Forum Polskiego Kina

Aktor bardzo charakterystyczny, wiele lat kariery: kino, telewizja, teatr... Ma za sobą mnóstwo wyrazistych ról, często grał różnego rodzaju cwaniaczków, typów nierzadko nieprzyjemnych. Jako się rzekło, grał naprawdę sporo i w mnóstwie filmów, seriali spektakli, ale jak o nim myślę, to pierwsza rola, którą z nim wiążę to Jan Siejba w telewizyjnym filmie "Zmowa" - zagrał tę postać tak, że aż dreszcz przechodził...

_________________
My żyjemy!

Cała "Zmowa" jest filmem tyleż znakomitym, co przerażającym. Miałem okazję grać w "Klanie" pod reżyserską ręką Janusza Petelskiego (przemiły facet!) i pogadać z nim o tym filmie.
A Jerzego Łapińskiego pożegnam na blogu.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Coś jest zdecydowanie na rzeczy z tą "Zmową", też jest to pierwsza rzecz, jaka przychodzi mi do głowy w związku z Łapińskim, choć już dość dawno widziałem ten film. Z innych ról kojarzy mi się też jako jeden z aktorów w "Aktorach prowincjonalnych".

Aktor z gatunku, o który w czasach dominacji na ekranie mniej lub bardziej mdłych gogusiow coraz trudniej.
Rola Siejby to bez wątpienia jego opus magnum, zagrał go w jakiś taki cicho przerażający sposób, potwierdzając swój talent.
Ostatnimi czasy grywał głównie w serialach, w samym Ojcu Matesuzu widzialem go chyba w pięciu różnych rolach.
Oprócz "Zmowy" przeszedł do historii jeszcze z jednego powodu
- Zna Pani ten dowcip. Idzie milicjant ulicą i myśli. Czemu się Pani nie śmieje?
- Mój mąż jest dzielnicowym.

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.