''40-latek.Kulisy kultowego serialu'' ''Niniejsza książka to nie naukowa, ale reporterska opowieść o 40-latku, a także o możliwie szerokim spektrum okoliczności, które temu kultowemu serialowi towarzyszyły'' -pozwoliłem sobie zacytować samego
autora, naszego kolegę z forum, czyli
Rafała Dajbora - bo TO w istocie na łamach owej książki znajdziemy.
Czytało mi się się lekko i przyjemnie - osobiście lubię pióro Rafała, czy w tego typu publikacjach, czy też na przykład na naszym forum w okolicznościach siłą rzeczy trochę bardziej swobodnych. Książkę zdecydowanie polecam zarówno zaawansowanym filmomaniakom, jak i osobom które wiedzą trochę mniej, czy też w ogóle nie są w temacie - bo zapewne znajdą się i takie
Przy stylu jeszcze na chwilę, bo rozbawiła mnie w końcowych podziękowaniach (w tym przypadku Krzysztofowi Tomasikowi) samokrytyka autora co do tego jak to sam określił ''moich zapędów, zwłaszcza wyliczania niekończących sie tytułów i nazwisk''. Przy czym wyraźnie zaznaczę, mi się to ''wyliczanie'' podoba - bo idzie w parze z duchem działalności ''Fundacja Drugi Plan''/Mariusz Gorczyński itp oraz w ogóle kronikarskiej misji jaką Rafał Dajbor na naszym krajowym filmu poletku uprawia.
Zauważyłem dosłownie kilka nieścisłości - ale błędami bym tego nie określił - co najwyżej cyfrówkami/ew.liczbówkami. I tak przy jednej z ''wyliczanek'' przy Hannie Skarżance (pani Florze) podany odc.5 - winien być 6. Z kolei w fragmencie poświęconym Wojciechu Pokorze jest o 10 odcinkach w których aktor gra, a de facto jest takowych 11. Plus chcąc być do końca konsekwentnym, można by przy Wojciechu Pszoniaku wspomnieć o jego ''pojawieniu się'' również w odcinku ''Gdzie byłaś, czyli Szekspir''.
Tak od siebie dodam jeszcze, że Witolda Kałuskiego, poza odcinkiem ''Cwana bestia, czyli kryształ'' możemy (tak na 99%/100%) uświadczyć w odcinku ''Otwarcie trasy czyli czas wolny'' gdy miga nam w trakcie tanecznych pląsów Magdy z Maliniakiem - czy to Bliniak którego Stefan dopiero ma w przyszłości poznać, czy po prostu tańczący z partnerką anonimowy mężczyzna ? Zapewne to drugie, ale myślę, że jak sobie to każdy prywatnie określi, to w tym akurat przypadku kwestia dowolna

A że z interpretacją może być róznie, niech posłuży przykład z publikacji - której zresztą Rafał fragmenty przytacza w swojej książce - a mianowicie ''Poruszeni. Awans i emocje w socjalistycznej Polsce'' Magdy Szcześniak. Mamy w owej przywołaną cytatem scenę i komentarz autorki ''
Z róznymi pracowałem - z nominacji, z awansu, z rozdzielnika, z komputerowym to ja pierwszy raz - zachwyca się minister''.
No w mojej ocenie zachwytu u ministra Zawodnego (Saturnin Żurawski) to tam niewiele, jesli w ogóle, a raczej zdziwienie i coś co nazwałbym czymś w rodzaju przekąsu, czy też grymasu

Sporo w ''40-latek.Kulisy kultowego serialu'' jest o wersji kinowej - osobiście bardzo lubię i zaliczam jako dodatkowy odcinek serii - jak i o kontynuacji z lat 90-tych, czyli ''40-latek. 20 lat później'' do którego przyznam coraz bardziej się przekonuję. Po części dystans, upływ czasu, ale również argumenty i postawa Rafała, który kontyunację nie raz już - choćby na tym forum - przed totalną krytyką bronił. I jak widać przynosi to efekty

karel napisał(a):
Rafal Dajbor napisał(a):
Bodzianowicz nas cholernie młodo opuścił, bo zmarł w moim (obecnym) wieku w 1977 roku.
Nie pomogło mu, że był lekarzem...
Lekarzem dosyć rozrywkowym, dodajmy
