera się o zwykłych cwaniaczków jak i o dużych graczy. Co za tym idzie poznaje świat przekrętów i prawdziwych pieniędzy.

W tym serialu wystąpiła cała plejada gwiazd polskiego filmu. W roku 2000 powstała kontynuacja tego serialu już bez Tekli Skarbek. Na ten serial już nie udało mi się trafić więc nie oglądałem. Czy warto?

Autor:  Rafal Dajbor [ 14 stycznia 2018, 23:53 ]
Tytuł:  Re: Sukces...

"Sukces" zawsze wydawał mi się podobny w klimacie do "Czterdziestolatka". Gdy zacząłem się bliżej zajmować polskim kinem i szukać kto który serial tworzył i współtworzył zrozumiałem dlaczego - autorem scenariusza był w obydwu przypadkach KTT, czyli Krzysztof Teodor Toeplitz.

Mnie z całym serialem najbardziej kojarzy się piosenka i fakt, że emitowany był w takiej porze, że oglądałem go przyjeżdżając do babci w piątek po szkole. Stąd pewien sentyment. Ale ogólnie uważam, że polskie seriale z lat 90. były nieco jak i cała rzeczywistość tamtej dekady mocno pogubione. Zwłaszcza, gdy brały się za opis przemian ustrojowych i gospodarczych, do czego moim skromnym zdaniem w tamtej epoce brakowało jeszcze pewnego dystansu, który pozwoliłby spojrzeć na te sprawy z większym namysłem i refleksją.

Stąd jeśli chodzi o moje zdanie odnośnie obydwu serii serialu "Sukces" i pytanie "czy warto" - jako serial dla śledzenia fabuły i dziejów bohaterów, tak jak się po prostu ogląda film czy serial - nie warto. Jako świadectwo swoich czasów, świadectwo lat 90. minionego stulecia - warto i to bardzo!

Autor:  Pai-Chi-Wo [ 15 stycznia 2018, 00:02 ]
Tytuł:  Re: Sukces...

Rafal Dajbor napisał(a):
Ale ogólnie uważam, że polskie seriale z lat 90. były nieco jak i cała rzeczywistość tamtej dekady mocno pogubione. Zwłaszcza, gdy brały się za opis przemian ustrojowych i gospodarczych, do czego moim skromnym zdaniem w tamtej epoce brakowało jeszcze pewnego dystansu, który pozwoliłby spojrzeć na te sprawy z większym namysłem i refleksją.


Nie wiem o co Ci dokładnie chodzi ale były to czasy całkiem nowe, rynek dopiero się docierał.
Tworzyły sie cechy takiego amerykańskiego kapitalizmu, szybko pojawiła się klasa złośliwei zwanych nowobogackich. Na small biznesach zarabiali całkiem nieźle i szybko dało się dostrzec
podziały w społeczeństwie. Ten serial jest właśnie o tym. Nie wiem z jaką refleksją można patrzeć na to co wciąż trwa i się zmienia a mówimy o połowie lat 90tych.? Był to czas najlepszych interesów przekrętów i wtedy budowała się polska oligarchia. O interesach na najwyższych państwowych stołkach ten serial również tego zagadnienia dotyka.

Autor:  Rafal Dajbor [ 15 stycznia 2018, 00:06 ]
Tytuł:  Re: Sukces...

Dzieła tworzone podczas trwania pewnych przełomowych zjawisk, niejako "na bieżąco", po latach często rażą powierzchownością w ocenie przedstawianych zjawisk. I tym wg mnie cechuje się "Sukces". Co jak mówię nie odbiera mu wartości jako świadectwa swojej epoki.

Autor:  Pai-Chi-Wo [ 15 stycznia 2018, 00:26 ]
Tytuł:  Re: Sukces...

Nadal nie wiem o jaką powierzchowność chodzi ale ok. Tam jest pokazany świat zwykłych ludzi i świat interesów. Tekli Skarbek pochodziła z tego pierwszego świata i postanowiła z niego zrezygnować wyprowadzając się do Warszawy i rozstając się z chłopakiem. W zasadzie rzuciła wszystko idąc w nieznane. Zamieszkując z koleżanką szukała pracy, nie udaje się jej szansa na
etat postanawia iść na całość. Koniec końców udaje jej się ale nic tego nie przesądzało. Bo te
czasy wcale nie były łatwe. Wkracza w inny świat ale jak to w kapitalizmie nic nie przychodzi samo.
Podjęła ryzyko i sprzyjało jej szczęście. Wszystko jest aktualne do dzisiaj tylko mimo że jest lepiej to trudniej się dzisiaj zarabia...ale to tak na marginesie.

