karel napisał(a):
Trudno uznać ją za odpowiadający rzeczywistości obraz służby zdrowia epoki wczesnego Gierka albo za uczciwie namalowany portret polskiej wsi czy ogólnie prowincji. Nie sprawdza się ani jako pierwsze, ani jako drugie, ale co gorsza produkcja ta jest również niespecjalnie atrakcyjna jako serial rozrywkowy.
No cóż..., w porównaniu do powstałego raptem 7 lat później "Układu krążenia", dużo bardziej pogłębionego psychologicznie, o wciągającej fabule i przedstawiającego w miarę wiarygodnie ówczesne problemy służby zdrowia, to faktycznie "... Ewa" wypada bladziutko.