Scenariusz i reżyseria: Hanna L. Ceglińska –Leśnodorska (złożone nazwisko!), czas projekcji 1H23’. Film współfinansowany przez PISF Polski Instytut Sztuki Filmowej.
Już sam wstęp jest niezbyt szczęśliwy. Pojawia się dedykacja: "Film poświęcony pamięci Niny Chłodzińskiej-Urbaniak wybitnej polskiej koszykarce i międzynarodowej trenerce". Ktoś chyba z przejęcia nie zadbał nawet o zgodność końcówek fleksyjnych? Przecież: "poświęcony komu? Ninie – koszykarce". Albo "poświęcony czemu? pamięci Niny – koszykarki?" Tertium non datur. Potem jest tytuł: "Polacy w oczach świata" – nieco tromtadracki tytuł, prawda? Lecz gdybym chciał lepiej oddać treść tego, co dokument zawiera, to podpowiedziałbym tytuł jeszcze bardziej nadęty: "Za co cała reszta ludzkości powinna kochać i cenić Polaków? Otóż za to, że zawdzięcza im prawie wszystko?" Treść całego dokumentu? znani cudzoziemcy: Madeleine K. Albright, Steven Spielberg, Michel Platini, Prezydent Barack Obama, Jego Świątobliwość Dalajlama, Szewach Weiss, oraz ci mniej znani cudzoziemcy (jakaś turecka doktor od historii, pani ambasador Peru – po angielsku, dyrektor Muzeów Watykańskich, włoski fizyk, Alain Le Quernec-grafik, jakaś ładna skrzypaczka, chiński pianista), czasem też Polacy (pani dyrektor Zachęty, wiceprezes PGNiG) - będą opiewać wielkich Polaków.
Zaczyna się świątobliwie od najwyższej półki czyli od PAPIEŻa Jana Pawła II. Zaraz potem idzie b. Prezydent Lech WAŁĘSA. Trzeci jest… Michał BOYM (XVII wiek) – jak objaśnia plansza, pierwsza z bardzo wielu plansz po polsku i angielsku: "pierwszy sinolog i dyplomata chiński (sic!), misjonarz, jezuita". Dalej: Jan SOBIESKI, Tadeusz KOŚCIUSZKO, Irena SENDLER, Jan KARSKI, Zbigniew BRZEZIŃSKI. Co odkryli, wynaleźli lub czego dokonali wymienieni Polacy? - prawdziwą duchowość (Papież Wojtyła), - nieuciekanie się do przemocy (Wałęsa, na równi z Nelsonem Mandelą z RPA), - mierzenie pulsu (zaobserwowane w medycynie chińskiej przez Michała Boyma), - zahamowanie postępów wojsk osmańskich (Sobieski oczywiście), - "endżinierów, którzy się znali na forty i na bitwy" (Kościuszko), - dobre stosunki z Żydami (Kościuszko, Sendlerowa, Karski), - wykładanie dyplomacji na Uniwersytecie w Georgetown (profesor Jan Karski), - inteligentną i aktywną politykę wobec Związku Sowieckiego (Zbig Brzeziński). Ciekawostka. Jedną z ilustracji jest tu zdjęcie podpisane "Nikita Chruszczow z prezydentem J.F. Kennedym, Wiedeń 1966 rok". No proszę, a ja durny myślałem, że JFK został zastrzelony w Dallas, Texas trzy lata wcześniej… a tu bum: zdjęcie dowodem, że przeżył! Co jeszcze naszą zasługą? rozwalenie komunizmu (Wałęsa), gwiazdorstwo kina niemego i bycie symbolem seksu (Pola Negri), "pasja za kamerą" (Kamiński, Oscarx2), spotykanie się z Madonną (Abel Korzeniowski).
Ale to była jedynie uwertura z fanfarami. Nagle: lektor odczytuje starożytną maksymę jakiegoś tam …oklesa (lektor odczytał imię filozofa niewyraźnie, więc nie dosłyszałem): "Bądź niczym bijące źródło, nie zaś jak staw, w którym zawsze stoi ta sama woda a wtedy sukces będzie twoim udziałem". Otóż ta mądrość prowadzi nas nie gdzie indziej jak do Hollywood. Uwaga Kinomaniacy: bez których to Polaków Fabryka Snów nie byłaby tym, czym jest? Oto nazwiska: Pola NEGRI (Apolonia Chałupiec), Janusz KAMIŃSKI (operator), Abel KORZENIOWSKI (kompozytor, "Samotny mężczyzna"), Jan A.P. KACZMAREK (Oscar 1953), Bronisław KAPER (kompozytor muzyki filmowej), Kazimierz PRÓSZYNSKI (pionier technologii kinematograficznej), Ralph MODJESKI (syn aktorki Modrzejewskiej; zbudował wielki most przez Zatokę San Francisco, ponoć najczęściej pokazywany w filmach most!).
