Forum Polskiego Kina
http://forum.polskiekino.com.pl/

"Crimen"
http://forum.polskiekino.com.pl/viewtopic.php?f=14&t=1086
Strona 1 z 1

Autor:  karel [ 1 stycznia 2022, 19:50 ]
Tytuł:  "Crimen"

Widziałem ten serial w dzieciństwie; nic niemalże nie pamiętałem. Teraz przypomniałem go sobie.
Jego niewątpliwy atut to Bogusław Linda w głównej roli, chociaż momentami odnosiłem wrażenie, że on się tą rolą bawi, ma do niej duży dystans. Oczywiście wynika to poniekąd z aktorskiego stylu Lindy, ale jednak wydawało mi się, że nie do końca jest przekonany do postaci, którą tworzy. Chociaż serialowi to nie zaszkodziło, a nawet dodało odrobinę... nie odrobinę, sporo pieprzu.
W "Crimenie" na wyróżnienie zasługuje sugestywna i nowoczesna, ale oddająca chyba nieźle ducha epoki muzyka Satanowskiego. Dobre są też zdjęcia Żamojdy. Aktorsko także bez zarzutu, bo serial Adamika to przecież nie tylko Linda, ale także wyraziści bohaterowie na drugim planie: przede wszystkim Walczewski, Bista czy Chrzanowska. Z ciekawostek warto wspomnieć o filmowym debiucie Danuty Stenki oraz Przemysławie Gintrowskim, który pojawił się w epizodycznej roli grającego i śpiewającego dziada jarmarcznego.
Koniec PRL-u to nie był wymarzony czas na kręcenie tego typu seriali, więc w "Crimenie" widać pewne braki budżetowe. Nie w kostiumach, bo te są w porządku, ale zwłaszcza w scenografii - wszystko dzieje się głównie we wnętrzach i w plenerach przeważnie wiejskich, a wystawne posiadłości przypominają historyczne ruiny, którymi zaiste były w trakcie powstawania zdjęć. Jest też trochę scenariuszowych dziur i parę kulawych pod względem technicznym scen rodem z "Wiedźmina" rodzimej produkcji, choćby obcięta głowa brata Gabriela czy scena, w której Błudnicki obcina dłonie Pamiętowskiemu.
Trzeba w każdym razie przyznać, że po ponad 30 latach od telewizyjnej premiery serial się broni, ma klimat, dobre aktorstwo, jest solidnie zrealizowany przez wytrawnego twórcę - głównie teatralnego co prawda - czyli Lacę Adamika. Całkiem solidna robota, którą ogląda się z niemałym zainteresowaniem.

Autor:  Rafal Dajbor [ 1 stycznia 2022, 20:04 ]
Tytuł:  Re: "Crimen"

No i jeszcze Mariusz Gorczyński jako Rachmet. Moim zdaniem bardzo ładna, wzruszająco wręcz zagrana rola. Adamik miał trochę nosa, by w aktorze rozrywkowej Syreny zobaczyć taką tragiczną postać Tatara, który już i jako Tatar, i jako Polak czuje się tak samo źle. Pomijając moją szczególną estymę dla Gorczyńskiego - to jest kawał drugoplanowej roli. Te jego dialogi z Lindą są naprawdę interesujące i doskonale przez obu zagrane.

Karel wspomniał o Katarzynie Chrzanowskiej i Danucie Stence. Ale "Crimen" to w ogóle powstałe w latach 80. zbiorowisko przyszłych gwiazd przyszłych dekad. Poza Danutą Stenką grają także m.in. Piotr Cyrwus, Tadeusz Szymków, Dariusz Gnatowski, Agnieszka Wagner, Tomasz Sapryk.

Autor:  karel [ 1 stycznia 2022, 20:24 ]
Tytuł:  Re: "Crimen"

No tak... Jak mogłem zapomnieć o Gorczyńskim. ;-) Zwłaszcza że jak na niego to całkiem spora rola.
Ale wiedziałam, że się wypowiesz nie tylko z powodu Gorczyńskiego, bo pamiętałem, że cenisz serial Adamika.
W poprzednim wpisie zapomniałem nadmienić o Globiszu w roli wiejskiego jąkały, który wcale nie jest taki głupi na jakiego wygląda...