Edit:
Usunięty cytat. Po co cytować w całości poprzedni post?

Moviemaker

Autor:  Majkel [ 16 stycznia 2018, 02:33 ]
Tytuł:  Re: Sukces...

Rafal Dajbor napisał(a):
"Sukces" zawsze wydawał mi się podobny w klimacie do "Czterdziestolatka". Gdy zacząłem się bliżej zajmować polskim kinem i szukać kto który serial tworzył i współtworzył zrozumiałem dlaczego - autorem scenariusza był w obydwu przypadkach KTT, czyli Krzysztof Teodor Toeplitz.


Rozumiem, że mówisz o 40-latku 20 lat później? Jeśli mnie pamięć nie myli, to za punkty wspólne obu seriali można podać tego samego producenta, ten sam Audi 80 (z tą samą rejestracją) co auto Karwowskiego i jakość obrazu filmowego również identyczna, czyli mocno zaziarniona.

Serial fajny, chociaż druga seria (trochę w konwencji telenoweli) paradoksalnie bardziej dojrzała w treści i z fajną piosenką Kory :)

Autor:  Rafal Dajbor [ 16 stycznia 2018, 11:41 ]
Tytuł:  Re: "Sukces..."

No, na pewno w racji czasu swojego powstania bardziej do "40-latka. 20 lat później", ale i ogólnie. Po prostu sposób opowiadania w "Sukcesie" i w całym "40-latku", mimo, że kręcili to różni reżyserzy, wydawał mi się zbliżony. Toeplitz miał swój styl pisania, swój styl ujmowania zjawisk społecznych w różnych czasach i ten styl przebija z różnych produkcji kręconych wg jego tekstów.

Autor:  karampuk [ 16 stycznia 2018, 17:03 ]
Tytuł:  Re: "Sukces..."

Nie porównywałabym "Sukcesu" do obu części "Czterdziestolatka", jedynie do kontynuacji - wg mnie faktycznie prezentują pewne świadectwo epoki, przedstawiając określone przemiany gospodarcze i społeczne. Obawiam się, że dla współczesnych widzów mogą one być raczej mało zrozumiałe i niekoniecznie atrakcyjne. Natomiast klasyczny "Czterdziestolatek" (ten z lat 70) to dla mnie serial ponadczasowy. Być może dlatego, że mniej niż jego kontynuacja nawiązuje do spraw polityczno-gospodarczych, jedynie o nich wzmiankuje. Sądzę, że choć od premiery upłynęło dużo więcej czasu, to jednak bardziej przemawia do widzów, bo czyż takie problemy jak np. "Walka z metryką", "Rodzina czyli obcy w domu", "Pocztówka ze Spitsbergenu czyli oczarowanie", "Nowy zastępca", "Rewizyta" itd. nie są aktualne i dziś? :)

Autor:  Rafal Dajbor [ 16 stycznia 2018, 17:14 ]
Tytuł:  Re: "Sukces..."

Porównywać nie ma co. Inne czasy, inne seriale. Ja tylko mówię, że wyczułem coś podobnego w sposobie konstruowania opowieści. A tym czymś jak się okazało był styl KTT. Cała reszta oczywiście była całkiem inna. Choć jak wiele razy w różnych dyskusjach podkreślałem dla mnie "40-latek" i "40-latek. 20 lat później" wcale akurat nie są takie odmienne i nie rozumiem, dlaczego zakochani w serialu z lat 70 jednocześnie tak krytykują jego kontynuację z lat 90.

Autor:  karampuk [ 16 stycznia 2018, 21:49 ]
Tytuł:  Re: "Sukces..."

Naprawdę? Choćby dlatego, że ten pierwszy jest przezabawny i świetnie zagrany, natomiast ten drugi przerysowany, a role przeszarżowane - moim zdaniem oczywiście.☺

Autor:  Rafal Dajbor [ 16 stycznia 2018, 21:53 ]
Tytuł:  Re: "Sukces..."

Ja mam inne zdanie. :)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/