A oto idą sztuki niefilmowe: Barbara HULANICKI mówi (tylko po angielsku, lektor naczytuje polskie tłumaczenie) o swoim wkładzie w projektowanie mody, Henryk TOMASZEWSKI mówi o swoich grafikach, chiński pianista mówi o muzyce CHOPINa. Krzysztof PENDERECKI, Witold LUTOSŁAWSKI, Igor MITORAJ (rzeźbiarz), Włodek PAWLIK (jazz). Dalej: Henryk SIENKIEWICZ, Władysław REYMONT, Wisława SZYMBORSKA, Czesław MIŁOSZ (właśnie w tej chaotycznej kolejności, po Szymborskiej, choć w realu było odwrotnie), Helena MODRZEJEWSKA (Modjeska).
Starczy już tych artystów z głową w chmurach! Oto kolejne motto, tym razem wzięte od Arystotelesa, i rozpoczyna się prezentacja Polaków ze sfery biznesu, nauki i techniki: Tadeusz ‘Tad’ WITKOWICZ (multimilioner, jako pierwszy Polak wprowadził swoje firmy na giełdę technologiczną NASDAQ), Ernest MALINOWSKI (bojownik o niepodległość Peru i twórca pierwszej kolei transandyjskiej), Ignacy ŁUKASIEWICZ, Jan SZCZEPANIK ("da Vinci z Galicji", "polski Edison", m.in. twórca pierwowzoru telewizji), Kazimierz SIEMIENOWICZ (teoretyk artylerii, twórca rakiet i skrzydeł delta, i to w XVII wieku, nie żartuję, tak tam mówią!), Rudolf GUNDLACH (czołgowy peryskop odwracalny), Stefan DRZEWICKI (okręty podwodne), Józef HOFMAN (pianista, wynalazł wycieraczki do szyb samochodowych, amortyzatory samochodowe, zegar elektryczny, spinacze biurowe, szereg rozwiązań w fortepianach, balonach i samolotach), Mieczysław WOLFKE (hologram), Jerzy SYROKOMLA SYROKOMSKI (dętka), Janusz GROSZKOWSKI (pierwowzór współczesnych radarów, pono podziwiany przez samego twórcę niemieckich V-2), Józef KOSACKI (uwaga moja: może i techniczny geniusz, ale biznesowy idiota, skoro nie opatentował swego ręcznego wykrywacza min), Henryk MAGNUSKI (walkie-talkie), Stefan KUDELSKI (liczne nagrody za Nagrę), Stefania KWOLEK (kevlar), Jan CZOCHRALSKI (odkrywca metody produkcji monokryształów krzemu; nawiasem mówiąc, pracujący dla nauki niemieckiej; zdjęcia dokumentalne pokazują go w towarzystwie Prezydenta Rzeszy Paula von Hindneburga, lecz profesor z Politechniki Warszawskiej ocenia to "w wymiarze europejskim"), Henryk ZYGALSKI, Marian REJEWSKI, Jerzy RÓŻYCKI (matematycy od kodu Enigmy), Alfred TARSKI ("logik wszechczasów"; zdefiniował pojęcie prawdy za pomocą zdania "Śnieg jest biały – to zdanie prawdziwe pod warunkiem, że śnieg jest biały"; już padacie na kolana?), Prof. Kazimierz FUNK (odkrywca witamin), Prof. Maria SIEMIONOW (przeszczepy), Mikołaj KOPERNIK, Aleksander WOLSZCZAN (astronom), Maria Skłodowska CURIE, Stanisław ULAM (matematyk z Los Alamos), Mieczysław BEKKER (twórca pojazdu księżycowego). Co stworzyli i odkryli Polacy, co jest ich wiekopomną zasługą? - koleje w Andach, - destylacja ropy naftowej, - pierwsze kamery, - skrzydła delta (i to w XVII wieku!), - wentylator (w XVI wieku przez polskiego księdza!), - mina wybuchowa (jak wyżej, przez tego samego księdza!), - peryskop (jak wyżej, przez tego samego XVI-wiecznego księdza!), - czołgowy peryskop odwracalny (Rudolf Gundlach), - pierwsze zastosowanie peryskopu w okręcie podwodnym, - wycieraczki do szyb samochodowych, - amortyzatory