Forum Polskiego Kina http://forum.polskiekino.com.pl/ |
|
"Zielona miłość" http://forum.polskiekino.com.pl/viewtopic.php?f=14&t=399 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Holt_ [ 2 sierpnia 2017, 19:21 ] |
Tytuł: | "Zielona miłość" |
Z racji odrobiny wolnego czasu i obecnosci na YT odswiezylem sobie ostatnio ten serial i muszę przyznać, ze da się nadal oglądać, choc pewne rzeczy w nim srednio znoszą próbę czasu. Przyjemnie się oglada młodą Joannę Pacułę, przyjemnie jak zwykle patrzy na grę Pawlika czy Wilhelmiego, poziom trzymają Voit i Milecki, interesujace jest pooglądanie początków Jana Frycza. Razi natomiast manieryczna gra Pieczyńskiego i schematyzm wielu scen, zwlaszcza tych szpitalnych i tych zwiazanych z dyrektorowaniem Wilhelmiego. A pod względem medycxnym wiekszosc scen ze szpitala doprowadza mnie do paroksyzmów smiechu:-) nie wiem, czy wtedy byli w modzie konsultanci medyczni, ale jesli byli, to się chyba gapili na Pacułę i zapominali o bożym swiecie.. |
Autor: | Jaro [ 3 sierpnia 2017, 00:04 ] |
Tytuł: | Re: "Zielona miłość" |
Wg filmpolski.pl konsultantami medycznymi przy tym serialu byli Jadwiga Borowska i Mirosław Gaca. Z pretensjami do nich. Możesz przy okazji napisać, które to momenty z medycznego punktu widzenia wzbudzały Twój śmiech? |
Autor: | Rafal Dajbor [ 3 sierpnia 2017, 00:12 ] |
Tytuł: | Re: "Zielona miłość" |
Pani Jadwiga mogła się zagapić na Wilhelmiego dla odmiany. |
Autor: | Holt_ [ 3 sierpnia 2017, 20:22 ] |
Tytuł: | Re: "Zielona miłość" |
Jaro napisał(a): Możesz przy okazji napisać, które to momenty z medycznego punktu widzenia wzbudzały Twój śmiech? Jasne. Pacjentka po zatrzymaniu krążenia transportowana bez intubacji. Wentylowana workiem ambu, kiedy nie wiadomo, jak dawno ostatnio jadla i piła. Wentylowana jest tym workiem przez maskę twarzową bez jakiegokolwiek udroznienia drog oddechowych, ot, maska przylozona lekko do twarzy. Kiedy wreszcie jest intubowana, anestezjolog przystępuje do niej trzymajac e jednej rece laryngoskop a w drugiej jednoczesnie (sic!) rurkę intubacyjną, a usta otwiera jej tymże laryngoskopem. Zestawu lekow ordynowanych pacjentom juz sie nie czepiam, bo byc moze w latach 70ych byly nieco inne schematy postepowania niz w koncowce 90ych kiedy sie uczylem fachu, aczkolwiek...na pierwszy rzut ucha brzmią dziwnie. Idac dalej - materac odlezynowy zastosowany wtedy, gdy "plecy są jedną raną'' (cytat) jest rownie skuteczny, co zasloniecie się gazetą przed kałaszem, a w filmie - wow, pelen sukces. Definicja laparotomii w filmie to arcydzieło samo w sobie Co na pewno jest realistyczne - to niezmiennie taki sam stosunek personelu medycznego do tzw "godzin odwiedzin" . |
Autor: | Sebastian999 [ 17 września 2017, 12:47 ] |
Tytuł: | Re: "Zielona miłość" |
W serialu ,,Zielona miłość" Stanisław Jędryka jak w większości swoich filmów pochyla się nad młodymi ludźmi, w tym wypadku nad pokoleniem które wchodzi w dorosłość, ma przed sobą ważne wybory życiowe i poznaje miłość, która już może nieść za sobą poważniejsze konsekwencje, a jeszcze jest trochę jak w tytule...niedojrzała. Krążymy wraz z główną bohaterką pomiędzy szpitalem, a płocką plażą, mogąc wręcz poczuć ciepło tamtych lat, a momentami trafić na gabinety i usłyszeć o ważniejszych, na szczeblu wojewódzkim, problemach... Przyjemnie popatrzeć na młodych aktorów, wtedy jeszcze na początku swej drogi, prawie niczym ich bohaterowie. Bohaterowie fajnie ubrani dodajmy, spodnie a 'la bojówki Pawła włożone w wysokie buty, żółty płaszczyk Sarny, która za kilka lat stanie się kozą , choć pamiętajmy, że chodzi o młodzież z tymi lepiej usytuowanymi rodzicami... Frycz już z tym swoim charakterystycznym ruchem ciała, a Pieczyński mnie nie raził, tym bardziej, że grał wyimaginowanego przyjaciela głównej bohaterki, więc musiał być trochę niezwyczajny. Ciekawie na drugim planie, szczególnie "wesoła" sala szpitalna z Kłosińskim, Opanią i Kowalskim. Moją uwagę zwróciła też muzyka Andrzeja Korzyńskiego. Nie chodzi mi w tym wypadku efektowną, charakterystyczną dla kompozytora czołówkę, ale o odgłosy, dźwięki które słyszymy w scenach szpitalnych... |
Autor: | abillom [ 21 września 2017, 16:41 ] |
Tytuł: | Re: "Zielona miłość" |
[quote="Holt_"] Przyjemnie się oglada młodą Joannę Pacułę,. Oj tak zabrzmi jak masło maślane , ale nie można oderwać oczu od jej pięknych, ale smutnych oczy. |
Autor: | karel [ 30 stycznia 2022, 23:04 ] |
Tytuł: | Re: "Zielona miłość" |
Niezły jest ten miniserial. Ciekawie opowiedziana, choć w gruncie rzeczy banalna historia o uczuciach i wchodzeniu w dorosłość, rozgrywająca się w nieopatrzonej filmowo scenerii Płocka. I jaka plejada aktorskich gwiazd! Tu praktycznie każda rola czy rólka to aktor jeśli nie wybitny to przynajmniej dobry, aczkolwiek trudno wskazać tu jakąś naprawdę wyjątkowa kreację aktorską. Po prostu wszyscy w zasadzie prezentują wysoki poziom, ale nie są to raczej najwybitniejsze osiągnięcia w ich karierze. Może z wyjątkiem Pacuły, która jest kobietą urodziwą prawdziwie, ale aktorką jednak średnią. Podobnie, jak Hanna Bieluszko (nota bene koleżanka moich rodziców że studiów). Na sprawy medyczne, o których pisał Holt, nie zwróciłem większej uwagi, bo się nie znam. Chociaż faktycznie ta sprawa z materacem komiczna i to nawet laika może rozbawić. Wątek z Bursztynem zupełnie zbędny, moim zdaniem, pretensjonalny. Podobnie jak ten z poparzonym pilotem szybowca - ckliwy i nieprzekonujący z psychologicznego punktu widzenia. A wspomniana sala szpitalna pełna oryginałów przywodziła mi na myśl sceny z "40-latka". |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |