Forum Polskiego Kina
http://forum.polskiekino.com.pl/

Kazimierz Orzechowski (3.03.1929 - 4.08.2019)
http://forum.polskiekino.com.pl/viewtopic.php?f=11&t=729
Strona 1 z 1

Autor:  Brunner [ 4 sierpnia 2019, 13:40 ]
Tytuł:  Kazimierz Orzechowski (3.03.1929 - 4.08.2019)

Jak podał Związek Artystów Scen Polskich, dziś nad ranem zmarł w Skolimowie ksiądz Kazimierz Orzechowski. W l. 1994-2009 był kapelanem Domu Aktora, później stał się jednym z jego mieszkańców. Urodził się w 1929r., przez pierwsze lata (do 1961r.) był aktorem teatrów w Gdańsku, Krakowie i Warszawie. Następnie przyjął święcenia kapłańskie, a od 1979r. powrócił także do zawodu występując głównie w filmach i serialach, wcielając się w postaci duchownych. Najlepiej pamiętany z zawadiacko potraktowanej roli księdza Leskiego w "Złotopolskich", ale wystąpił także w "Człowieku z żelaza", "Kuchni polskiej", "Awanturze o Basię". Z ról młodocianych najważniejsza jest główna postać w jednej z nowel filmu "Spotkania".

Osobiście pierwszy raz zobaczyłem go jako księdza w "W labiryncie" u boku Małgorzaty Lorentowicz. Wtedy to Babcia powiedziała mi, że ten pan, który gra tu księdza jest nim w rzeczywistości. Kiedy zacząłem studiować w Warszawie, jednym z moich (spełnionych) marzeń było odwiedzenie i poznanie magii miejsca Domu Artysty Weterana w Skolimowie. Umożliwił mi to właśnie Orzechowski. Kiedy oczekiwałem na "audiencję" na korytarzu widziałem jak Fabian Kiebicz wołał do siebie Jerzego Passendorfera, bo właśnie występowała w telewizji Irena Kwiatkowska. Podczas rozmowy Orzechowski dużo mi opowiadał o swoim udziale w "Spotkaniach" co ze względów oczywistych (udział Emila Karewicza) bardzo przypadło mi do gustu, zapoznał mnie też z Marią Homerską i Barbarą Bittnerówną.

Aktorsko najbardziej podobał mi się w "Złotopolskich", ale dopiero wtedy, gdy zaczął grać księdza na linii szarży. W tej części serialu pokazał, że mógł być z niego kawał aktora. Mógł.

Autor:  Rafal Dajbor [ 4 sierpnia 2019, 22:01 ]
Tytuł:  Re: Zmarł Kazimierz Orzechowski

Był bohaterem mojej pracy magisterskiej, więc jest dla mnie postacią szczególną. Ale i pod paroma względami dwuznaczną. Z różnych powodów.

Rzeczywiście serial "Złotopolscy" pokazał dobitnie, że był to aktor utalentowany, pełen temperamentu, czujący kamerę i - jak słusznie zauważył Brunner - doskonale radzący sobie na cienkiej granicy szarży, której jednak nie przekraczał, nie przechylił nigdy roli księdza Leskiego w stronę szmiry. A wszystkie jego sceny z Henrykiem Machalicą były ozdobami tej telenoweli, z czasem coraz silniej zdążającej w kierunku serialu komediowego.

Autor:  Rafal Dajbor [ 6 sierpnia 2019, 12:26 ]
Tytuł:  Re: Zmarł Kazimierz Orzechowski

http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/278571.html Żegna Witold Sadowy.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/