samochodowe, - zegar elektryczny, - spinacze biurowe, - szereg rozwiązań w fortepianach, balonach i samolotach, - podstawy holografii (już w 1926 Polak myślał jak zrobić, aby Michael Jackson mógł wystąpić na scenie jako hologram), - dętka samochodowa, - radar, - ręczny wykrywacz min, - walkie-talkie (ale koncern Motorola nigdy tego nie opatentował na nazwisko Magnuskiego), - pierwszy magnetofon szpulowy Nagra, - kevlar na kamizelki kuloodporne i części pancerza (Stefania Kwolek dla koncernu DuPont), - Dolina Krzemowa, komputery i smartfony (dzięki metodzie Czochralskiego), - złamanie szyfru Enigmy (choć przecież cały świat, dzięki sztuce masowej, wie lepiej, iż Enigmę rozgryzł brytyjski gej; nikt tam się przecież nie będzie uczył trudnych nazwisk z końcówkami –ski i –cki), - "danie niebywałego rozwoju amerykańskiej gospodarce" (a to podobno dzięki 40 mostom Modrzejewskiego-Modjeskiego!), - odkrycie witamin i rozwój witaminologii (o zgrozo, Nobla za to nie było!), - przeszczepy twarzy, - przewrót kopernikański, - gwiazdy, - rad, - pojazd księżycowy. Pięknie, ładnie, tylko ilu Polaków zrobiło na swych odkryciach & wynalazkach wielkie pieniądze?
Wielkie są też wyczyny sportowe Polaków. I znów parę nazwisk: Jerzy KUKUCZKA (mówi o nim Reinhold Messner), Zbigniew BONIEK, Irena SZEWIŃSKA, Aleksander DOBA. Aż dziw, że tak krótko.
Aż dziw, że pominięto nazwiska: Polański, Steinhaus, Zamenhoff… a może reżyserka pilnowała czystości rasowej, któż to wie?
----------------------------------------------------------------------------------------
Czy ktoś z nieco starszego pokolenia pamięta żarty jakie strojono sobie z Wielkich Rosjan? Owi Wielcy Rosjanie to mieli być: KOLA (wynalazca koła), przodkowie Rzymian, czyli Etruskowie, albo raczej Et RUSKOWIE. Gajusz Juliusz Cezar (był obywatelem radzieckim, a SPQR to łacińska wersja CCCP), PŁATON (największy filozof starożytności), SASZA KRATIES (drugi filozof), Lonia DAWINCI (wielki człowiek rosyjskiego Renesansu), Waśko DAGAMA (wielki rosyjski podróżnik), Pietia GORAS (wynalazł twierdzenie Pietiagorasa - reguły trójkąta prostokątnego), Bojar RENTGENOW (wymyślił promienie Rentgena; z tym, że według innej wersji, Rientgienov nie był bojarem, lecz pańszczyźnianym chłopem, niepiśmiennym samoukiem), MICZURIN (skrzyżował psa z jabłonką; w rezultacie sama się podlewała i szczekała na złodziei), Mykoła KAPIERNIK zwany też Kola PIERNIK (astronom, "wstrzymał Słońce ruszył Ziemię i ruskie wydało go plemię"), POPOW (wynalazł pierwsze radio; z tym, że pierwsze radio działające - skonstruował jednak Marconi), Chłop MISZA (wymyślił rower jadąc do cara na badylu z kółkiem, odbijając się nogami), CAR (wymyślił samochód; do dziś niektórzy mieszkańcy Chicagowa krzyczą "Gdzie jest moja cara??? Aaa, na kornerze przy mainstreecie!", SCHODOW (wynalazł zamknięte pomieszczenie ze schodami w środku, dlatego teraz mówi się "klatka Schodowa"), PUSZKIN (wynalazł konserwy; to znaczy tylko próbował, albowiem zabrakło jednak mięsa i nie on mógł skonstruować nawet doświadczalnej konserwy), TRYBOW (wymyślił tryby; tenorów też on wymyślił, bo raz tak