Forum Polskiego Kina

Smutne. Zaledwie 59 lat. Najbardziej znany jako Boczek z "Kiepskich", ale grał w wielu innych filmach i serialach. Mnie utkwił w pamięci jako wiecznie przeziębiony i kaszlący gangster pilnujący porwanej dziewczynki w "Ekstradycji".

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Jakiś czas temu czytałem, że choruje i nie jest dobrze. Jak się okazało - rzeczywiście...
Fanem "Kiepskich" nigdy nie byłem, więc kojarzę go zupełnie z czym innym. W kinie za bardzo nie zaistniał, ale właśnie z filmu najlepiej go pamiętam. Mam na myśli epizod w "Ogniem i mieczem", gdzie zagrał przygłupiego osiłka Barabasza rzuconego na żer kozackiej czerni... (Bardzo wyrazista scena i świetny Kozłowski mówiący: "Tatarczuk zdradnyk i Barabasz zdradnyk. Na smyrt!").
Ostatnio zdążył jeszcze całkiem nieźle zagrać zbója w nowej wersji "Igraszek z diabłem".

_________________
My żyjemy!

Miałem okazję z nim nawet pracować (dawno temu, w "Na dobre i na złe"), ale niewiele z tego pamiętam, poza tym, że grał pacjenta "terroryzującego" całą salę szpitalną potężnym chrapaniem, a jego żonę grała Joanna Kurowska. Dawne dzieje, to był 2003 rok. A teraz mi się jeszcze przypomniał jako jeden z bandziorów w "Mieście prywatnym" Jacka Skalskiego. No i też w "Crimenie" grał.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Dokładnie mi poza Boczkiem, w pierwszej kolejności przychodzi rola szamającego golonkę Gnatowskiego w "Mieście prywatnym" i jego powiedzonko "Żeby się zabawić trzeba kogoś zabić"

_________________
Sztuka jest sztuka!