Rafal Dajbor napisał(a):
Nie no, trudno mi przyjąć, by facet 41-letni, czyli już nie najmłodsze pokolenie, nie widział ŻADNEGO serialu niż te kręcone współcześnie.
Ależ ja tak wcale nie uważam.

Miałem na myśli to, że wcale by mnie nie zdziwiło, gdyby dla niego to jednak faktycznie był najlepszy serial, jaki widział, że ocenia go wyżej niż te sprzed lat. Czeczot to mój "ziomal", do tego człowiek inteligentny i utalentowany dość wszechstronnie, więc darzę go pewną sympatią. Owszem, nie jest to już młodzik, a człowiek tuż po czterdziestce. Trzeba jednak pamiętać, że wiele osób w tym wieku nie różni się aż tak bardzo od ludzi powiedzmy o dekadę młodszych - bardzo często oglądają te same seriale właśnie, grają w gry, "lajkują" to samo na "fejsie". Niby inne pokolenie, a jednak mnóstwo elementów wspólnych. Produkcje sprzed 1989 roku oceniają w zupełnie odmiennych kategoriach i może właśnie tak samo robi Czeczot - PRL to dawno temu było, więc nawet jeżeli seriale sprzed lat są według niego dobre, to liczy się głównie tu i teraz, a tu i teraz najlepsze jest "W głębi lasu". Niewykluczone, że właśnie takie jest wytłumaczenie. No ale to tylko moje gdybanie, analiza przytoczonej - bo nawet nie zacytowanej - wypowiedzi. Trzeba byłoby Czeczota zapytać, by mieć pewność.