sobie wkręcił jaja w te swoje tryby, ze aż zawył z bólu tenorem). GOŁODUPCEW (spodnie wynalazł), NIEMYTOW (mydło wynalazł), Iwan GOG (najbardziej znanym malarzem był), Pietia KASO (drugi słynny malarz), Witia STFOSZ (wybitny rzeźbiarz), JAJCEW (wynalazł jodłowanie, i to nie w Alpach, lecz na Kaukazie, kiedy wkręcił sobie genitalia w wyżymaczkę i ależ on wtedy jooooodłoooował!), POP (tak prawosławni mówią na księdza, stąd popmjuzik = muzyka cerkiewna), LICZYDŁOW (podwaliny pod wynalezienie komputerów już w XVIII wieku dał ten niepiśmienny chłop pańszczyźniany z guberni pskowskiej); w ślady Liczydłowa poszła cała plejada wybitnych sowieckich naukowców, towarzysze: KOMPUTIEROW, PROCESORENKO, SIECIOW, MONITORENKO, ŁAPTOPOW, MODIEMIENKO, SKANIN, TROJANOW, WIRUSIN, FAJERWOŁOW, MAŁWAROW, SWICZIN, do tego KUTIN, KOPIN, PASTIN, Towarzysze MYSZKOW i KŁAWIATURSKIJ (opracowali metodę pędzenia bimbru ze zużytych podzespołów elektronicznych), Tow. INTERNETOW (stronę online stworzył), Tow. GUGŁOW (stworzył Gogle w kołchozie im. Fiutina pod Wierchniodzierżynskiem). PS No i oczywiście pierdzenie wynalazł PIERDZIAJEW. PPS Czy ktoś przypadkiem wie, z czego zasłynął Rosjanin DWORCOW? Bo do dzisiaj w wielu polskich miastach jest nawet ulica Dworcowa?
Dobra, to było jajcarstwo, i to z taaaaaaaką brodą. A teraz na serio. Posiadam w domu książkę pt. "Rosyjskie i radzieckie pionierstwo w nauce i technice" (tłumaczenie z rosyjskiego, rok wydania polskiego 1952). Jak mi się czasami zrobi bardzo smutno, to sobie otwieram na dowolnej stronie i skutek jest gwarantowany. Tam po prostu jest napisane, że każdy, dosłownie każdy wynalazek oraz każde (każde!) odkrycie zostało dokonane przez jakiegoś obywatela radzieckiego. A jeśli to trochę dawniejsze czasy - to przez jakiegoś poddanego cara (nierzadko wręcz przez niepiśmiennego za to genialnego chłopa pańszczyźnianego). A kiedy się już nie da zaprzeczyć, że na tak zwanym Zachodzie też coś czasami odkryto i wynaleziono - to okazuje się, że jednocześnie w Rosji, ale zawsze "oddzielnie i niezależnie" - ktoś mało znany wymyślił dokładnie to samo. Dla przykładu: hasło >>samochód<<. Ktoś myśli, że będzie tam wzmianka o Daimlerze i Benzu? Otóż nie. Pierwsza wersja samochodu stworzona została (rękami kriestianina, czyli włościanina o nazwisku Czamczurenkow) w końcu XVIII wieku w Guberni Nieżnienowgorodzkiej. I była napędzana... siłą czterech mężczyzn oraz jednego konia. Myślicie, że konfabuluję? Otóż nie: naprawdę takie książki kiedyś u nas wydawano.
I właśnie w reakcji na takie mądrości z sowieckich knig ludzie w Polsce tworzyli te swoje alternatywne listy ruskich geniuszy… żeby nakłuć ten nadęty balon wschodniej pychy. A cóż my mamy w opisanym filmie dokumentalnym? Usilny apel do świata: podziwiaj Świecie nas Polaków! I – podobnie jak we wspomnianej księdze o "rosyjskim i radzieckim pierwszeństwie" – nie wszystko jest tu bzdurą, ba nawet większość ma oparcie w faktach. No ale wspomnienia o skrzydłach delta wymyślonych w XVII wieku, o holografii w 1926 roku – to jest takie właśnie nadmuchiwanie balonów, które aż się proszą o przekłucie!
|