Autor:  Rafal Dajbor [ 1 stycznia 2022, 22:04 ]
Tytuł:  Re: "Crimen"

Serial cenię, choć muszę przyznać, że - pewnie w jakimś stopniu z powodów budżetowych - rozmachu to on nie ma. ;-) Wręcz bym powiedział, że widać po nim, iż domeną jego twórcy jest Teatr Telewizji. To nie zarzut. To stwierdzenie faktu. Nie ma co się oszukiwać, że w schyłkowym PRL-u nie było opcji, by serial kostiumowy miał rozmach "Gry o tron". Dziś zresztą też nie ma.

Swoistym dziwadłem "Crimena" jest.... brak nazwiska autora scenariusza w napisach. Nie wiem, nie ustaliłem, z czego to wynika. Na mojej stronie poświęconej Gorczyńskiemu znalazłem taką informację: "w napisach brak informacji. Wg tygodnika „Film” (nr 50/1987) autorami scenariusza są Józef Hen, Laco Adamik i Henryk Schoen". Wiem, że śmiesznie brzmi, że powołuję się na własną stronę jak bym coś na niej odkrył, ale serio - nie pamiętałem już, że jest na niej takie info. :-D Nie zmienia to faktu, że serial, w którego napisach brak planszy "Scenariusz" to jest ewenement.

Lata temu sąsiadką mojej babci była taka pani Ania. Miłośniczka polskiego kina. Oglądała wszystko jak leci. Ja się już wtedy też interesowałem więc bardzo z nią lubiłem pogadać (zwłaszcza, że mi się też podobała :-D). To nie były czasy internetu, bo to lata 90. Nie można było wszystkiego od ręki sprawdzić. Pamiętam, jak kiedyś mówiła, że obejrzała przedziwny serial. Pół serialu Linda w kostiumie jedzie na koniu, by wyrównać jakieś porachunki, potem wyrównuje, potem jedzie z powrotem. To musiało chodzić o "Crimen". :-D

Gorczyński dostał w "Crimenie" rzeczywiście nie epizod, a rolę drugoplanową, z psychologią postaci, itp. Świetny jest jako Rachmet. Przecież odcinek, w którym on się wiesza zaczyna się od niego, jak klęczy przed zachodzącym słońcem. ;-)

Autor:  Sgt. Barnes [ 3 stycznia 2022, 12:45 ]
Tytuł:  Re: "Crimen"

Właśnie miałem wrzucić ten temat, bo wczoraj akurat skończyłem. Do niedawna nie wiedziałem o jego istnieniu, znalazłem przypadkowo na TVP VOD. I na tyle mnie wciągnął, że w dwa wieczory obróciłem Pierwsze co zwraca uwagę, to muzyka - trochę to gryzie się z duchem epoki, w jakiej rozgrywa się serial, ale intryguje. Bardzo dobre aktorstwo, chociaż sam Linda w tej roli jakiś taki flegmatyczny jak na mój gust. Do wymienionych przez Was ról dorzuciłbym kreacje Frycza jako Stacha Rosińskiego - świetnie zagrał. Dla mnie jednak najlepsza kreację stworzył Bista - jak on pięknie wszystkich rozgrywał i ten jego stoicki niemal spokój...
Oczywiście, Katarzyna Chrzanowska jako Ula mocno przyciągała uwagę swoją urodą - podobnie jak w "Dorastaniu".
Nie można tez zapomnieć o pijackim pojedynku Lindy i Walczewskiego - świetnie to wyszło.
Finał też nieco zaskakujący, nie do końca obstawiałem akurat tego zabójcę ojca Tomasza...

Autor:  karel [ 3 stycznia 2022, 13:11 ]
Tytuł:  Re: "Crimen"

Sgt. Barnes napisał(a):
Nie można tez zapomnieć o pijackim pojedynku Lindy i Walczewskiego - świetnie to wyszło.

Zgadza się. Dobra scena. (Swoją drogą, to ten Ligęza miał chyba słabszą głowę niż ja...). Fajna była też ta, w której podawał się za Francuza.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/